‚
Jeśli w wirze świątecznych przygotowań zostanie Wam jeszcze trochę wolnego czasu (już po zabarwieniu wszystkich potrzebnych jajek ;)) i gdy przy okazji macie w planach jakąś brioszkę lub chałkę na świąteczne śniadanie, to być może i ta propozycja przypadnie Wam do gustu. Otóż wzorując się na kształcie typowej, tradycyjnej tutejszej brioszki wypiekanej na święto Trzech Króli, od pewnego czasu przygotowuję z ciasta drożdżowego takie oto jadalne ‘podstawki’ na wielkanocne jajka :
‚
‚
Są one nie tylko ozdobą świątecznego stołu, ale przy okazji pysznym dodatkiem do wielkanocnego śniadania :) Możecie wykorzystać tutaj wasz ulubiony przepis na drożdzowe bułeczki / brioszki przygotowując ‘podstawki’ np. tylko z części ciasta, a z resztę formując w kształcie jednej większej brioszki czy plecionej chałki. Ja tym razem upiekłam bułeczki bez jajek, na oliwie, nadal bowiem staram się unikać uczulających mnie składników, Wy jednak możecie oczywiście wybrać dowolny przepis. Dla koloru dodaję odrobinę kurkumy lub szafranu, ciasto ma wtedy śliczną, słoneczną barwę.
‚
Wielkanocne bułeczki drożdżowe
proporcje na ok. 8 bułeczek
ok. 180-190 ml letniego mleka
1 łyżeczka suchych drożdży
320 g mąki
1/2 łyżeczki soli
60 ml oliwy (4 łyżki)
2-3 łyżki syropu z agawy lub miodu (lub cukru)
otarta skórka z 1 cytryny (można pominąć)
odrobina kurkumy lub szafranu dla koloru (można pominąć)
opcjonalnie : żółtko wymieszane z odrobiną śmietany / mleka do posmarowania
Drożdże rozpuścić w ok. 1/3 mleka i odstawić na 5-10 minut. Mąkę wymieszać z solą (opcjonalnie dodając kurkumę lub szafran), wsypać do miski, zrobić wgłębienie i dodać drożdże (gdy ‘ruszą’, czyli gdy zaczną się pienić) oraz syrop z agawy / miód. Powoli dolewając mleko i oliwę (ilość użytego mleka zależy od wilgotności i typu użytej mąki) wyrabiać ciasto, dodając również otartą skórkę z cytryny (wyrabiamy ciasto przez ok. 5-8 minut, ‘hakiem’ miksera lub na lekko umączonym blacie). Gdy ciasto jest już gładkie, elastyczne i nie klei się do dłoni / do ścianek misy – uformować kulę, przełożyć do czystej, lekko wysmarowanej oliwą miski, przykryć (folią spożywczą lub wilgotną ściereczką) i odstawić do wyrośnięcia* na ok. 60 – 75 minut (ciasto ma podwoić objętość).
Następnie ciasto przełożyć na blat i formować z niego kuleczki (dla mnie idealna ich wielkość to ok. 15-17 g każda; zamiast używać wagi, ciasto możemy podzielić na 8 równych części a następnie z każdej z nich uformować 5 kuleczek). Z każdych 5 kuleczek ciasta uformować ‘koronę’, układając kuleczki na wyłożonej papierem blasze tak, by lekko się stykały (w środku pozostawiamy puste miejsce). Następnie bułeczki przykryć i pozostawić do ponownego wyrośnięcia (ok. 20-30 min.)
W tym czasie rozgrzać piekarnik do 180-200ºC.
Wyrośnięte bułeczki posmarować żółtkiem wymieszanym z mlekiem / śmietaną i piec je przez ok. 20-25 minut, aż będą rumiane (jeśli zbyt mocno się rumienią, możemy obniżyć temperaturę lub przykryć je folią aluminiową). Wystudzić na kratce.
