Do wypróbowania dzisiejszego przepisu zachęciła mnie Wiktoria. Tak przekonująco o nim opowiadała, że nie sposób było się oprzeć ;). Choć przyznaję, iż na początku pochodziłam do tej receptury nieco jak pies do jeża… Dlaczego? Głównie dlatego, iż z pewnym sceptycyzmem podchodzę do receptur łączących składniki rzadko ze sobą sąsiadujące (jak więc nietrudno zgadnąć, nie jestem wielką fanką tzw. kuchni ‘fusion’, ale ponoć tylko krowa nie zmienia poglądów ;)). Orzeszki piniowe, woda kokosowa i miso?! No w sumie – dlaczego nie! :)
Przepis pochodzi z książki autorstwa Kimberley Snyder* ‘Beauty Detox Foods’, w której (oprócz opisu i szczegółów diety) znajdziemy receptury na dania mające pomóc nam w utrzymaniu dobrego zdrowia i samopoczucia, i jednocześnie będące sprzymierzeńcami dla naszego ciała, skóry i jej kondycji / wyglądu (może znacie już również stronę internetową Kimberley – klik).
Ja od siebie dodałam tutaj trochę soku z cytryny, by nieco zaostrzyć smak sosu, użyłam też mniej czosnku i mniej płatków drożdżowych (pomijamy je, jeśli cierpimy na zespół jelita wrażliwego). Sos ma aksamitną, kremową konsystencję (podobną do tahini), jest niezwykle zdrowy oraz sycący (ponownie m. in. woda kokosowa, tak jak w przypadku tego koktajlu – klik), idealnie pasuje do sałaty (nawet bez dodatku płatków drożdżowych jest pyszny). Eksperyment więc jak najbardziej udany i godny polecenia, Wiktorii raz jeszcze dziękuję więc za rekomendację (a przy okazji – radzę Wam od razu przygotować sos z podwójnej porcji ;)).
PS. Pod przepisem kilka uwag dotyczących ewentualnych modyfikacji sosu…
*Poprzednia jej książka – ‘Beauty Detox Solution’ – to przepisy dotyczące oczyszczania naszego organizmu z wszelakich toksyn oraz – jak i w wyżej wspomnianej książce – ogólne zasady diety z akcentem na detox właśnie. Większość promowanych przez Kimberley Snyder zasad jest od dawna znana tym, którzy choć trochę interesują się zdrowym odżywianiem, znajdziemy tu bowiem elementy nawiązujące do tak ważnej dla naszego organizmu równowagi zasadowo-kwasowej, diety rozłącznej / rozdzielnej czy Kuchni Pięciu Przemian; niebawem postaram się napisać kilka słów więcej na ten temat…
Sałatka z awokado i sos z orzeszków piniowych (Raw Vegan Cesar Salad)
na dwie porcje
1 główka sałaty rzymskiej (w oryginale 2 )
1 średnie awokado, pokrojone w kostkę
u mnie – duża garść rukoli (w oryginale algi dulce)
moje dodatki – garść orzeszków piniowych, do posypania; pieprz czerwony, do ozdoby
sos (na pół szklanki) :
szklanka = 250 ml
½ szklanki orzeszków piniowych
1 łyżka pasty miso (lub sosu sojowego fermentowanego / tamari), do smaku
1 – 2 łyżki płatków drożdżowych
1 ząbek czosnku (w oryginale 2 )
¼ – ½ szklanki wody kokosowej
dodatkowo – sok z limonki / cytryny, do smaku
(w oryginale dodatkowo kilka kropli płynnej stewii – pomijam)
Sałatę i rukolę umyć i dokładnie osuszyć; liście sałaty porwać na mniejsze kawałki, rukolę pozbawić ewentualnych twardszych łodyżek.
Wszystkie składniki sosu zmiksować do otrzymania odpowiadającej nam konsystencji (możemy dodać nieco więcej płynu, szczególnie wtedy gdy nasz blender kaprysi podczas miksowania ;)), a następnie wymieszać* z przygotowanymi składnikami sałatki. Można ewentualnie posypać odrobiną orzeszków piniowych oraz ‘ozdobić’ czerwonym pieprzem z młynka. Podawać natychmiast.
*do zdjęcia sałatka tylko polana sosem, wymieszana z nim bowiem wygląda nieco mniej fotogenicznie ;)
- jeśli nie lubicie smaku miso, możecie użyć fermentowanego sosu sojowego / tamari (sprawdźmy, by kupowane przez nas produkty sojowe były wolne od GMO)
- zamiast orzeszków piniowych (wszak do najtańszych nie należą…) możemy też ewentualnie użyć np. orzechów nerkowca, choć wiadomo – smak nie będzie już dokładnie ten sam (a wg autorki – nie powinno się ich spożywać zbyt często)
‚
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia!
‚