Archiwa kategorii: zboża

Koktajl z kaszą gryczaną, na surowo

wiosna2015
Wiosna (choć w tym tygodniu praktycznie już lato ;)) u nas w pełni : powoli przekwitają już magnolie i forsycje, pokrywają się kwiatami drzewa czereśni, a na targu lada-moment pojawią sie tak wyczekiwane już szparagi i rabarbar. Wirówka do sałaty znów nie opuszcza kuchennego blatu, kiełki wszelakiej maści panoszą się w słoikach, dzień zaczynam od kuracji cytrynowej, a do pracy na drugie śniadanie wędruje słoik z wiosennym koktajlem (czasami również jako ‘przekąska’ po fitnesie ;)).
Tym razem inspiracją był przepis na ‚porridge’ z surowej kaszy gryczanej, zaczerpnięty z tej oto francuskiej książki – klik (to właśnie receptura z okładki). Przyznaję iż zazwyczaj do tego typu koktajli używam kasz już ugotowanych (najczęściej jaglanej), postanowiłam jednak pokazać Wam dziś również tę oryginalną wersję na surowo.

koktajl_kasza2
Specjaliści nie do końca są zgodni co do spożywania kasz na surowo, według jednej z frakcji bowiem tylko obróbka cieplna kasz pozwala na odpowiednie przyswojenie przez organizm zawartych w nich substancji odżywczych, a według np. witarian – obróbka cieplna jest tu całkowicie zbędna, czy wręcz niepożądana. Ja w tego typu sytuacjach stawiam więc na różnorodność i urozmaicenie jadłospisu i od czasu do czasu (rzadko, przyznaję…) spożywam kaszę na surowo, tak jak np. w poniższym koktajlu. Nic jednak oczywiście nie stoi na przeszkodzie by przygotować go z dodatkiem kaszy uprzednio ugotowanej (patrz uwagi pod koniec wpisu).

koktajl_kasza1

Koktajl z kaszą gryczaną, na surowo

50 g kaszy gryczanej (niepalonej)
250 ml mleka migdałowego (najlepiej domowej produkcji  – klik)
ok. 150 g malin (u mnie mrożone) lub innych owoców
opcjonalnie – wasza ulubiona substancja słodząca, do smaku (dodaję często kilka daktyli)

Dzień wcześniej dokładnie wypłukać kaszę, zalać dużą ilością zimnej wody, przykryć i odstawić na noc.
Następnego dnia odlać wodę z kaszy, wypłukać i odcedzić, a następnie przełożyć do blendera wraz z pozostałymi składnikami i dokładnie zmiksować (ewentualnie dodając więcej mleka lub wody, dla otrzymania odpowiadającej nam konsystencji).

Uwagi :
- w oryginale jest to kasza śniadaniowa, przygotowana na gęsto (50 g namoczonej kaszy miksujemy z 70 ml mleka migdałowego i 60 g malin), ja jednak wolę ją w wersji koktajlowej

- koktajl ten przygotowuję również w dwóch innych wersjach : z dodatkiem banana i z użyciem tylko połowy ilości kaszy lub z dodatkiem migdałów, np. tych z przygotowania mleka migdałowego – klik (pół na pół z kaszą)

- zamiast kaszy gryczanej możemy też dodać tutaj kaszy jaglanej (używam już uprzednio ugotowanej)


Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam miłego weekendu!