*gdy w kuchni jest chłodno, wstawiam ciasto do piekarnika z włączoną żarówką, co podnosi o kilka stopni temperaturę i pomaga w rośnięciu ciasta; do ostatniego już rośnięcia, uformowane bułeczki przykrywam dużą misą, dzięki czemu nie mam problemu przyklejającej się do ciasta ściereczki ;)
‚
Co roku staram się również ‘ulepić’ świąteczne zajączki, nadal jednak zdecydowanie nie wyglądają one tak jak bym sobie tego życzyła ;) Ale to nic – wszak ponoć najważniejsze, że smakują! ;)
‚
* * *
‚
A teraz już życzę Wam zdrowych, radosnych i pogodnych Świąt, smacznego jajka oraz wiele pozytywnej, wiosennej energii; mam nadzieję, że miło spędzicie ten świąteczny czas w gronie bliskich Wam osób :)
‚
Pozdrawiam serdecznie !
‚
‚
Cudowne, absolutnie cudowne! Bardzo mi sie podoba pomysł na podstawki :) No w tym roku to juz chyba raczej nie dam rady … ale kto wie;) Póki co planuje pobawić się w barwienie jajek;) Jestem zauroczona Twoimi i ciekawa co mnie z tego wyjdzie:) Masz niesamowite pomysł! Pozdrawiam serdecznie!
ps. właśnie zajączki są śliczne, jak Ci sie nie podobają, to sobie wezmę;))))
Atino, mam wiec nadzieje, ze bedziesz z rezultatow zadowolona :)
Jestem zadowolona, choć, nie wyszły mi tak ślicznie jak Tobie;)))
Beatko zdrowych spokojnych i radosnych Świąt! Dużo zdrówka!
Najwazniejsze, by smakowaly :)
Usciski!
Co zajączki nie tego? Bardzo ,,tego” , Atina ma rację, zaraz sobie weźmiemy je :D
a same podstawki super pomysł i ciasto samo na te pyszności bardzo mi się podoba :)
Bea, wszystkiego naj z okazji świąt
Margot, jak ogladam te ‚zurnalowo-ksiazkowe’ zajaczki, to moje niestety niewiele maja z nimi wspolnego ;) Ale to nic, i tak byly dobre :))
Bea, te magazynowe do pięt twoim nie dorastają, te ja bym zjadła z chęcią , tych żurnalowo- książkowych , za chiny nie :DDD , pewnie są z masy solnej
Niestety nie wygladaly na takie z masy solnej, wiec jesnak autorom wyszly jak trzeba ;)
Beo jakie brioszki, wow :)))
Dlaczego tak jest, że ciasto drożdżowe tak na mnie działa? Nie wiem…
Postanowiłam, że koniecznie muszę upiec coś drożdżowego przed Świętami, bo inaczej umrę z tęsknoty.
Zajączki są przepiękne. Dlaczego Ty sobie wmawiasz, że nie masz zdolności manualnych? Zachodzę w głowę i nie mogę zgadnąć.
Beo przedświąteczne uściski :)
Lu, z wszystkich upiecznych te dwa byly najbardziej fotogeniczne i zupelnie nie przypominaja tych, do ktorych mialy byc podobne niestety ;) Te dwa tez mi sie w miare podobaja, ale maja niewiele wspolnego z ‚oryginalem’ ;))
PS. A Swieta u nas juz dzis, bowiem Wielki Piatek jest tutaj dniem wolnym od pracy, co zawsze niezwykle mnie cieszy ;)
O widzisz a ja piszę do Ciebie z pracy, muszę jeszcze parę godzin poczekać na Święta.
Za to jutro poszaleję sobie jeszcze w kuchni, a co:)
Sliczne te brioszki, takie swiateczne :-) A zajaczki sa wrecz urocze.
Bea przy okazji zycze Tobie wspanialych Swiat, pelnych radosci.
pozdrawiam
Jakże smakowicie wyglądają na Twoich zdjęciach!
