Miesięczne archiwum: Styczeń 2014

Piernik zamiast ‘galette’

ciasto_powidla001
Dziś w Szwajcarii każdy może zostać Królem lub Królową, a wszystko to za sprawą święta Trzech Króli i tradycyjnej tu galette des Rois (lub gâteau des Rois / couronne des Rois), o czym wspominałam np. tutaj – klik  i tutaj. Moje dzisiejsze ciasto (drożdżowe, tak jak poprzednie) niestety jest dopiero w fazie wyrastania (niestety powrót do pracy ma znów swoje czasowe złe strony ;)), tak więc tegorocznych zdjęć niestety nie będzie. Będzie za to jeden z naszych ulubionych ostatnio wypieków – pseudo piernik, czyli ciasto z powidłami, które regularnie gości na naszym zimowym stole.
Dawniej piekłam je z rodzinnego przepisu – klik, tym razem jednak powstała jego wersja bez jajek i nabiału (czyli przy okazji jest to wersja ekonomiczna ;)). Domowe powidła śliwkowe, sporo przypraw korzennych i dodatek imbiru kandyzowanego (a dzięki Bee – również dodatek suszonych śliwek), to wyjątkowo udany mariaż. Jak większość tego typu wypieków – ciasto z każdym dniem zyskuje na smaku, warto więc uzbroić się w cierpliwość i dać mu odpocząć choć jeden dzień ;)

(w dzisiejszym wpisie – zdjęcia trzech różnych wersji, różniące się w zasadzie tylko ilością użytego kakao…)

ciasto_powidla02
Pseudo piernik czyli szybkie ciasto z powidłami

keksówka  10,5cm (spód 8cm) x 25cm

150 – 180 g suszonych śliwek (lub ewentualnie moreli, rodzynek, żurawiny…)
50 – 75 g imbiru kandyzowanego
300 g mąki (u mnie 200 g pszennej T650 + 100 g orkiszowej z pełnego przemiału, T1050 – 1150)
spora szczypta soli
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia (lub ¾ ł. sody + ¾ ł. proszku)
otarta skórka z 1 pomarańczy
otarta skórka z ½ cytryny
2,5 łyżki gorzkiego kakao
1 łyżeczka cynamonu* + ½ łyżeczki imbiru w proszku* + ¼ – ½ łyżeczki mielonego kardamonu*
¼ – ½ łyżeczki startej gałki muszkatołowej* + ¼ łyżeczki mielonego anyżu* + 1/8 – 1/4 mielonych łyżeczki goździków*
(* lub ok. 2,5 – 3 łyżeczki waszej ulubionej przyprawy piernikowej, najlepiej domowej)
200 g powideł śliwkowych
2 łyżki syropu imbirowego (lub imbirowo-korzennego)
100 ml płynnego miodu lub syropu z agawy (ok. 6 łyżek)
ok. 100 ml mleka (używam roślinnego, migdałowego)
125 ml oleju / oliwy

Piekarnik rozgrzać do 170°.
Keksówkę natłuścić lub wyłożyć papierem do pieczenia.
Śliwki pokroić na mniejsze kawałki, imbir dość drobno posiekać i wymieszać z 1-2 łyżkami mąki (z przygotowanych 300 g).
Suche składniki wymieszać.
Powidła wymieszać z miodem i syropem imbirowym.
Suche składniki połączyć z mokrymi, dodać posiekane śliwki i imbir i dokładnie wymieszać (nie za długo, tylko do połączenia się składników).
Przelać masę do keksówki i piec ok. 55 – 60 minut (do suchego patyczka).
Po upieczeniu pozostawić na kilka minut w formie, a następnie wystudzić na kratce.

ciasto_powidla03
Uwagi :

- jak w przypadku większości ucieranych ciast pamiętajmy, by wszystkie składniki miały temperaturę pokojową (jeśli mleko jest zimne, lekko je podgrzewamy)

- jeśli wolimy bardziej słodkie ciasta, możemy dodać tu również ok. 50 g cukru, dla nas jednak słodycz miodu i powideł jest wystarczająca

- jeśli pomijamy dodatek syropu imbirowego dodajemy proporcjonalnie więcej miodu + ewentualnie 1 łyżkę mleka

- jeśli pomijamy dodatek imbiru kandyzowanego, możemy ewentualnie dodać więcej imbiru w proszku

- jeśli pomijamy dodatek suszonych śliwek, możemy dodać 1-2 łyżki mleka mniej

- pierwotnie piekłam to ciasto z dodatkiem sody, jednak użycie samego proszku nie robi w tym przypadku wielkiej różnicy (przetestowane ;))

- przy użyciu większej ilości mąki razowej należy ewentualnie dodać nieco więcej płynu; część mąki możemy też zazstąpić mielonymi migdałami lub orzechami

Pozdrawiam serdecznie!

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Noworoczne podarki dla Was

Nowy Rok chyba miło będzie zacząć od kilku drobiazgów dla Was…

Po kilku ostatnich mailach z pytaniami o tonkę, postanowiłam iż będzie to pierwszy noworoczny podarek dla czytelników bloga.

tonka2014
Tonki można używać właściwie wszędzie tam, gdzie pasuje wanilia. Ja używam jej do ciast i deserów, jako dodatek do dżemów czy domowych nalewek; przygotować z niej można również domowy ekstrakt, a małe kawałki, które trudno jest już zetrzeć na tarce można wymieszać z cukrem (na takiej samej zasadzie jak domowy cukier waniliowy). Modny jest też dodatek tonki do niektórych dań wytrawnych (tak jak i wanilii…), choć ja przyznam szczerze iż wolę ją w wersji na słodko.
Na zainteresowanych czekają 3 opakowania tonki – proszę więc o komentarze poniżej.

lyzka_iPad
Przypadkowo stałam się też posiadaczką takich oto drewnianych łyżek z silikonowym trzonkiem, który przyda się użytkonikom iPada / tabletu w kuchni, pozwoli bowiem na szybkie otworzenie / zamkniecie danego przepisu, gdy ręce akurat pełne są np. mąki czy każdej innej niezbyt przyjaznej iPadowi substancji ;) Jeśli są chętni – proszę o komentarz poniżej.
Wyniki losowania już po niedzieli.

Edycja (6 stycznia, 23:45) : Lista chętnych zamknięta, wyniki jutro wieczorem (poniżej w komentarzach).

(wpis prywatny, nie sponsorowany :))

Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę!

 

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email