wiosna2015abeille2

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Jesienna granola jabłkowo-orzechowa

orzechy2014_2
Listopad pełen jest dźwięków : hulającego za oknem wiatru, deszczu stukającego o szyby, szeleszczących pod stopami liści i łupanych w kuchennym zaciszu orzechów (Matka Natura wszystko idealnie przewidziała, byśmy nie nudzili się w długie jesienne wieczory ;)). Zawsze mam w domu zapas orzechów i migdałów i dodaję je wszędzie gdzie tylko można – do sałatek,  jako posypkę do zup, zamiast mąki do warzywnych kotlecików, czy też w formie… mleka, na przykład jako dodatek do śniadaniowej granoli.
Po ostatniej dyniowej granoli – klik, przyszła pora na jabłkową, mega orzechową, która zresztą chronologicznie jako pierwsza kilka lat temu zagościła w mojej kuchni. Do tego sporo cynamonu, rodzynki (lub np. daktyle), a dla tych, którzy chcą wzmocnić jabłkowy smak – dodatkowo kawałki suszonych jabłek (o razu przypomniał mi się niedawny chleb z cydrem i suszonymi jabłkami…).
Przygotowanie granoli zajmie Wam naprawdę przysłowiową ‘chwilę’, a później już wystarczy tylko odkręcić słoik by móc raczyć się pysznym, zdrowym, sycącym śniadaniem (granola może też być dobrym pomysłem w ramach kulinarnych podarków – klik).

(przepis z przyjemnością dodaję do tegorocznej orzechowej listy u Atiny – klik)

orzechowa_granola2
Granola jabłkowo-orzechowa

szklanka = 250 ml
proporcje na 1 blachę

2 niezbyt duże jabłka
2 ½ szklanki płatków owsianych
2 ½ łyżeczki cynamonu (1 + 1½)
100 ml syropu klonowego (lub waszego ulubionego miodu)
2 łyżki oliwy / oleju (można ewentualnie pominąć)
spora szczypta soli
¼ łyżeczki imbiru w proszku
¼ łyżeczki kardamonu
½ – ¾ szklanki posiekanych orzechów włoskich
½ – ¾ szklanki posiekanych orzechów laskowych
½ – ¾ szklanki posiekanych pekanów
¾ szklanki płatków migdałowych
½ – ¾ szklanki rodzynek lub posiekanyh suszonych jabłek

Piekarnik rozgrzać do 160°.
Jabłka umyć, obrać, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić w kostkę; przełożyć je do garnka, dodać 1 łyżeczkę cynamonu oraz 2 łyżki wody i gotować do miękkości (im mniejsze kawałki, tym szybciej jabłka się ugotują), a po ugotowaniu rozetrzeć owoce widelcem na puree.
Płatki wymieszać z przyprawami i solą, a następnie dodać jabłkowe puree, syrop klonowy, oliwę / olej, orzechy i dokładnie wszystko wymieszać (rodzynki i ewentualne suszone jabłka dodajemy później). Preparację równomiernie rozłożyć na wyłożonej papierem blasze i wstawić do piekarnika na ok. 40 – 45 minut. Mniej więcej 2-3 razy podczas pieczenia przemieszać płatki, by równomiernie się podsuszyły i zrumieniły. Pod koniec pieczenia dodać rodzynki i – ewentualnie – suszone jabłka, wystudzić granolę, a następnie przełożyć ją do słoików i szczelnie zamknąć.

orzechowa_granola03
Uwagi :
- zamiast syropu klonowego / miodu lub rodzynek możemy dodać kilkanaście posiekanych daktyli (i dodać wtedy ewentualnie nieco wody czy np. soku jabłkowego)

- w podobny sposób można przygotować wersję gruszkową, rozgotowując uprzednio gruszki tak jak jabłka i używając np. więcej imbiru i kardamonu, a zamiast cynamonu dodając np. nieco wanilii lub tonki (również dodatek kandyzowanego imbiru świetnie tutaj pasuje)


Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia! :)

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Dyniowa granola

granola_courge1
Co roku skrzętnie notuję nazwy potraw, które chciałabym przygotować podczas naszego wspólnego dyniowania, zawsze jednak udaje mi się zrealizować niestety tylko nikłą część moich planów. Tym razem więc postanowiłam zacząć od tego, co miało się pojawić tu już w poprzednich latach, a na co nigdy nie wystarczyło czasu… Choć oczywiście znów będzie to i tak tylko fragment tej coraz obszerniejszej dyniowej listy ;)