Wesołych Świąt!
Beo, dziewczyny maja racje. wszystko cudowne, brioszkami az mi zapachnialo w domu a zajaczki wygladaja jak zajaczki. Sa sliczne i nawet ogonki maja :) Tobie rowniez Wesolych Swiat zycze!
Wielkanocne liski też wyglądają uroczo;)
Udanych Świąt Beo! I dużo zdrowia:)
Wesołych Świąt Beo! :)
Wspaniałe brioszki! Idealne na świąteczne śniadanie.
Wesołego Alleluja!
Beo wszystkiego dobrego!
Ja właśnie spisuję jak te jaja ubarwić ;)
Ależ rozkoszne te zajączki! Są bardzo urodziwe, wbrew temu, co o nich myślisz ;-)
Ja nie wyrobię się z wypiekami w tym roku, ale mazurków nie odpuszczę ;-)
Beo, życzę Ci pięknych, pogodnych, radosnych Świąt, dużo dużo zdrówka i siły, żebyś mogła dalej zachwycać nas i inspirować swoimi przepisami!
Ściskam czule!
Beatko, śliczne podstawki i na pewno bardzo smaczne, bo z drożdżowym inaczej być nie może ;)
Zdrowych i spokojnych Świąt Wam życzę!
Ach, cudowne Beatko! Absolutnie piekne podstawki i zajączki! :)) Śliczne zdjęcia :)
Aż mi się zamarzyły takie brioszki.Naprawdę cudne!
Kochana, zyczę Tobie i Twoim Bliskim pogodnych,zdrowych, radosnych Świat Wielkanocnych! :)))
Wspaniale wyglądają, takie apetyczne ! W tym roku nie zdążę, ale zapisuję na przyszły rok :)
Cudowne Beo. Coś czuję, że teraz to ja już z kuchni nie wyjdę do wieczora. Muszę je zrobić i już. A może do koszyczka, jako święconka?
Kaba, do koszyczka tez beda sliczne! :)
Beatko w koszyczku prezentowały się wyśmienicie. Ja jeszcze nie jadłam, ale dzieci stwierdziły, że są przepyszne
Zdrowych Świąt przede wszystkim, bo chyba tego teraz potrzeba Ci najbardziej. Uściski
Ciesze sie, ze dzieciom smakuja :)
I dziekuje serdecznie za zyczenia! :*
Wspaniale wygladaja :)
Tobie i twoim najblizszym zycze rowniez zdrowych,spokojnych i radosnych Swiat Wielkanocnych :) ide zaraz farbowac jajka,dzieki Tobie bede po raz pierwszy w kapuscie czerwonej farbowala,oprocz cebuli, bo w tym roku powiedzialam sobie-zadnych sztucznych barwnikow,cieszylam sie na cebulowe,czerwone jajka,ale teraz ciesze sie,ze beda mialy rownie sliczne towarzystwo :)
usciski :)
Gosiu, milego ‚farbowania’ zatem zycze :)
Jajeczka pieknie wyszly,mam niebieskie i jasnozielone,teraz sie farbuja w cebuli,ale juz na pewno nigdy farbek kupowac nie bede :) zdecydowanie piekniejsze sa tak naturalnie farbowane :)
Chcialam te brioszki tez zrobic,ale jakies felerne drozdze mialam ,bo nie ruszyly mi i wyladowaly w koszu :( jutro jak bede miala czas,to sprobuje raz jeszcze….
Usciski :)
Gosiu, to fajnie ze jajka wyszly i ze Ci sie podobaja :)
A co do drozdzy, to ja wlasnie od czysu jednej takiej przygody z felernymi suszonymi drozdzami staram sie zawsze wczesniej je rozrobic w plynie, cale ciasto bowiem wyladowalo wtedy w koszu :/
No cóż. Brioszki bardzo niekonwencjonalne. Bez jajek i z oliwą. Bardzo ładne kształty. Pozdrawiam.
