Kolejny weekend upływa pod znakiem śliwek. Smażę tegoroczne powidła (tzn. w zasadzie same się przecież smażą, ja ich tylko od czasu do czasu doglądam…), a dziś będzie finisz w postaci ostatniego już smażenia z dodatkiem niewielkiej ilości cukru i przekładanie do słoików. Powstała wersja najprostsza – z dodatkiem odrobiny cynamonu i szczypty kardamonu oraz z chlustem porto, i druga wersja (tak jak dwa lata temu – klik) – nieco orientalna, z dodatkiem wody różanej i kardamonu, pyszna. Na jesienno-zimowych tostach smakuje wybornie.
(Evayo – po raz kolejny serdecznie dziękuję! :))
Te śliwki, które nie są wystarczająco dojrzałe do przetworów, zużywam albo do korzennego syropu – klik, albo do ciasta. Oczywiście po raz kolejny na bazie bananowego (wszyscy o nie teraz dopytują, a w pracy każdy kawałek jest wyjątkowo chętnie rozchwytywany ;)) i okazuje się, że i w tej śliwkowej odsłonie ciasto również świetnie smakuje. Tym razem w większej formie (z półtorej porcji), by użyć więcej śliwek niż w wersji keksówkowej; i do tego syrop klonowy, który idealnie pasuje do jesiennych wypieków.
Ciasto bananowo-migdałowe ze śliwkami (wegańskie)
forma 23 x 23 cm
ok. 350 g węgierek
525 g mocno dojrzałych bananów (waga po obraniu)
ok. ½ łyżki soku z cytryny
otarta skórka z ½ pomarańczy
100 ml syropu klonowego
ok.100 -125 g jasnego cukru trzcinowego, zmielonego
2 łyżki (30 ml) amaretto lub rumu
1 łyżka mleka (używam migdałowego) lub dodatkowa łyżka amaretto
nasiona z 1 laski wanilii lub 1 małe starte nasionko tonki (lub ½ łyżeczki mocnego ekstraktu waniliowego / z tonki) – można pominąć
150 g b. drobno zmielonych migdałów
150 g razowej mąki orkiszowej (lub pszennej)
150 g jasnej mąki orkiszowej (lub pszennej)
1¾ łyżeczki proszku do pieczenia
spora szczypta soli
¾ łyżeczki cynamonu
ok. ¼ łyżeczki mielonego kardamonu
dodatkowo :
płatki migdałowe do posypania
1-1½ łyżki cukru trzcinowego wymieszanego ze szczyptą cynamonu i kardamonu
Piekarnik rozgrzać do 180 – 200 stopni.
Śliwki umyć, osuszyć, przekroić na pół, wypestkować.
Banany pokroić na kawałki i rozgnieść widelcem (lub przecisnąć przez praskę / zmiksować), wymieszać z sokiem z cytryny, dodać cukier, alkohol i otartą skórkę oraz wanilię lub ekstrakt (i ewentualne mleko), dobrze wymieszać.
Wymieszać wszystkie suche składniki a następnie połączyć je z masą bananową (mieszamy tylko do połączenia się składników, niezbyt długo). Przełożyć masę do wyłożonej papierem (lub natłuszczonej i wysypanej mąką) formy, ułożyć połówki śliwek (układam je ‘na stojąco’, lekko zatapiając je w cieście), posypać owoce cukrem wwymieszanym z przyprawami oraz płatkami migdałowymi.
Piec w 180 st. przez ok. godzinę, przykrywając ewentualnie ciasto pod koniec pieczenia, jeśli zbyt mocno brązowieje.
Po upieczeniu pozostawić jeszcze na kilka minut w foremce, a następnie wystudzić na kratce.
Uwagi :
- ilość cukru można oczywiście zmniejszyć / zwiększyć, również w zależności od tego, jak słodkie / kwaśne są śliwki
- ilość użytego płynu zależy od typu mąki i jej chłonności, jeśli więc masa po wymieszaniu wydaje się zbyt zwarta / sucha, możemy dodać jeszcze wtedy 1-2 łyżki płynu (ja używam tutaj maks. 3 – 3,5 łyżki płynu, najczęściej samego amaretto :))
‚