Czy macie swoją ulubioną kulinarnie porę roku? I ulubione warzywo czy owoc, na które przez cały rok czekacie?
Domyślam się, że dla większości z Was (jak i dla mnie ;) ) jest to wiosna i lato, szczególnie jesli chodzi o owoce; zawsze żałuję, że nie można się ich ‘najeść’ na zapas ;) Co do warzyw zaś, to muszę przyznać, że każda pora roku ma dla mnie swój urok. Jesień powita nas wspaniałymi dyniami, które konsumować możemy aż do wczesnej wiosny (i których nie mogę się już doczekać…). Będzie topinambur, salsefia, pasternak, buraczki oraz sporo warzyw, które na szczęście mogą ‘przezimować’. Ale oczywiście wielu warzyw znów będzie mi brakować, to latem przecież mamy tak wspaniały ich wybór. Cały rok bowiem czekam na moje ulubione trio : pomidor – cukinia – bakłażan, które mogłabym jeść bez końca. Każde z osobna lub wszystkie trzy razem, z przeróżnymi dodatkami albo i bez nich. I na każdy możliwy sposób ;)
*
Niedawno Małgosia pisała o swojej miłości do cukinii i muszę przyznać, że ma rację : cukinia to naprawdę niesamowite warzywo! Tak wiele potraw można z niej wyczarować : od sałatek i przystawek, przez dania główne aż po deser! Zupy, tarty, zapiekanki, ciasta, muffinki, przetwory na słono i słodko… Na dodatek cukinia zawiera bardzo mało kalorii, za to sporo potrzebnych naszemu organizmowi substancji co czyni ją jeszcze ciekawszą (możecie o tym przeczytać np. u Polki). Równie pyszna na surowo, gotowana, pieczona, faszerowana. I to właśnie dzięki tej ‘wszechstronności’ cukinia jest głównym warzywem również mojej kuchni latem ;)
*
Ostatanio dosyć często na naszym stole pojawiały się szybkie cukiniowe zupy. Ich zaletą jest to, że nawet dobrze przestudzone świetnie smakują (również np. w wersji gaspacho). Za każdym razem można je przygotować na inny sposób, by otrzymać ciekawy, odmienny smak. Często do zup z cukinii dodaję też 1-2 ziemniaki, by otrzymać bardziej ‚kremową’ konsystencję. Ta najczęściej pojawiająca się na naszym stole zupa ma mniej więcej takie oto proporcje :
*
Zupa z cukinii, wersja podstawowa :
1 średniej wielkości cebula, 3 ząbki czosnku, 300 g ziemniaków, 750 g cukinii (jeśli jest ekologiczna, nie musimy jej obierać ze skórki), pęczek trybuli + ok. litr bulionu
Cebulę i czosnek szatkuję i podsmażam na oliwie, następnie dodaję warzywa i chwilę je duszę, zalewam bulionem i gotuję do miękkości (ok. 15 min.), dodaję poszatkowaną trybulę i całość miksuję.
***
W drugiej natomiast wersji trybula jest zastąpiona przez szczypiorek, a na koniec gotowania dodaję ok. 120 g kremowego koziego serka (wg mnie połączenie smaku cukinii i koziego serka jest naprawdę wyjątkowe ;) ) i całość miksuję; na talerzu dodaję kilka kawałków koziego sera o nieco twardszej konsystencji. I jest to z całą pewnością jedna z naszych ulubionych zup :)
*
Niedawno, w jednym z czasopism kulinarnych bardzo spodobało mi się zdjęcie pewnej cukiniowej zupy, a po przeczytaniu przepisu okazało się, że i jej skład przypadł mi do gustu. Również z dodatkiem trybuli (wszak cukinia kocha trybulę! ;) ), na liście skladników dodatkowo widnieje miód, migdały i amaretto. Czy taka zupa może nie smakować? Pewnie może, jednak miłośnikom cukinii i migdałowych smaków z całą pewnością przypadnie do gustu :)
*
Zupa z cukinii z migdałowo-miodową nutą
(porcja na 2 osoby)
masło do podsmażenia warzyw (u mnie oliwa)
1 ząbek czosnku
1 mała cebula
400 g cukinii (pokrojonej w kostkę)
2 łyżki kaszki manny (nie dodałam)
400 ml bulionu
1 łyżeczka miodu
1 łyżka posiekanej trybuli
sól, pieprz
dodatkowo:
2 łyżki kremowego serka typu ‘quark’
odrobina amaretto (do smaku)
2 łyżki migdałów (w płatkach lub ‘słupkach’)
trybula do dekoracji
Cebulę i czosnek poszatkować i podsmażyć na tłuszczu, dodać cukinię i kaszkę mannę i jeszcze chwilę dusić. Następnie dodać bulion i gotować ok. 10-15 min. Warzywa zmiksować, dodać miód i trybulę, doprawić do smaku.