Tjarymo, jesli jest sie na jajka i krowizne uczulonym, to nie ma sie zbytniego wyboru :)
PS. Tjarymo, zmienilam nazwe na ‚buleczki drozdzowe’, by nie wprowadzac juz nikogo w blad ;)
Bea brioszki znami i lubię, choc w innej odslonie – a korzystajac z okazji zycze cicudownych, cieplych i radosnych Świat.
Beatko chciałam życzyc Ci ciepłych, rodzinnych, pełnych miłości, nadzieji – i oczywiście – smakowitych Swiąt Wielkanocnych :) Pozdrawiam wiosennie i słonecznie :)
Chcę Ci życzyć wesołych Świąt pełnych miłości. Ściskam serdecznie!
Piękne zajączki, piękne jaja, piękny post:) wszystkiego dobrego Beo i dużo, dużo zdrowia na te Święta i każdy dzień. Pozdrawiam ciepło
Beo, nie wiem, co powiedzieć…;) Wesołych Świąt.
Bea, spokojnych i radosnych Świąt!!!
przecudne sa te Twoje wypieki:)
życzę Ci Świąt pełnych spokoju,radości i miłości:)
Beatko, jakimiż pięknymi zdjęciami nas uraczyłaś na ten świąteczny czas! :) Wiosna wychodzi z każdego ujęcia. :)
A propos zajączków… Ojej… :D tylko błagam, nie obraź się… :D Hihihihi… :D Zanim przeczytałam, że to zajączki – pomyślałam sobie: „ooo, Bea dinozury lepiła” . Tylko please! please! please! wybacz mi, że moja wyobraźnia powędrowała w nieco innym kierunku. :D
Uściski! I wesołych świąt Beatko. :**
Dinozaury powiadasz?!? Mam wiec juz teraz dowod czarno na bialym, ze zdolnosci manualnych mi jednak brakuje ;))
No,nie Beo,buleczkom mowie NIE!!!(przynajmniej jutro).Upieklam dzis 6 ciast,w tym „twoje baby”.Piekarnik strajkuje dzis w nocy.Przed chwila wyjelam z niego pasztet sojowo-warzywny.
Fajnie bedzie to wszystko palaszowac z rodzina.
Tobie i Twoim bliskim zycze spokojnych,przede wszystkim,Swiat…
Wioletto, ale te buleczki strasznie szybko sie robi! Kilka minut wyrabiania, potem samo rosnie, kilka minut ‚turlania’ kuleczek i znow samo rosnie a pozniej samo sie piecze ;)
Przyznaje nieskromnie, ze milo mi bardzo iz na Twoim / Waszym stole pojawia sie dania z prezentowanych tutaj przepisow; to takie wirtualne wspolne swietowanie :)
Tobie / Wam rowniez zycze wspanialych, radosnych Swiat!
Dziekuje Wam wszystkim serdecznie! I raz jeszcze swiatecznie pozdrawiam :)
Dużo spokoju i radości w te Święta, a przede wszystkim dużo zdrowia! Wesołych Świąt!
Beo,
cudne wypieki poczyniłaś:)
Wiesz.. te króliczki to u M. Zielińskiej zobaczyłam, też chciałam je zrobić, ale czas- jak to czas nie bardzo mi na to pozwolił. Podziwiam więc Twoje.
Cudownych Świąt życzę;*
Olu, u nas od lat pojawiaja sie takie zajaczki w gazetach z przepisami (typu ‚Pani Domu’ w wersji kulinarnej ;)), rowniez w piekarniach mozna kupic w czasie Swiat takie maslane buleczki w ksztalcie zajaczkow, tyle tylko, ze wygladaja o niebo lepiej niz moje ;)
Bea, piękne! Wszystko piękne i takie smakowita! „Podstawki” na pewno skopiuję, jeśli pozwolisz ;)
Zaglądnie na Twoją stronę to uczta dla oczu :)
Życzę zdrowia i zdrowia i zdrowia oraz dużo radości i pogody ducha w ten Świąteczny czas!
