Nikogo nie trzeba już chyba przekonywać, iż sentyment do dyń mam wielki (”c’est le moins qu’on puisse dire” jak to się mawia po francusku ;)), tym bardziej więc cieszę się, że to właśnie w tym dyniowym czasie zaczęłam tu dla Was pisać (dziś mijają właśnie siódme już urodziny bloga… :)).
Dynie wykorzystuję praktycznie do wszystkiego (co też już pewnie zauważyliście ;)), jednak gdybym miała wybrać jeden tylko typ dania, to bardzo możliwe, że była by to sycąca, aromatyczna dyniowa zupa. Lubię te z dodatkiem mleka kokosowego (np. tą lub tą) lub z dodatkiem kasztanów; na początku października często przygotowuję zupę z dodatkiem pieczonej papryki lub najprostszą, na bazie mieszanki różnych warzyw (jedne z moich ulubionych to te – klik). W związku z powyższym i w tym roku zupy tu nie mogło zabraknąć, wybór padł więc na zupę dyniową z dodatkiem cydru (wg tego przepisu z ‘CountryHome’).
(edycja – niestety okazuje się, iż aktualnie link ten nie działa… mam nadzieję, że jednak wróci to wkrótce no porządku dziennego :/ )
Jak zwykle ;) dokonałam tu kilku modyfikacji, za pierwszym razem niewielu, za drugim – kilku dodatkowych, i to właśnie druga wersja smakowała nam najbardziej : pominęłam dodatek jabłka, gdyż już sam cydr nadaje zupie bardzo charakterystycznego smaku; dodałam też między pora, seler, pasternak, czosnek i tymianek, które wyjątkowo do tej jesiennej zupy pasują. Poniżej przedstawiam obydwie, a Wy wybierzcie tę, która bardziej przemawia do Waszych kubków smakowych :)
Zupa dyniowa z cydrem i jabłkiem
(zmodyfikowany oryginał ‘CountryHome’)
1 dynia Butternut o wadze ok. 700 g
ok. 200 ml cydru
1 cebula
2 łyżki oliwy
2 marchewki
1 mały korzeń pasternaku (lub ok. 100 g korzenia selera)
1 jabłko
1 łodyga selera
ok. 700 ml lekkiego bulionu (lub wody)
1 gałązka rozmarynu
kilka gałązek tymianku
kilka listków szałwii
sól, pieprz do smaku
(opcjonalnie – śmietana, grzanki lub zrumienione pestki dyni / orzechy)
Piekarnik rozgrzać do 200 – 220°.
Dynię przekroić na pół i wydrążyć. Cydr wlać do naczynia żaroodpornego i umieścić w nim dynię (przekrojoną częścią na dno) i piec do miękkości, min. 45 minut.
Cebulę poszatkować, pozostałe warzywa wraz z jabłkiem oczyścić i pokroić. Cebulę zrumienić na rozgrzanym tłuszczu, następnie dodać pozostałe warzywa, jabłko oraz poszatkowaną łodygę selera, dodać bulion oraz zioła i gotować pod przykryciem na wolnym ogniu do miękkości.
Upieczoną dynię pozostawić jeszcze na kilka minut w naczyniu (spora część cydru wsiąknie w jej miąższ) , a następnie wydrążyć ją i przełożyć miąższ do garnka z warzywami i gotować jeszcze chwilę. Zmiksować zupę (wyławiając gałązki ziół), dodając w razie potrzeby nieco więc bulionu i doprawić do smaku.
Podawać np. ze zrumienionymi na suchej patelni pestkami dyni / orzechami i / lub z kleksem śmietany.
Zupa dyniowa z cydrem (wersja II)
1 dynia Butternut o wadze ok. 700 g
ok. 100 g pasternaku*
ok. 100 g korzenia selera*
*lub 200 g tylko jednego z warzyw
ok. 300 ml cydru
1 gałązka rozmarynu
kilka listków szałwii
1 duża szalotka
1 duży ząbek czosnku
ok. 120 g białej części pora
1 duża marchewka
1 łodyga selera
2-3 łyżki oliwy
ok. 700 ml lekkiego bulionu (lub wody)
kilka gałązek tymianku
sól, pieprz do smaku
(opcjonalnie – grzanki oraz listki szałwii zrumienione na tłuszczu)
Piekarnik rozgrzać do 200 – 220°.
Warzywa obrać (dynię pozbawić gniazda nasiennego) i pokroić w średniej wielkości kostkę i przełożyć je do naczynia żaroodpornego; wlać cydr, dodać listki szałwii i gałązkę rozmarynu (wkładamy je na dno naczynia, by były zatopione w cydrze), lekko doprawić solą i pieprzem i piec do miękkości (ok. 30 min.), ewentualnie mieszając je raz w połowie pieczenia.
W tym czasie posiekać szalotkę, por, marchewkę i łodygę selera, zmiażdżyć ząbek czosnku. Podsmażyć wszystkie składniki na rozgrzanym uprzednio tłuszczu dodając również gałązki tymianku (nie dopuszczając do zbrązowienia warzyw), a gdy lekko już zmiękną – zalać bulionem i gotować pod przykryciem na wolnym ogniu do miękkości.
Upieczone warzywa przełożyć do garnka z pozostałymi warzywami (wyławiając gałązki ziół) i zmiksować zupę, dodając w razie potrzeby nieco więc bulionu, doprawić do smaku.
Podawać np. ze zrumienionymi na maśle listkami szałwii i grzankami.
‚
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekednu!
‚