Już na talerzach udekorować serkiem wymieszanym z amaretto , posypać migdałami i trybulą.
(Le Menu, nr 7/8 2009)
*
I na koniec jeszcze jedna zupa z cukinii, tym razem w wersji nieco bardziej egzotycznej. Miałam bowiem trawę cytrynową, z którą chciałam ‘coś’ upichcić; było też czekające na ‘wykończenie’ mleko kokosowe oraz – rzecz jasna – cukinia ;) Z całości powstała więc pyszna zupa, wzbogacona o smak curry. Oto szczegóły:
*
Zupa z cukinii z egzotyczną nutą
oliwa z oliwek
1 mała cebulka
1 ząbek czosnku
2-3 źdźbła trawy cytrynowej
250 g ziemniaków
700 g cukinii
ok. litr bulionu
sól, pieprz
2 łyżeczki curry
ok. 150 ml mleka kokosowego
Cebulę i czosnek poszatkować. Trawę cytrynową przekroić wzdłuż na pół i lekko zmiażdżyć nożem. Ziemniaki obrać i pokroić wraz z cukinią w kostkę. Rozgrzać oliwę i udusić na niej cebulę i trawę cytrynową, po chwili dodać curry, zamieszać, chwilę jeszcze dusić, dodać ziemniaki i cukinię i podsmażyć je chwilę. Wlać bulion i gotować warzywa ok. 15-20 minut. Wyciągnąć trawę cytrynową, dodać mleko kokosowe i po chwili całość zmiksować. Ewentualnie doprawić do smaku.
*
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
*
To tyle na dziś.
W następnym odcinku opowiem Wam o moim ostatnim kulinarnym eksperymencie (oczywiście cukiniowym! ;) ), jednak już nie w formie zupy ;)
*
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim udanego tygodnia!
*
(przepisy uczestniczą w akcji ‚Cukiniowy sierpień’)
*
></a>
Beo zupki wyglądają tak pięknie – ten zielony kolor jest niesamowity ! Z wielką chęcią spróbowałabym wszystkich, bo ja zupki z cukinii to jeszcze nie jadłam. A cukinię bardzo lubię :) To wdzięczne warzywko, z którego można tyle rzeczy przygotować. Marze o cieście z cukinii… Może uda mi się w koncu je zrobić. Zawsze odkładami i odkładam, a w lodówce uśmiecha się do mnie cukinia :))
Pozdrawiam i życzę miłego i słonecznego dnia i tygodnia :))
:***
Majana
Witaj Beo!!!
Ach, jakie piękne te cukiniowe zupy! Też bardzo lubię cukinię , za smak i wiele możliwości. Najczęściej jednak dodaję ją do leczo, albo taką zupełnie młodziutką (jeszcze mechatą :)), pokrojoną w plasterki smażę z cebulą i papryką na sałatkę, którą po skropieniu octem balsamicznym jemy na zimno. Pycha! Zupę znam taką podstawową, tylko zamiast trybuli ( bez własnego ogródka raczej niedostępna) daję drobniutko posiekaną zieloną pietruszkę. Bardzo spodobał mi się pomysł z dodaniem koziego serka, za którym przepadam!