Aniado
Aniu, kopiuj! Bedzie mi niezmiernie milo :)
Wesołych i spokojnych Świąt, Beo :)))
Bułeczki cudne, a ich zajączkowa wersja słodka i grunt, że pyszne są :)
Dokladnie tak Wiewiorko! Byly pyszne i niezwykle szybko zniknely :))
Beo,
dla Ciebie i najbliższych, radości, ciepła, szczęścia. Wesołych Świąt.
To ostatnie zdjęcie z jajkami jest cudowne!
Wesołych rodzinnych Świąt Ci życzę :)
Bea! Śliczne zajączki i piękne zdjęcia! Wesołych Świąt Wielkanocnych!
Jak ja Ci okrutnie zazdraszczam takich pysznych swiatecznych wypiekow i przeslicznych pisanek Beatko :)) Wszystko wyglada tak perfekcyjnie doskonale…
Spokojnych, cieplych i pysznych Swiat. Niech uplyna Ci w rodzinnej atmosferze.
Usciski.
Ciepłych, pełnych radosnej nadziei
świąt Zmartwychwstania Pańskiego,
a także słonecznych spotkań
z budzącą się do życia przyrodą
życzy :
MałgosiaZ
Beo kochana!
Podstaweczki bardzo mi się podobaja!!
Wesolych i rodzinnych świat Ci zycze!!
Droga Beo! U mnie też bułeczki drożdżowe na śniadanie – tylko nie takie pomysłowe jak Twoje. Od pomysłu przez wykonanie po boskie i słoneczne zdjęcia. Cudowne :)
Wspaniałych i rodzinnych świąt! :)
Bea,
Ciepłych, smacznych, leniwych i radosnych Świąt:)
Pozdrawiam serdecznie!
Cudownych Swiat!
P.S. Od razu wiedzialam, ze to zajaczki!
Wesołego Alleluja!
Wszytko jak malowane :) jak zawsze u Ciebie :)) wesołych i smakowitych ! :) pozdrawiam!
Cudowny wielkanocny wypiek !:)
Zsrowych i spokojnych Świąt dla Ciebie i Twojej Rodziny !
Pozdrawiam serdecznie
Justyna :)
Beo, zdrowych, radosnych i rodzinnych świąt!
Bułeczki są piękne!
De superbes photos comme toujours.
Joyeuses Pâques à toi aussi !
verO
Merci Véro! Joyeuses Pâques :)
Radosnych Świąt Wielkanocnych i mokrego dyngusa:)
Zajączki, jak i same bułeczki są przepiękne!
Równie pięknych Świąt, Beo:)
Beo,
zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia a reszta sama się dostosuje :) słońca i pięknej latowiosny :)
ściskam mocno
ps. bardzo dużo się u mnie dzieje ostatnio, na nic nie mam czasu a teraz na dodatek pakuje walizki, jutro „drang nach Osten” ;)
Leloop, mam nadzieje, ze to dobre ‚dzianie sie’! Bon voyage et Joyeuses Pâques :)
Beo,
tak, raczej pozytywne choć przypłacone krótkim cierpieniem (moim), Wielki Tydzień miałam raczej wyjęty z życiorysu ;) napisze więcej w mailu, bo zabieram sprzęt ze sobą i może załapię się gdzieś na darmowy dostęp do netu ;)
Czekam zatem na maila! I przesylam moc pozytywnych fluidow :*
Bea, a ja pomyślałam, ze to takie małe smoczki co to z jajek się wykluły…;). Nie wiem, czy choc smoczki by mi wyszły…, pewnie smoki prędzej.