Zacznę więc chrologicznie – od śniadania :)

granola_courge03
Jeśli jesteście typem przedkładającym wszelkie płatki i muesli nad kanapki, to dzisiejszy wpis jest jak najbardziej dla Was : płatki owsiane, orzechy, żurawina, korzenne przyprawy i oczywiście – dynia! :) Zmodyfikowałam nieco testowane wcześniej przepisy (głównie ten i ten), gdyż były dla mnie nieco za mało… dyniowe ;) Jak w przypadku każdej innej granoli – dodatki można tu oczywście zmieniać wedle upodobania :  więcej / mniej orzechów / pistacji / migdałów, pestki dyni czy płatki / wiórki kokosowe. Część płatków owsianych można zastąpić np. kaszą jaglaną czy nawet komosą, co kto lubi (a wersji ‘niedyniowej’ najczęściej dodaję również np. sezam, len lub nasiona chia).
Taka śniadaniowa granola robi się właściwie sama, gdyż całą resztą zajmie się nasz piekarnik (najpierw na przygotowanie dyniowego puree, a następnie na upieczenie granoli). Niech nie przeraża Was długa lista składników – to tylko mnogość korzennych przypraw (które można też zastąpić np. naszą ulubioną przyprawą piernikową).
A jeśli nie jadacie śniadań, to możecie podarować taką słoneczną, jesienną granolę komuś bliskiemu – będzie ona idealnym kulinarnym podarkiem :)
(a od czasu pewnego artykułu Aran Goyoaga dla ‘Whole Living’, domowa granola kojarzy mi się również z tym przeuroczym zdjęciem – klik :))

granola_courge2

Dyniowa granola korzenna, z orzechami i żurawiną

szklanka = 250 ml
proporcje na 1 blachę (radzę od razu je podwoić ;))

3 szkl płatków owsianych
¾ szkl puree z dyni
100 – 125 ml syropu klonowego (lub waszego ulubionego miodu)
3 łyżki oliwy / oleju
¼ łyżeczki soli
1 – 1 ½ łyżeczki cynamonu
¼ – ½ łyżeczki gałki muszkatołowej
¼ – ½ łyżeczki imbiru w proszku
¼ – ½ łyżeczki kardamonu
¼ łyżeczki zmielonego ziela angielskiego
1 szklanka posiekanych pekanów
½ szklanki płatków migdałowych
¾ szklanki suszonej żurawiny

Piekarnik rozgrzać do 160°.
Płatki wymieszać z przyprawami i solą, a następnie dodać puree z dyni, syrop klonowy, oliwę / olej, orzechy i dokładnie wszystko wymieszać (żurawiny nie dodajemy na tym etapie). Preparację równomiernie rozłożyć na wyłożonej papierem blasze i wstawić do piekarnika na ok. 45 minut, w połowie pieczenia dodająć żurawinę. Mniej więcej 2-3 razy podczas pieczenia przemieszać płatki, by równomiernie się podsuszyły i zbrązowiły. Wystudzić granolę, a następnie przełożyć ją do słoików i szczelnie zamknąć.

Uwagi :
- zamiast syropu klonowego / miodu, możemy dodać kilkanaście posiekanych daktyli (i dodać wtedy ewentualnie nieco wody czy np. soku jabłkowego

- w mojej dyniowej granoli lubię, gdy niektóre kawałki płatków pozostają lekko sklejone (dzięki temu wolniej miękną w mleku / jogurcie :)), ale jeśli wolicie, by płatki były bardziej rozdzielone, to wystarczy dokładniej mieszać je podczas pieczenia

- jak pisałam na początku przepisu – dla mnie jest to idealna porcja porcja na jedną blachę piekarnika, warto jednak od razu ją podwoić :)


Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia! :)

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email