Ojej, chyba dziś na obiad będzie coś z cukini…. :)
czekalam na jakis fajny przepis na zupe z cukinii i… sie doczekalam! i to nie tylko jeden, ale przeciez bea to potrafi! :-) nie moge sie doczekac kolejnej odslony cukiniowej :-)
p.s. beo, skad Ty wytrzaslas cukinie jak pilka? w zyciu takiej nie widzialam!
Bea zupy są bardzo fajne, ja robię tak jak w pierwszym przepisie tylko że z ziemniakami…acha i nie miksyję ziemniaków – tak lubimy.
Czekam juz na następne propozycje cukiniowe, a tymczasem dzisiaj gotuję makaron z sosem cukiniowym…
Mistrzyni zup nareszcie powróciła :D Wszystkie cudne! Poproszę drugą I trzecią :)
Ale zdjęcia piękne! Dałaś czadu Kochana!
Sciskam :*
Beo cudowne zdjecia. Zupy wyglądają niesamowicie. Tak letnio, lekko, swieżo. Super! :)
Nie wiedzialam, ze z cukinii mozna wyczarowac tyle pysznych zup. Dlatego tak bardzo sie ciesze, ze zamiescilas je na blogu. Bardzo lubie cukinie i chetnie poeksperymentuje :)
Piekne zdjecia :)
Majano, spróbuj którejś z zup koniecznie, skoro lubisz cukinię to i w takiej wersji z pewnością Ci posmakuje :) Ja lubie tez wytrawne muffinki z cukiniai piniolami, pycha :)
Witaj Niedzielko :) Masz rację, taka młoda cukinia jest przepyszna! Ja też często dodaję ją do wszelakich warzywnych ‘guaszy’, dla mnie to kwintesencja letnich smaków :)
Cudawianko, mam więc nadzieję, że któraś z zup przypadnie Ci do gustu :)
A tą okrągłą odmianę można tu kupić dosyć bezproblemowo; fajnie wyglda faszerowana albo może być jako ‘naczynie’ do zaserwowania zupy np. ;)
Kass, widzę że i u Ciebie cukiniowo :) U mnie podobnie, acz bez makaronu, bo trochę za często ostatnio u mnie gościł ;)
Poleczko, cieszę się, że Ci się podoba! A z mistrzynią nie przesadzajmy kochana ;)
Kasiu, Majko, dziękuję!
W pełni podzielam miłosć do cukinii! Sama wyhodowałam w tym roku kilka ślicznotek :)
Ale na zupę to mi jej szkoda. Może dlatego, że taka dorodna, może dlatego, że żal mi jej i nie mam serca tak po prost ją zmiksować.
A moze dlatego, żem sfiksowana ;)))
Mmmmm… bardzo lubię cukinie i aż dziwne – nigdy nie próbowałam zrobić z niej zupy. Kusisz ogromnie apetycznymi zdjęciami :)
Co za zdjęcia! Przypomniałaś mi, Beo, że pora na zupę z cukinii :)
a moją ulubioną pora roku jest zima:P
i takze uwielbiam cukinię, u mnie tez dzisiaj male cukiniowe co nieco ;)
a te zupki mimo ze milosniczką zup nie jestem to wszamałabym po kolei, nie dosc ze kolor zachęca to skąłdniki rowniez :))
„będzie topinambur, salsefia, pasternak” u kogo będzie to będzie ;)
ale faktycznie ja najbardziej lubie wiosnę i lato, może i jesienią mamy dynie, ale wiosną i latem mamy dużo dużo więcej :) a cukinię przed chwilą zjadłam z makaronem ;)
podoba mi się ta zupa z cukinii z migdałowo-miodową nutą
Piękne i apetyczne, jak zawsze
I zupy i zdjęcia :)
zaniemówiłam z wrażenia ,Bea , królowa zup i kiełków, ja nie wiem którą pierwsza gotować , za duży wybór tych wspaniale wyglądających zup
uwielbiam Twoje przepisy
myślałam dzisiaj żeby zrobic jakąs cukiniową zupę
wchodzę tutaj..