Bea, takich Świąt Wielkanocnych jakie lubisz:) Do tego miłości i nadziei na KAŻDY czas, a będzie tylko lepiej. Mocno o Tobie pamiętam:)
No prosze Ewelajno, dla Ciebie to tez smoki! ;)
Beo Kochana! jakie TY masz śliczne zajączki! a ja właśnie czekam aż mi ciasto drożdżowe wyrośnie bo chciałam zrobić chałeczki! i teraz zastanawiam się, czy nie zrobić takich zajączków!! eh jakie cudne…
Dziękuję Ci za życzenia :-)
Również życzę pogodnych, radosnych i rodzinnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego!
pozdrawiam Cię cieplutko!
I jak Kasiu? Byly zajaczki czy jednak nie? :)
Beo, zrobiłam tak jak Ty, kwiatka z bułek :-) i to w dwóch wersjach, glutenowe i dla spróbowania bezglutenowe :-) niedługo sprawdzimy, jakie wyszły w smaku… a teraz zmykam na śniadanie świąteczne :-)
Ps. Jeśli wyszły dobre bułki w wersji bezglutenowej, to zrobię zajączki dla jednego delikwenta :P
W takim razie mam nadzieje, ze bezglutenowy eksperyment bedzie udany! Pozdrawiam serdecznie i smacznego swiatecznego sniadania zycze :)
Beo, wszystkiego dobrego w te Święta. :-)
Wesołych Świąt Beo !!!
Pełnych radości, kolorowych, smacznych Świąt:)
zachwycasz Droga Beo.
pięknych Świąt!
Beo,
Radości i spokoju na te Święta Wielkanocne.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Wesołego Alleluja! Beo, wesołych Świąt!
Dziękuje za życzenia, a ja z okazji świąt Wielkanocnych życzę ci dużo radości, której moc przesłoni troski codzienności. Miłej atmosfery oraz mokrego dyngusa :)
Brysko, poprosze bez mokrego Dyngusa ;))
Bea! radosnych, beztroskich i po prostu szczęśliwych świątecznych chwil Ci życzę!
Serdecznie pozdrawiam:)
Wspaniałych i Spokojnych Świąt!
Wesołych Świąt życzę!
przepiękne pastelowe kolory jajek! a zajączki zachwycające :)
wszystkiego dobrego Beo, dużo uśmiechów i radości :)
Serdecznie dziekuje za zyczenia i przemile komentarze! Mam nadzieje, ze milo spedzacie te swiateczna niedziele :)
Owszem, Beo! Bardzo miło je spedzamy :)
Wszystkiego dobrego! I zdrowej reszty świąt!
Pozdrawiam!
Zapomniałam dodać, że bułeczki mnie zachwyciły :)
Beo, dziękuję za życzenia :) Tobie również zyczę radosnych i cieplutkich Świąt! Pozdrawiam serdecznie!
Piękne buły z jajem :)
PS. Farbowanie jajek na styl „niezamierzonych” nie wyszło.. Buu.. Może w przyszłym roku się uda? :)
PS2. Wesołych świąt!
