Miesięczne archiwum: Grudzień 2010

Lussekatter czyli szafranowe bułeczki na dzień świętej Łucji

lussekatter1
*

Jutro w Szwecji obchodzony jest dzień świętej Łucji. Jest to święto światła (od łacińskiego ‘lux’ – ‘światło’), podczas którego w całym kraju odbywają się uroczyste procesje na cześć świętej, a ich uczestnicy niosą zapalone świece i pochodnie. Dziewczęta odziane są w białe, proste szaty przepasane czerwoną szarfą, a jedna z nich (wybierana wcześniej) kroczy na czele procesji, w wianku z zapalonymi świecami (tutaj kilka zdjęć takich procesji – klik).

Tradycja obchodów dnia świętej Łucji jest dosyć zamierzchła i co ciekawe, wywodzi się z Włoch, z których trafiła do Niemiec, a dopiero później do krajów nordyckich. Zainteresowanych historią odsyłam do wpisu Śnieżkiklik, która wspaniale opisała genezę tej tradycji.

*
lussekatter2
*

Tego dnia wypieka się szafranowe bułeczki, którymi Szwedzi dzielą się z bliskimi. Najstarsza w rodzinie córka przygotowuje śniadanie (często wraz z matką) i śpiewając pieśń św. Łucji budzi rodzinę (a w szczególności ojca), po czym wszyscy zasiadają do wspólnego posiłku, podczas którego spożywa się właśnie takie oto szafranowe bułeczki.
Przepisy na te bułeczki są generalnie dwa : w jednym do ciasta dodaje się jajka, w drugim zaś jajka zastępuje się serkiem; bułeczki przygotowane z dodatkiem serka są delikatniejsze i – z tego co piszą autorzy przepisów – dłużej zachowują świeżość niż te z dodatkiem jajek. Obydwie wersje są pyszne, wybierzcie więc tę, która bardziej Wam odpowiada.
W przepisach oryginalnych używa się świeżych drożdży (i to dosyć sporo, bo 50 g na ok. kilogram mąki), ja jednak tym razem dysponowałam tylko suchymi i takich właśnie użyłam.
Piekąc dzisiejsze bułeczki bazowałam na przepisie mieszkających w Szwecji Dagmary oraz Alicji vel Mansikki, której przy okazji dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi na moje pytania ;)

A teraz już zapraszam na szafranowe lussekatter :)
*

lussekatter3
*

Lusserkatter czyli szwedzkie bułeczki adwentowe z szafranem

(na ok. 22 – 25 bułeczek)

150 g masła
500 ml mleka
2,5 łyżeczki suchych drożdży
250 g serka typu ‘quark’ (konsystencji polskiego homogenizowanego)*
1 g szafranu (ewentualnie kurkumy)
150 g cukru (więcej, jeśli lubicie słodsze wypieki)
1/2  łyżeczki soli
ok. 900 – 950 g mąki

+ rodzynki i jajko do posmarowania (można wymieszać z łyżką mleka)

*lub 2 jajka zamiast serka

Mleko i masło podgrzać (do rozpuszczenia się masła). Szafran lekko ‘rozetrzeć’ i dodać do mleka, wymieszać. Mąkę wymieszać z solą, utworzyć zagłębienie, wlać mleko z masłem, dodać drożdże i cukier, lekko zamieszać, dodać serek i wyrobić na gładkie ciasto (uwaga : mimo iż ciasto jest dosyć lepkie, starajmy się nie dodawać zbyt dużo mąki, bułeczki będą bowiem wtedy suche i ‚twarde’). Przełożyć gotowe ciasto do misy, pykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.

wersja ‘maszynowa’ :
- składniki ciasta umieścić w foremce w kolejności zalecanej przez producenta i nastawić program ‘ciasto’ / ‘dough’

Wyrośnięte ciasto przełożyć na lekko umączony blat i podzielić na ok. 22 – 25 części (u mnie – ok. 100 g każda). Z ciasta przygotować wałeczki o długości 15-20 cm a następnie formować z nich literkę ‘S’. Bułeczki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i w każdej z nich umieścić po 2 rodzynki. Ponownie odstawić do wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzać do 220°.
Bułeczki posmarować rozbełtanym jajkiem i piec ok. 10-12 minut (mają być złote).

