Od kiedy zakupiłam wodę różaną do moich makaroników, wciąż szukam pomysłów na ciekawe zużytkowanie jej. Można dodać jej do przeróżnych wypieków, do ciasta naleśnikowego, do kremów, lodów, do owocowych sałatek czy deserów. Jako że w lodówce cierpliwie czekało na spożytkowanie jedno jedyne opakowanie serka Philadelphia, postanowiłam więc zrobić mój ulubiony – lekko zmodyfikowany – cheesecake z białą czekoladą, którego dawno już nie robiłam (tym razem w wersji ‘mini’), a do niego malinowo-różany gęsty ‘sos’ (coulis). Efekt końcowy i wrażenia smakowe – jak dla mnie – niesamowicie pozytywne; jedyny minus, to że wszystko tak szybko znika :)
Jeśli i Wy lubicie smakołyki o smaku róży, polecam Wam to malinowo-różane połączenie, które świetnie komponuje się nie tylko z deserami typu cheesecake ;)
Malinowo-różany sos
400 g mrożonych malin
4 łyżki cukru
3-4 łyżki wody różanej
Maliny zagotować z odrobiną wody, dodać cukier i gotować na wolnym ogniu często mieszając. Gdy masa robi się gęsta, dodać wodę różaną i jeszcze chwilę gotować; następnie przetrzeć owoce przez sitko by oddzielić ziarenka malin w celu otrzymania gładkiego, jednolitego sosu. Odstawić do przestygnęcia. Świetnie smakuje również po schłodzeniu w lodówce.
A oto mój wczorajszy cheesecake. Pisałam o nim już wcześniej, tutaj. Tym razem dałam nieco mniej czekolady, gdyż nie chciałam, by jej smak zdominował delikatny smak róży. Nie dodałam też cukru. Z poniższych proporcji wyszły mi 3 ramekiny. Oto szczegóły:
Cheesecake z różaną nutą
200 g serka Philadelphia
4 łyżki gęstej śmietany
1 jajko
1 łyżka majzeny (mączki kukurydzianej)
75 g białej czekolady
1 łyżka wody różanej
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej dodając 2 łyżki wody (uwaga! woda nie może być zbyt gorąca!). Serek dobrze wymieszac ze śmietaną i jajkiem (najlepiej, aby wszystko było w temperaturze pokojowej); następnie dodać roztopioną i lekko przestudzoną czekoladę, mąkę oraz wodę różaną, raz jeszcze wszystko dobrze wymieszać.
Wlać masę do uprzednio przygotowanych foremek / ramekinów i umieścić je w większym naczyniu do zapiekania; następnie nalać do niego wody do około połowy wysokości ramekinów i wstawić do nagrzanego do 180° piekarnika. Po 15 minutach obniżyć temperaturę do 150° i piec jeszcze ok. 30 min. Pozostawić je w ciepłym piekarniku na około 20 minut, wystudzić je, po czym wstawić do lodówki na minimum 12 godzin.
Dodam jeszcze, że po napełnieniu foremek masą serową, nałożyłam do każdej z nich odrobinę wcześniej przygotowanego sosu malinowego i lekko wymieszałam tak, by tylko wierzch deseru był lekko różowy; po wyłożeniu go na talerz ‘do góry nogami’ góra deseru jest nadal kremowa, dzięki czemu nałożony na niego malinowy sos ładnie się z nim komponuje. Lecz jak zwykle – wszelkie wariacje na ten temat są dozwolone !
Śliczności!Wyglądają na bardzo smaczne ,oj wyglądają .
Ja uwielbiam różany smak ,i jeszcze maliny lubię i takie serniki z białą czekolada też .
Serdeczne pozdrowienia od nowej czytelniczki z Danii. Choc moja dieta jest zupelnie rozna od Twojej, to bede tu wpadala, by zainspirowac sie Twoimi poczynaniami w kuchni!
Droga Beo,
Czy mozesz mi przeslac swoj adres email, tak bym mogla Cie zawiadomic o wystartowaniu mojego bloga po Polsku?
moj adres to annumi malpka gmail kropka com
Alez oczywiscie : mozesz pisac na adres : mojakuchnia@alternet.ch
Czekam na strone po polsku :)
Margot, jesli robisz rozane smaki, to polaczenie malinowego coulis z roza z pewnoscia Ci posmakuje :) a cukier moze oczywiscie byc brazowy :)
Witam nowa czytelniczke z Danii :) Przyznaje, ze na blogu jak do tej pory umiescilam niewiele moich ‚zdrowych’ dan, ale moze czasami cos Ci przypadnie do gustu :)
Pozdrawiam serdecznie!
Pięknie wygladają! :)
piekne :)
Bea kupilam liscie curry!
Pozdrawiam
Anoushko, ciesze sie! jestem pewna ze smak przypadnie Ci do gustu :)
Majano, dziekuje! i polecam jesli lubisz skladniki :)
wygladaja bosko!!!
Niestety, nie mogę się przekonać do różanych smaków (wolę nie patrzeć na datę ważności na wodzie różanej stojącej w szafce ;), ale pomysł na mini cheesecake’i b. mi się podoba.
Bardzo apetycznie wygląda !