Bjedrono, mnie drugie tez nie wyszlo juz tak jak to pierwsze… Tak to wlasnie jest z przypadkami ;)
Bułeczki i bułeczkowe figurki prześliczne! :) Wesołych i zdrowych świąt Beatko! :)
Wesołych Świąt :D Ale piękne te bułeczki i zupełnie niealergiczne :D Ty jesteś naprawdę jak dobry duszek, ja się czasem tak męczę ze zmienianiem przepisów że aż koszmary mam. Mąż wierzy jedynie i tylko w klasyczne kuchnie wysokiej jakości (co nie jest złe, ja też zwykle celuję w tym kierunku), ja mu egzotycznych wybryków na poziomie studenckim nie mogę podawać nawet jak jestem zaspana i zmęczona :/ On jest dobry chłopiec, ale jeśli chodzi o kuchnię, to ja jestem zbyt przyzwyczajona do najgorszego co możliwe (jeszcze z czasów PRL-u…) Trudno jest odpowiedzieć i wytłumaczyć na przerażone pytanie „jak ty to możesz jeść?”. A zawsze przygotowywać 2 wersje i potem pamiętać dokładnie która to była ta bez mleka, bez jajek czy bez mięsa.. Nie mówiąc o tym że wszyscy oczywiście porównują smak i wygląd. Chociaż kuchnia wegetariańska jest łatwiejsza to zaakceptowania od 100% roślinnej, więc przynajmniej do mięsa i ryb nie muszę się zmuszać, a mnie ratuje fakt że jestem chora, i mąż mnie broni bo wie że muszę być zawsze na diecie zdrowotnej :) Podziwiam odwagę tych co rezygnują z produktów zwierzęcych z powodów etycznych… Gdyby nie choroba to bym długo nie wytrzymała tych wszystkich kłopotów i ataków i dyskusji :p
Bardzo ładne te króliczki, i widać o co chodzi, dopiero jak przeczytałam że piszesz „nie udane” to zaczęłam się zastanawiać czy przypominają coś innego ale nic mi nie przyszło na myśl oprócz „może to nie królik tylko zając?” :o) Muszę sama wypróbować, bardzo lubię bawić się z bułeczkami w ciekawych kształtach :D
Kasiu, one sa jednak troche alergiczne, bo na mleku, ale zamiast krowiego mozna uzyc oczywiscie innego (ja czasami uzywam mleka bez laktozy, ktore o wiele lepiej toleruje niz ‚zwykle’).
A co do tematu ‚mężów’, to mój zje praktycznie wszystko (oprócz mięsa, ryb i… sałat ;)). Nigdy nie krytykuje, nigdy też nie mówi na szczęście “jak ty to możesz jeść?”, ewentualnie mówi tylko, że on za tto podziękuje ;) Ale to mi akurat nie przeszkadza. Dzięki temu nie muszę się stresować, że nie gotuję jak w nalepszej restauracji ;)
Masz rację pisząc, że ludzie łatwiej akceptują fakt bycia na diecie zdrowotnej, niż osobistego wyboru etycznego, co zawsze mnie nieco smuci. Dlatego właśnie zawsze powtarzam uczniom, by pamiętali iż każdy z nas jest INNY i że to, co jest dla nas ‚normalne’ dla kogoś innego wcale takie być nie musi. Ale nie wiem, czy wszystkich da się o tym przekonać ;)
A do ‚zabawy’ bułeczkami i ich kształtami oczywiście zapraszam :)
Mokrego dyngusa !
Pozdrawiam
Dziękuję za życzenia i też Ci życzę wesołych Świąt i bardzo mokrego dzisiejszego dnia :D. Pozdrawiam
Ja tam widzę śliczne wielkanocne zajączki! :)
Radosnych Świąt Beo :)))
Wesołego mokrego dzisiejszgeo lanego poniedziałku Bea! :)
Urocze bułeczki i zajączki! Mam nadzieję, że Święta były pyszne :)) pozdrawiam!
Raz jeszcze serdecznie dziekuje wszystkim za zyczenia!
Pozdrawiam serdecznie i zycze udanego tygodnia :)
Zarówno podstawki,jak i zające prześliczne! Oczarował mnie również koszyczek z pisankami widoczny w tle (jest to chyba również ten z poprzedniego posta?) Gdzie można dostać takie cudo?Strasznie mi się podoba:)
Witaj Cherry :)
Tak, koszyk ten sam co w poprzednim poscie; w kwestii zakupowej niestety raczej nie pomoge, koszyk kupilam bowiem w jednym z tutejszych stacjonarnych sklepow (mieszkam w Szwajcarii).
Pozdrawiam serdecznie!
Przepiękne te buły! :)
Pingback: Wracając do życia i bloga « Kuchennie