Disiaj będzie trochę zdrowiej niż zwykle :) A to za sprawą tych oto ciasteczek orkiszowych. Pewnie słyszeliście już o Św. Hildegardzie, o której mówi się, że była jedną z najwybitniejszych kobiet europejskiego średniowiecza. Ta niemiecka Benedyktynka, wizjonerka i mistyczka, była autorką wielu dzieł w przeróżnych dziedzinach (m.in. poetyckich i muzycznych). Dziś odkrywamy też jej zapiski na temat ówczesnej medycyny, dietetyki, ziołolecznictwa. Hildegarda kładzie szczególny akcent na związek między duszą i ciałem, propagując lecznicze działanie otaczającej nas przyrody – roślin, kamieni szlachetnych i metali. I nadal zaskakuje fakt, że napisana ponad osiemset lat temu książka, nawet dziś jest bardzo aktualna.
O orkiszu można by pisać naprawdę długo : „pomaga przy zmęczeniu, spadku wydolności, problemach z sercem i układem krążenia, powoduje prawidłowe trawienie i lepsza budowę tkanki mięśniowej, „zapewnia dobra krew” i jest naturalnym środkiem znakomicie poprawiającym nastrój oddziałującym na psychikę”.Podobno „spożywany trzy razy dziennie w połączeniu z określonym sposobem odżywiania zwiększa odporność i usuwa toksyny oraz obniża poziom cholesterolu”. Można spożywać go w postaci ziarna, kaszy, mąki, pieczywa, makaronu, płatków, otrąb, kawy lub syropu. Można przyrządzać z niego praktycznie wszystko : kluski, naleśniki, pizze, masło, pasty, zasmażki, sosy, sałatki, słodycze, mleko, zupy lecznicze. W czasach rzymskich orkisz był ponoć posiłkiem gladiatorów i zawodników igrzysk a chleb orkiszowy był spożywany przez małżonków podczas rytuału zaślubin. To ‘zapomniane’ przez pewien czas zboże dziś znów wraca do łask, może więc zainteresuje Was dzisiejszy przepis. Tym, którzy chcą się bliżej zapoznać z zapiskami Hildegardy, proponuję zajrzeć tutaj; by dowiedzieć się czegoś więcej o samym orkiszu, możecie też zerknąć na te oto strone.
A teraz już zapraszam na ciasteczka :
Ciasteczka orkiszowe
250 g maki orkiszowej
50 g mielonych migdalów
1 jajko
1 lyzeczka proszku do pieczenia
ok. 80-100 g miekkiego masla*
po 1/2 lyzeczki cynamonu, galki muszkatolowej i gozdzików
opcjonalnie : 2-3 lyzki cukru trzcinowego
*masło można zastąpić czymś innym, np. serkiem o konsystencji homogenizowanego itp. ; ważne, aby dodać czegoś ‚tłustego’ co pozwoli dobrze połączyć masę
Wyrobić ciasto (ma byc zwarte); następnie uformować wałeczek i odcinać nożem plasterki; układać je na wyłożonej papierem blasze i piec w temperaturze 220°-230° ok. 5 do 8 minut. Ciasteczka mają być lekko rumiane.
Smacznego!
***************
Od pewnego czasu moim niezastąpionym pomocnikiem w kuchni jest młynek do zbóż, co pozwala mi na własny ‘wyrób’ mąki; przyznaję, że gdyby kilka lat temu ktoś powiedział mi, że będę mielić w domu ziarna na mąkę i piec np. własny chleb, to nigdy bym w to nie uwierzyła! Teraz nie wiem, jak mogłam wcześniej tego nie robić ;)
Mmm… musze powiedziec, ze wygladają bardzo apetycznie :) Pozdrawiam.
Bardzo interesujący wpis. A orkisz jest rzeczywiście ciekawą alternatywą dla zbóż, które zwykle zjadamy. Lubię go zwłaszcza za orzechowy posmak.
I co ja mam powiedzieć?
Bea mnie zamurowało z wrażenia ,przyszłam obejrzeć piękne zdjęcia i oczywiście są ,ale ten opis orkiszu to jest wspaniały!!!!!
wysle ten przepis cioci,ona oprocz maki orkiszowej innych nie uzywa,mysle,ze sie ucieszy,bedzie miala nowy deser
Majano, one nie sa zbytnio apetyczne moze, ale z pewnoscia sa zdrowe :)
Lisko, tez tak uwazam i ciesze sie, ze coraz wiecej orkiszowych produktow jest do dyspozycji.
Margot, jeszcze wiecej ciekawych przepisow (bo ten jest bardzo ‚zwykly’) znajdziesz w ksiazkach Hildegardy; wiem, ze Ciebie to z pewnoscia zainteresuje ;)
Elizabeth, ciesze sie, ze sie na cos przydalam :) ja czesto uzywam maki orkiszowej, praktycznie do wszystkiego; kocham chleb orkiszowy :)
Fantastyczne zdjecia! bardzo ciekawy wpis!To z pewnoscia moj ulubiony blog. Ola
Ciasteczka i książka super!