i już zrobiłam :-)
Piękne te Twoje zupy, Beatko!!! A wiesz, ja długo szukałam przepisu na zupę z cukini, która by mi smakowała i w zeszłym roku taką znalazłam :-) Jest całkiem podobna do tej Twojej z mlekiem kokosowym i curry (mam ją nawet na blogu.) A tak w ogóle to cukinię uwielbiam i ostatnio jem ją wręcz nałogowo ;-) W zupie, z makaronem, na pizzy, w zapiekankach, z ryżem , na tartach i tartaletkach… tak jak napisalaś, możliwości jakie daje cukinia są nieograniczone. Pozdrawim slonecznie :-***
Wow, Beatko, na Ciebie zawsze można liczyć w temacie ciekawych zup! Rewelacyjne przepisy, wspaniałe zdjęcia – nic tylko jeść :)
uwielbiam cukinie
ale zup z niej jeszcze nie jadłam
na ten tydzień mam zupę brokułową ale za tydzień …..
Bea, Twoj wybor zup cukiniowych jest nieziemski! I zestaw baklazan-cukinia-pomidor jest tez moim ulubionym letnim. Niesmialo dodaje ziemniak, ale ja o ziemniakach i serze moglabym zyc caly rok :)
Zastanawialam sie chwilke ktora zupe wybrac i chyba najwieksza ochote mialabym dzisiaj na te z mleczkiem kokosowym – czy curry Beo dodajesz takie w proszku czy w postaci pasty moze?
Pozdrowienia sle!
B.
PS. Nawet nie chce mowic, ze ja to probuje z jednej zup zrobic caly wpis i wydaje mi sie ze jestem mega as ;-)
Mi, Anno, Marghe, Margot, Asiejo, Tili, Lukrecjo, dziękuję za miłe słowa ! :)
Mam nadzieję, że i Wam te cukiniowe zupy przypadną do gustu, szczególnie jesśli będziecie je jeść po raz pierwszy :)
Aniu, domyślam się jak takie ‘swojskie’ cukinie są cenne, rozumiem więc, że nie masz ochoty ich katować mikserem ;) Możesz więc zostawić warzywa w kawałkach, smak będzie pewnie podobny :)
Viridianko, zima powiadasz ? Dla mnie mogłaby trwać tylko miesiąc, w zupełności by mi to wystarczyło ;)
Aga, fakt, nie wszędzie będzie ;)
Karolciu, zaraz sprawdzę, jaka jest ta Twoja bo z pewnością też mi przypadnie do gustu :)
Basiu, ja ziemniaka do zup za to ;)
A co do curry to tak, dodaję takiego w proszku.
Twoje PS. mnie rozbawiło ;) Wiesz, ja już od miesiąca mam część tych zdjęć, więc stwierdziłam, że albo wstawię je wszystkie razem, albo nagle się zrobi zima i będzie za późno ;)
Pozdrawiam serdezcnie !
Wielki Powrot Krolowej Zup :)
jak moje zycie wroci do wzglednej normalnosci z pewnoscia wyprobuje :) i ja uwazam, ze polaczenie cukinii i koziego sera jest rewelacyjne :)
o dyniach az sie boje myslec co zastane, a mialam taaakie dyniowe plany :(
Piękne te Twoje zupki Beo! Nigdy nie jadłam zupy z cukini i nawet trudno mi sobie wyobrazić jak to może smakować:))
Wersja podstawowa bardzo mi się podoba ! Piękny kolorek ! :)
Wilku Ty moj kochany! :)) Wspolczuje tych dyniowych strat, ale moze nie bedzie az tak zle? Trzymam mocno kciuki, nie tylko za dynie… :*
Eweno, jesli lubisz smak cukinii to i zupy Ci z pewnoscia posmakuja :)
Dziekuje Abbro!
