Jesiennie

pommes2013_2

Pierwszy jesienny weekend (i – podobno – cały aktualny tydzień) wręcz wymarzony : niebieskie niebo i mocne, wrześniowe słońce (grubo ponad 20 stopni w cieniu, a w słońcu dziś ponad 30! ). Mimo tej prawie że letniej aury, wokół coraz więcej namacalnych znaków jesieni – jabłonie i grusze uginają się pod ciężarem owoców, pigwa powoli dojrzewa, a śliwki już dawno królują na straganach (pora więc najwyższa, by pomyśleć o tegorocznych powidłach i ‚czekośliwce’). I oczywiście pierwsze dynie, za które jeszcze bardziej kocham jesień :)

courges2013_1

Mimo, iż sporą część minionych dni starałam się spędzić w plenerze, to udało mi się zrobić kilka zdjęć tego, co przewinęło się ostatnimi czasy przez naszą kuchnię; był więc wspomniany we wcześniejszych wpisach pomidorowy ‘ciąg dalszy’ – tym razem, przygotowane ‘na zamówienie’ dwa dżemy pomidorowe (raczej nie dla tych, którzy cenią klasykę i tradycyjne smaki, a zdecydowanie dla tych, którzy otwarci są na ‘nowości’ ;)) :

conit_tomates1

Pomidory zostały też ożenione z pieczonym bakłażanem (w bardzo prostej, acz niezwykle smacznej wersji - szczegóły oczywiście już niebawem…)

aubergines_tomates1
a w sobotę stały się dodatkiem do pysznej focaccii (focacci? proszę znawczynie o ewentualną korektę…) :

focaccia_barese1
Na deser zaś były śliwki zapieczone w najprostszej formie (pod migdałową kruszonką na oliwie) oraz kolejna wersja mojego bananowego ciasta (z odrobinę zmodyfikowanymi proporcjami…), również ze śliwkami :

gateau_banane_prun1

A teraz ważne pytanie – który z powyższych przepisów macie ochotę zobaczyć tu w pierwszej kolejności? Niech będzie jak w Szwajcarii – demokracja bezpośrednia ;)


Pozdrawiam serdecznie i czekam na Wasze głosy! :))

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

32 odpowiedzi nt. „Jesiennie

  1. Ania

    Też chętnie wypróbuję focaccię, bo jeszcze nigdy nie robiłam. Mariaż pomidorów z bakłażanem jest również kuszący :)
    Pozdrawiam,
    Ania

  2. Małgosia

    Beo-cudownie…jesiennie…śliwki,dynie i figi to wspaniałe jesienne dary :) cieszę się , że jest u Ciebie przypominacz :) Twój dżem figowy i chutney weszły do mojego przetworowego menu na stałe :) pozdrawiam serdecznie

  3. RainDrop

    Focaccię! No popatrz, a u mnie od wieeeelu już dni, zimno, ponuro i deszczowo. W sobotę się na chwilę wypogodziło, a dziś znowu lało. Aż się rano z domu wychodzić nie chce :( Ehhhhh, byle do czerwca…..

  4. Jo

    ja po tak długie absencji prawa głosu nie mam, ale angina mnie dopadła, więc wreszcie będzie czas, by przejrzeć Twoje archiwum, u mnie niedokończone powidła śliwkowo-jabłkowe z wanilią, zastanawiam się, czy je w ogóle do słoików wkładać, skoro codziennie miska ubywa ;)

    1. Bea Autor wpisu

      Jo – tylko dzieci i ryby z tego co pamietam! :D
      A problem ‚ubywajacych’ smazonych przetworow niestety znam z autopsji… ;)
      (mam nadzieje, ze angina juz poszla w zapomnienie?)

  5. Kasia

    Focaccia, focaccia! :-)
    A tymczasem muszę przejrzeć Twoją listę dyniowych gatunków, bo te, które mam w tym roku sa inne niż w zeszłym sezonie.

    1. Bea Autor wpisu

      Kasiu – jesli je rozpoznasz, to napisz koniecznie jakie masz :) A jesli nie, to moze przeslij zdjecia, postaramy sie razem je rozszyfrowac ;)

  6. Pingback: Pieczony bakłażan z pomidorami, na szybko | Bea w Kuchni

  7. Grażyna

    Oj, wszystko kusi, focaccia chyba najbardziej .
    A kiedy będzie festiwal dyni ? Mam w tym roku własne dynie i już kilka przepisów dodanych i jeszcze są w zapasie :)

Możliwość komentowania jest wyłączona.