*

lussekatter5

*

Bułeczki te są wyjątkowo delikatne i puszyste, a dzięki szafranowi mają piękny, słoneczny kolor. Kolor wręcz idealny by uczcić ten Dzień Światła :)

*

Pozdrawiam serdecznie !

*

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Pierniczki z melasą i imbirem, na świąteczne ozdoby

pierniczkiimbirowe1
*
Na naszych blogach i w naszych kuchniach coraz bardziej czuć Święta. Pachnie piernikami, korzennymi przyprawami oraz przeróżnymi zimowymi smakołykami. Część pierniczków została już upieczona, część dopiero czeka w kolejce; niektóre są już polukrowane, choć u mnie będzie ich raczej niewiele, co roku bowiem przypominają mi one o moim braku zdolności manualnych ;) Ale kto wie,  może kiedyś, po latach lukrowania, i ja będę miała się czym pochwalić? ;)) Póki co jednak – królują u mnie proste kształty oraz niezwykle proste zdobienia ;)

*
lukrowanie
*
Nie wiem jak u Was, ale u mnie pierniczki dzielą się na te do jedzenia oraz na te do ozdoby ;) Te do zjedzenia to najczęściej wspominane już wielokrotnie pierniczki autorstwa Aganiok oraz Bakerlady. Jak dla mnie są one idealne w smaku i konsystencji, to przysłowiowe ‘niebo w gębie’ ;)
Do dekoracji zaś (np. do wyrobu wszelakich ozdób choinkowych) wyjątkowo przypadł mi do gustu przepis na ‘pierniczki bardzo imbirowe’, zaproponowany kilka lat temu przez Bajaderkę.

*

pierniczkiimbirowe3
*
Nie są to puchate, mocno rosnące podczas pieczenia pierniczki : są one bardziej kruche i nie odkształcają się zbytnio podczas pieczenia. Ciasto jest bardzo plastyczne, świetnie się je wałkuje i wycina ozdobne kształty. Dla niektórych pierniczki te są mało słodkie, jeśli więc nie macie zamiaru ich lukrować – dodajcie do ciasta nieco więcej cukru.
Pierniczki są korzenne i niezwykle aromatyczne (również dzięki dodatkowi melasy*). Idealne dla amatorów wyrazistych, zdecydowanych smaków :) 

*(melasę możemy ewentualnie zastąpić miodem)
*

pierniczkiimbirowe4
*
Tym razem dodałam nieco mniej sody niż w przepisie, by pierniczki nie urosły zbytnio podczas pieczenia.
I na koniec jeszcze ważna uwaga dla roztargnionych – jeśli zapomnicie o dodaniu sody do gorącej masy cukrowej i dodacie ją dopiero później, razem z mąką – nie zaszkodzi to zupełnie pierniczkom, będą tak samo smaczne i udane ;)

*
pierniczkiimbirowe2
*

Cytuję za Bajaderką, z niewielkimi zmianami :

Pierniczki bardzo imbirowe

szklanka – 250 ml

1 szklanka melasy (można użyć miodu)
1/2 szklanki ciemnego cukru trzcinowego
1/2 szklanki białego cukru (użyłam jasnego trzcinowego)
4 łyżeczki zmielonego imbiru
4 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżki sody (w oryginale 3/4)
250 g miękkiego masła
2 jajka
6 szklanek mąki

lukier :

2 białka
2 szklanki cukru pudru
odrobina soku z cytryny
+ ewentualnie kolorowe barwniki i inne dodatki do dekoracji pierniczków