Beo, dzieki Tobie kochana, wiec co bede miec dzis na obiad. cukinia az sie prosi zeby ja do czegos wykorzystac. Zupa wyglada wspaniale, szczegolnie ta z migdalami!
pozdrawiam cieplo:)
Moja mama robi pyszny krem z cukinii z krewetkami :) Na prawdę polecam. A i chętnie bym tą egzotyczną spróbowała ;>
Uwielbiam cukinię.
Bea, moja ulubiona pora roku jest wiosna I szparagi oraz ziola, lato I truskawki, maliny I pomidory, jesien I jablka oraz slodkie sziemniaki Zupki z cukini wygladaja przepysznie. Zaintrygowala mnie ta z migdalowo-miodowa nuta…. Prawdopodobnie ta wlasnie zupka wygrala by u mnie konkurs
Oj jakie pyszności. Też bardzo lubię cukinię, ale nie sądziłam, że można z niej aż tyle zrobić.
Pozdrawiam serdecznie
Beo, zupka zrobiona. Cud, miod, marzenie ;-) pyszna! dziekuje za przepis!
Olu, alez jestes szybka! Ciesze sie, ze smakowalo :)
Dziwnograju, ja niestety za krewetkami nie przepadam, ale wierze, ze zupa pyszna :)
Joanno, widze ze mamy baaardzo podobne gusta kulinarne ;)
Johanah, i wlasnie za to kocham cukinie ;)
Pozdrawiam!
Bea, kochana – skąd wiedziałaś że mam w lodówce dwie cukinie z którymi nie wiem co zrobić? :) Nie mam trybuli, zrobię szczypiorkowo-serkową… już się nie mogę doczekać :)
Merci Bea de ton gentil commentaire..Tu sais, j’adore les courgettes et tes petites présentations sont divines….bravissimo !!!!
wspaniale te wariacje na temat cukiniowej zupy :))
Bea, wszystkie zupy powodują silny ślinotok. :D Tą pierwszą i ja przyrządzam, choć bez trybuli, której nie znam (rozejrzę się na targu, może po prostu nie zwróciłam uwagi na to zioło). Bardzo podoba mi Twoja druga propozycja z amaretto. :D To coś dla mnie. :D
A poza tym, jak wiesz, z cukinii mogłabym zjeść wszystko, nawet na surowo ją lubię. Więc łączę się z Tobą w cukiniowej miłości. :)
PS. Zdjęcia przyprawiają mnie o zawrót głowy. :)
O tak … na cukinie czekam cały rok. Wiem wiem można ją kupić CAŁY ROK w różnych hipermarketach. Ale żadna marketowa nie jest tak wypieszczona słońcem jak ta letnio jesienna.
Gdy piszę te słowa ślinianki na samą myśl o grilowanych plastrach z odrobiną grubej soli, zaczynają mi pracować w przyspieszonym tempie ;))) … uwielbiam cukinię, kabaczki i patisony … natomiast papryka w wersji pieczonej z wydobytą zeń przez sposób przygotowania słodyczą zwala mnie z nóg, podobnie jak suszona na słońcu malinowe pomidory … niebo w gębie!!!
pozdrawiam serdecznie z rana
ps
dzięki za przypomnienie o kiełkach faktycznie zarzuciłam je jakoś ostatnio korzystając z dobrodziejstw sezonowych
Merci Eleonora! Je suis contente que ça te plaise :)
Yenn, mam nadzieję, że Ci szczypiorkowo-cebulowa posmakuje :)
Gosiu, dziękuję!
Małgosiu, witaj ! :) Tak, tak, wiem że i Ty cukinię zawsze i wszędzie ;) Ciekawa jestem, czy zupa z amaretto spodoba się Twoim kubkom smakowym ;) I miéo mi, èe zdjäcia Ci sie podobajà :)
Witaj 13ko :) Zgadzam się w zupełności : grilowanych, letnich warzyw jest niepowtarzalny! A malinowe pomidory to dla mnie poezja :)
Pozdrawiam serdecznie!
