Ciasto dla tesciowej :)

Tak, tak, moj ostatni wypiek byl dla tesciowej wlasnie :)
Wiem, ze lubi czekolade, acz ni przepada za wypiekami w 100% czekoladowymi; a jako ze bardzo lubi cytrusy, to postanowilam upiec czekoladowo-pomaranczowa zebre, ktorej juz od pewnego czasu chcialam sprobowac.
Ciasto jest pyszne, aromatyczne, lekko piaskowe. W sam raz do popoludniowej kawy :)


Czekoladowo – pomaranczowa zebra

(przepis z kolekcji Betty Bossi)

 

4 bialka
szczypta soli
ubic na piane

2 lyzki cukru
dodac 1 lyzke cukru, dalej ubijac, dodac druga lyzke cukru, jeszcze chwile ubijac

180 g cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
4 zoltka
ubic na biala mase

200 g stopionego, letniego masla
2 male pomarancze (skorka + sok)
dodac do masy

250 g maki
50 g maizeny
1 lyzeczka proszku do pieczenia
wymieszac obydwie maki z proszkiem, dodac do masy, wymieszac ; nastepnie dodac bialka, delikatnie wymieszac i podzielic ciasto na 2 czesci

100 g czekolady + 2 lyzki wody
rozpuscic w kapieli wodnej, dodac do jednej czesci ciasta

2 lyzki konfitury z pomaranczy (ja uzylam z mandarynek, Slow Food)
2 lyzki Cointreau (u mnie rum)
dodac do drugiej masy

Na srodek natluszczonej foremki (w przepisie tortownica o sr. 24 cm) wlac 2 lyzki jasnej masy, nastepnie 2 lyzki ciemnej itd.

Piec ok. 50 min w nagrzanym do 180° piekarniku

*

PS. Tesciowa zaraz po sprobowaniu poprosila o przepis, wiec to chyba dobry znak ;)

*

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

11 odpowiedzi nt. „Ciasto dla tesciowej :)

  1. Liska

    Uwielbiam zebrę! To takie w starym stylu, pachnące dzieciństwem. Twoja wygląda super i nie dziwię sie, że Teściowa pod wrażeniem :)

  2. Bea

    Lisko, to dla mnie zaszczyt goscic Cie na moim blogu! wiesz juz chyba, ze jestes jednym z moich blogowych guru’ :)
    Co do zebry to masz calkowita racje, takie wlasnie ciasto z dziecinstwa; mam nadzieje ze sie kiedys na nia skusisz i ze Ci posmajuje ;)
    pozdrawiam

  3. Agata

    Dla mnie tez zebra kojarzy sie z dziecinstwem i wlasnie natchnelas mnie by ja upiec- nie dla tesciowej, bo ona nie je jajek, ale dla mnie i mojej corci. Swietny blog, gratuluje i pozdrawiam.

  4. Ines

    Beatko, zebre upieklam, moja wprawdzie wyszla z bardzo jasnymi paskami, poniewaz dodalam mleczna czekolade. I bardzo delikatna, absolutnie nie sucha wyszla. Pachnie oblednie.

  5. Bea

    Ines, ciesze sie bardzo ze smakowala!

    Agata, dzieki za (moze nie do konca zasluzony…) komplement! ciesze sie ogromnie ze sie podoba :)

  6. Anonymous

    witam
    dzisiaj upiekłam i zebra wyszła strasznie aromatyczna, pachniała pomarańczami na kilometr :)
    ogólnie wyszła całkiem inna niż na zdjęciu ale to chyba zasługa tych moich pomarańczy bo jasne paski wyszły pomarańczowe a nie takie jasne i ciasto wyszło mokre (chyba dużo soku) i w związku z tym paski były mało widoczne ale tak czy siak pyszne. polecam ten przepis- świetny :)

  7. Bea Autor wpisu

    Witaj Anonimie :) Ogromnie sie ciesze, ze samkowalo :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie! :)

    PS. Dopisalam do przepisu, by pomarancze byly male, w przeciwnym razie ciasto faktycznie moze byc zbyt rzadkie…)

  8. Ika

    Ciasto było pyszne! W domu pachniało pomarańczami gdy ciasto sie piekło, mmm. Na pewno jeszcze kiedys ją zrobię, dzieki za przepis! :)

Możliwość komentowania jest wyłączona.