W rondelku mocno podgrzać melasę, cukier, imbir i cynamon. Kiedy cukier się rozpuści, dodać sodę, dobrze wymieszać (masa bardzo się spieni) i zdjąć z palnika. Masło umieścić w misce miksera, wlać gorącą masę, wymieszać i lekko przestudzić. Dodawać po jednym jajku ciągle ubijając i stopniowo wsypywać mąkę.
Jako iż konsystencja ciasta zależy od wilgotności i rodzaju użytej mąki oraz od wielkości jajek, jeśli ciasto podczas wyrabiania okaże się zbyt suche – wystarczy dodać np. odrobinę mleka, by składniki odpowiednio się połączyły.
Rozgrzać piekarnik do 165ºC (u mnie : 170º). Podzielić ciasto na 3-4 części, każdą wałkować na żądaną grubość (u mnie : 4 mm), wycinać dowolne kształty i układać pierniczki na wyłożonej pergaminem blasze. Jeśli ciasteczka będziemy później zawieszać, to dziurki należy zrobić jeszcze przed pieczeniem (np. grubą wykałaczką czy zapałką).

*
pierniczkiimbirowe5
*
Piec w zależności od grubości ciasteczek 10-20 minut aż zmienią kolor (piekłam moje nieco krócej, ok. 8-9 minut, czas pieczenia należy dostosować do naszego piekarnika). Studzić na kratce.
*

lukier1
*
Pierniczki możemy też polukrować.
W tym celu bardzo dokładnie mieszamy składniki lukru tak, by powstała gęsta, jednolita masa, bez grudek. Jeśli chcemy otrzymać kolorowe lukry, dodajemy odrobinę barwnika (w proszku lub płynnego, w zależności od waszych preferencji). Masę przekładamy do woreczka lub do rękawa cukierniczego i zdobimy pierniczki. Po całkowitym wyschnięciu przekładamy pierniczki do pudełek lub zawieszamy na choince.

Udanej zabawy ! :)

*
lukierpierniczki

*
A przy okazji przypominam też o wszelakich innych świątecznych ciasteczkach, które znajdziecie tutaj na blogu, w zakładce Boże Narodzenieklik.

Największym powodzeniem cieszy się ten oto szwajcarski kwartet : Zimtsterne – Brunsli – Milanais – Chräbeli czyli gwiazdki cynamonowe (Etoiles à la cannelle – Zimtsterne), czekoladowo-migdałowe ciasteczka z Bazylei (Bruns de Bâle – Brunsli), ciasteczka mediolańskie (Milanais – Mailanderle) oraz ciasteczka anyżkowe (Chräbeli) :

*
biscuitsnoel09
*
ale także :

kruche choinki czekoladowo-pomarańczowe

gwiazdki z białą czekoladą, nugatem i limonkową nutą

-  oraz kruche ciasteczka z żurawiną i pistacjami
*

Jednak do świątecznych ciasteczek wrócę jeszcze niebawem… :)

*
Pozdrawiam serdecznie !

*

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Piernik z melasą i kandyzowanym imbirem

piernikmelasaimbir03
*
Grudzień powitał nas prawdziwie zimową aurą. Jest tak jak lubię : biało, umiarkowanie mroźno (na szczęście bardzo umiarkowanie ;) ) i naprawdę bajkowo. Świat ukryty pod śniegową kołderką wygląda zdecydowanie lepiej, niż ten listopadowo-szaro-bury. Choć pewnie gdybym musiała czekać w siarczystym mrozie na spóźniający się autobus, tramwaj czy pociąg, moja wizja zimy byłaby nieco mniej bajkowa ;)
A wracając z pracy czy spaceru, rozgrzewam się korzenną herbatą lub kawą, której towarzyszy kawałek domowego wypieku. Idealnie smakują teraz wszelakie pierniki i adwentowe słodkości, którym trudno się oprzeć.
*