Pracuś z Ciebie!
Piękne te zupki. W lodówce mam 4 cukinie. Miały być placki, będzie zupa :)
pozdrawiam :)
M.
Tak każdy ma swoje ulubione pory roku, moimi są wszystkie :) Wiosną szczypiorek i rzodkiewka, latem ogórki, pomidory i sałata, jesienią jabłka, jeżyny i grzyby a zimą przetwory z całego roku. W moi jadłospisie cukinia nie występuje zbyt często, ale nie wyobrażam sobie bez niej leczo czy letniego bigosiku :)
Pozdrawiam serdecznie
Moniko, ‚pracus’ akurat chyba nie bardzo do mnie pasuje ;) Wszak u mnie tylko same szybkie i proste rzeczy, ba! jak najszybsze i jak najprostsze ;)
Witaj Mezczyzno :) Ja juz od konca lutego zaczynam wypatrywac czosnku niedzwiedziego a pozniej kazdego nowego sezonowego produktu na straganie; a zima – zamiast przetworow, ktorych robie stosunkowo niewiele – kroluje u mnie jednak dynie ;)
Pozdrawiam!
Beo, kiedyś dzięki Tobie odważyłam się zrobić ciasteczka z żurawiną i pistacjami, wyszły fantastyczne i napisałam Ci, że Twój blog zachęca do kuchennych szaleństw. Nie rzucałam słów na wiatr, bowiem dziś zrobiłam egzotyczną zupę cukiniową. Wprawdzie nie uświadczyłam w moim mieście trawy cytrynowej, ale zastąpiłam ją skórką z limety no i…? No i jestem dumna z tej zupy, jest fantastyczna! Mój wkład w nią to powrzucane w nią kostki sera fety:) Dziękuję za fantastyczny przepis i za ten blog!
Joanno, ciesze sie bardzo, ze zupa smakowala!
I niezmiernie mi milo czytac tak cieple slowa pod moim adresem :) To zawsze wielka radosc wiedziec, ze to co robimy podoba sie, smakuje i inspiruej innych.
Milo mi Cie goscic w Mojej Kuchni i mam nadzieje, ze znajdziesz tu jeszcze czasem cos dla siebie ;)
Pozdrawiam serdecznie!
A ja jestem na Twojej stronie po raz pierwszy i aż nie mogę wyjść z podziwu, jakie piękne (i na pewno smaczne) rzeczy tutaj gotujesz :) Jestem zupełnym laikiem jeśli chodzi o gotowanie i mam pytanie: jak zrobić taki efekt ze śmietaną jak na pierwszym zdjęciu? Jakiej śmietany i jakich narzędzi do tego używasz?
Witaj Mistralu :) Ciesze sie, ze Ci sie tutaj podoba :)
Co do ‚smietanowego efektu’, to najczesciej uzywam lyzki i noza ;) tzn nakladam kleks smietany na zupe i nozem (lub lyzka) delikatnie ‚rozciagam’ smietane od srodka na zewnatrz, lekko mieszajac ja z zupa. Niestety nie do konca wychodzi mi to tak jak powinno, ale milo mi, ze Ci sie podoba ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za błyskawiczną odpowiedź! A twój „śmietanowy efekt” wygląda bardzo efektownie :)
Jeszcze jedno szybkie pytanie: na ile porcji wystarcza zupa z pierwszego przepisu?
Alez prosze ;)
Co do porcji, to sa to 2-3 porcje lub 4 mniejsze (ale my czesto jemy tylko zupe, wiec i porcje wieksze ;) ).
Piękne zupy, muszą być przepyszne!Na pewno skorzystam z przepisów, gdyż cukinia to moje ukochane warzywo! Choć na równi z pomidorem i bakłażanem – czyli dokładnie tak jak Ty!!!!!!! Ulubiona pora kulinarna to późne lato, czyli właśnie teraz oraz jesień! Zresztą to moje ulubione pory roku – nie tylko kulinarnie!