Już wiem, co sobie zażyczę na imieniny :)
Bea, pytanie (prawie) nie na temat: czy widziałaś gdzieś mąkę kukurydziana?
Dziekuje za mile slowa Olu :)
Anoushko, nigdy nie patrzylam przyznam szczerze… bede dzis na miescie, to zerkne; jesli masz jakies pytania, to mozesz smialo na maila : mojakuchnia”alternet.ch
ps. a kiedy te imieniny? ;)
Bea, wysłałam maila
KwietniowaAnoushka :)
a ja sie zastanawialam czy dokupic sobie ten mlynek czy nie, moglabys napisac o nim cos wiecej, takie male podsumowanie za i przeciw z rekomendacja. Z gory dziekuje :)
Co do mlynka, to nie mam jakichs specjalnych, negatywnych uwag; mysle, ze gdybym kupowala go teraz, to moze wzielabym ten, ktory mieli rowniez ‚oleiste’, ale az tak bardzo mi to nie przeszkadza, chodzilo mi bowiem glownie o mielenie zboz i domowy wyrob maki :)
pozdrawiam
Myślałem czy by czasem nie zastąpić migdałów pestki dyni a masło jogurtem naturalnym : )
Witaj Kraksonie, tak jak napisalam w przepisie, maslo mozna zastapic czym sie chce, byle mialo troche tluszczu; migdaly maja byc zmielone bardzo drobno, wiec jesli zrobisz tak samo z pestkami z dyni, to dlaczego nie? jedynie smak bedzie inny ;)
Pozdrawiam!
Jutro wytestuję moją wersję i dam znać… o ile przeżyję ;)
Krakson, i co? Przezyles(-las) ??? ;)
Niestety ciastka nie dopiekają się w środku . Wcześniej robiłam z własnego przepisu z płatków zmielonych i wyszło bez zarzutu. Przepis ogólnie doby ale do udoskonalenia
Przykro mi, ze sie nie udaly. Pieczone sa w rodzinie od lat i jeszcze nigdy nie byly niedopieczone. Moze odcinane plasterki ciasta byly zbyt grube? (moje maja ok. 4-5 mm) W 230° po 8 minutach ciasteczka powinny byc juz calkiem suche, jesli jednak po wyjeciu z piekarnika takie nie sa, wystarczy przedluzyc pieczenie o kilka minut, jak przy kazdych innych tego typu wypiekach.
Pozdrawiam
Chcialam podziekowac za super przepis i podzielic sie doswiadczeniem: ciasteczka sa pyszne, pomimo tego, iz takie zdrowe :) I pieknie pachna! Moje piekly sie w 210 stopniach +termoobieg ponad 30 minut, ale sie w koncu dopiekly. Przez ponad polowe pieczenia przykryte byly folia, by sie nie spalily. Byly chyba troche grubsze niz 5mm ale ciasto inaczej za bardzo sie rozpadalo. Mam nadzieje, iz ta wiedze przyda sie nastepnym, bo ciasteczka sa naprawde swietne! Polecam!
Emi, dziekuje za uwagi! Z pewnoscia sie przydadza :)
Co do dlugosci pieczenia ciasteczek, to jestem jednak troche zaskoczona, gdyz dokladnie tak samo robie z wszystkimi innymi ciasteczkami – ok. 15 min w 180°, 10 min w 200° i nieco krocej w wyzszej temperaturze, ale – jak pisalam wyzej – z cala pewnoscia zalezy to rowniez od grubosci ciasteczek i samego piekarnika.
Ciesze sie, ze mimo wszystko smakowaly :)
Pozdrawiam!
Moje właśnie „puchną” w piekarniku:) Zapach cudowny. Mam nadzieję, że w samku będą równie wspaniałe.
I jak Aneto? Czy byly ‚zjadliwe’? ;)
To taki bardzo podstawowy, prosty przepis, nie nalezy wiec moze spodziewac sie ekstazy, ale czasami takie zdrowe, proste wypieki tez sie przydaja ;)
Pozdrawiam!
Nareszcie jakiś przepis na zdrowe ciasteczka a nie tylko te „dieteyczne” ze sklepu
Wspaniałe świąteczne ciasteczka…pozdrawiam cieplutko i dziękuję
Deniu, Gosiu – ciesze sie, ze przepis sie przydaje :)
rjpjbgie fast payday loan
Jestem wielką fanką św. Hildegardy, książki z jej przepisami mogę kupować i czytać bez końca…A orkisz rządzi. Pozdrawiam ciepło ;-)
są przepyszne! ja zamiast jajka dodałam nasiona chia!!! Pycha!