piernikmelasaimbir01

Słoiczek czarnej jak smoła melasy trzcinowej
*

Do zimowych wypieków często używam melasy trzcinowej, lubię bowiem ten specyficzny smak, jakiego nadaje ona potrawom. Jest to produkt uboczny powstający w procesie uzystkiwania cukru trzcinowego. Niezwykle bogata w witaminy z grupy B oraz w minerały (przede wszystkim wapń, magnez, żelazo i potas), melasa zawiera ok. 50% mniej sacharozy niż cukier rafinowany (więcej o tym ‘czarnym złocie’ możecie przeczytać np. tutaj – klik). Oczywiście zamiast melasy można użyć miodu (czy mieszanki miodu i melasy), dzięki czemu otrzymamy piernik o delikatniejszym smaku i jaśniejszym kolorze (tak jak ten na pierwszym oraz trzecim zdjęciu). Też pyszny ;)

*
piernikmelasaimbir04

Wersja z miodem i jasnym cukrem trzcinowym, na mące pszennej

*

By wykorzystać przygotowany niedawno imbir kandyzowany, mój wybór padł na jeden z przepisów z książki Alice Hart, o której już wcześniej wspominałam. Piernik wyszedł smaczny, aczkolwiek nie do końca taki, jakiego się spodziewałam; zmieniłam więc proporcje składników, dodałam mąkę żytnią, więcej przypraw oraz imbiru i teraz już jest tak, jak lubię :) Mąki żytniej możecie dodać więcej (pół na pół z pszenną), wtedy jednak należy dodać nieco więcej jogurtu (lub mleka czy innego płynu) by piernik nie był zbyt suchy. Jak większość pierników, tak i ten z każdym dniem nabiera smaku i aromatu, choć tuż po upieczeniu też jest pyszny. I na dodatek idealnie pasuje do Korzennego Tygodnia Ptasi ;)

*

piernikmelasaimbir02

Piernik z melasą i kandyzowanym imbirem

foremka 20 x 20 cm

125 g masła
125 g melasy (możemy wymieszać z miodem lub użyć tylko miodu)
75 g ciemnego cukru trzcinowego
160 g mąki pszennej
80 g mąki żytniej
2 łyżeczki zmielonego imbiru
1 łyżeczka cynamonu*
1/2 łyżeczki sody
spora szczypta soli
2 jajka
160 ml jogurtu
130 g kandyzowanego imbiru
3 łyżki syropu imbirowego

*możemy też dodać np. po 1/4 łyżeczki mielonych ziaren anyżu, kardamonu i gałki muszkatołowej / zmielonego kwiatu muszkatołowca, jeśli chcemy otrzymać bardziej korzenny smak

Piekarnik rozgrzać do 170°.
Formę natłuścić i lekko wysypać mąka (lub wyłożyć papierem do pieczenia).
Imbir kandyzowany drobno posiekać.
Masło, melasę i cukier rozpuścić na wolnym ogniu, przestudzić.
Mąkę, przyprawy, sodę i sól wymieszać, przesiać i dodać do roztopionego masła; mieszając dodawać jajka, jogurt, syrop imbirowy i posiekany imbir. Masę przelać do formy i piec ok. 50 minut. Pozostawić w formie na ok. 15 minut, a następnie wystudzić na kratce.
Piernik ten jeszcze lepiej smakuje po kilku dniach, dlatego można szczelnie zawinąć go w folię i pozostawić tak na 1-3 dni.

*

*    *    *

*

Lubiącym tego typu miodowo-piernikowe wypieki polecam również moją zeszłoroczną propozycję na Korzenny Tydzień Ptasi – piernik (klik) z przepisu francuskiego cukiernika Lenôtre :

*
paindepices2

*

a lubiącym melasę – ciasteczka imbirowe w stylu retro :

*
*
biscuitsgingembremelasse

*

Pozdrawiam serdecznie !

I życzę Wam udanego, śnieżnego i smakowitego weekendu :)

*

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email