P.S. Gdzie kupiłaś tą śliczną zieloną serwetkę w delikatne kwiaty??Strasznie mi się ona podoba!
Witaj Kemotko :) Faktycznie lubimy podobne smaki ;) I masz racje : pozne lato i jesien to rowniez bardzo ciekawe kulinarnie pory roku :)
A co do serwetki, to kupiona (a raczej kupione) juz ponad rok temu w jakims calkiem ‚zwyklym’ tutejszym sklepie; sa to serwetki jednorazowe (Duni) jednak – jak to pisze producent ;) – imitujace len ;)
I od razu dodam (a propos poprzedniego ekologicznego wpisu), ze uzywam ich tylko jako ‚dodatek’ czy tlo do zdjec ;)
Pozdrawiam!
Właśnie przed chwilą skończyłam robić i zjadłam swoją porcję zupy (pierwszy przepis). Wyszła całkiem nieźle, jak na kulinarny debiut. Następnym razem dodam jeszcze grzanki i będzie idealnie :)
w dniu wczorajszym na moim stole pojawił się środkowy przepis :)
zupa wyszła pysznie!
cukinię uwielbiam. w każdej ilości, o kazdej porze, pod każdą postacią :)
pozdrawiam!
Peggy, ciesze sie bardzo, ze zupa Ci / Wam posmakowala :) Witaj w klubie cukiniomaniakow ;)
Witaj Bea!
Jestem oszolomiona pięknym blogiem. Powinnaś wydac książkę kulinarną! Przepisy są niesamowite nie wspominając już o superprofesjonalnych fotografiach :)
Mam jedno pytanie, może troszke dziwaczne… Zauważyłam w poście o cukiniach, że posiadasz cudowne sztućce, których kształt jest według mnie IDEALNY. Dokładnie takich sztućców szukam od dobrych kilku lat i nigdzie nie mogę znaleźć. Czy może moglabyś mi powiedzieć gdzie się takie cacko da zakupić? Byłabym stukrotnie wdzięczna. :)
Witaj Aniu! Milo mi goscic Cie na moim blogu :) Ciesze sie, ze Ci sie tu podoba :)
Co do sztuccow, to i ja niestety tych idealnych jeszcze nie znalazlam ;) W kazdym komplecie cos mi nie odpowiada : albo widelec, albo noz, albo lyzka… Albo ich ksztalt, albo wielkosc, albo ciezar ;) Te o ktore pytasz (i te z drewnianym trzonkiem, i te z ‚kulka’) kupilam tutaj na miejscu, ale moze i w czelusciach internetu uda Ci sie znalezc cos podobnego?
A co do ksiazki, to dziekuje za mile slowa, moje przepisy jednak w wiekszosci sa odtworcze, a nie tworcze, wiec moja zasluga w tym troche mniejsza ;) Ciesze sie jednak, ze Ci sie w Mojej Kuchni spodobalo :)
Pozdrawiam serdecznie!
Zrobiłam tę zupkę z kozim serem (dałam trochę mniej sera bo mieliśmy akurat końcówkę, którą trzeba było jakoś zagospodarować) – zapomniałam o ziemniakach, ale i tak była przepyszna! Żałowałam, że zrobiłam tak mało :)
Wielkie dzięki za przepis :)
Pingback: Jesienne ciasto z cukinią (II) « Bea w Kuchni
Zrobiłam dziś ten przepis z amaretto i miodem. Smaczne, inne niż zupy jakie wcześniej robiłam, bo ze słodką nutą… to był udany obiad, ale chyba jednak wolę do zupy kwaśną śmietanę, a serek z amaretto po zupie, na deser ;)
Szkoda, że tak późno zobaczyłem ten przepis. Zupa wygląda imponująco
Beo, twoją zupę gotuję od 3 lat regularnie. Mój partner ją wprost uwielbia! Ba, dzięki niej przekonałam go do cukinii. Myślę, że ten przepis nigdy nie zniknie z mojego menu. Dziękuję!xx