Stwierdziłam ostatnio, że chyba powinnam od czasu do czasu przybliżać Wam też nasze tutejsze, szwajcarskie specjały :) Ciasto, które dziś Wam proponuję z całą pewnością jest jednym z tych tradycyjnych. To prawie coś jak sernik czy szarlotka w polskim domu :) A jest to ciasto marchewkowe. Tak, tak, ciasto marchewkowe to typowy szwajcarski wypiek! I każda pani domu ma swój ulubiony przepis rzecz jasna ;) Ciasto to wywodzi się z tej niemieckojęzycznej części Szwajcarii, z kantonu Argowii dokładnie rzecz biorąc. I nawet jeśli proporcje nie zawsze są podobne, to podstawowe składniki są niezmiennie te same : utarta marchewka oraz mielone orzechy laskowe lub migdały. A na wierzch co kto lubi : można tylko posypać ciasto cukrem pudrem, można ozdobić lukrem (białkowym lub nie) i oczywiście marcepanowymi marchewkami :) Do ciasta (lub do lukru) można też dodać odrobinę kirschu, co będzie dodatkowym szwajcarskim akcentem tego wypieku :)
Ciasto marchewkowe
Na tortownicę 26 – 28 cm (gdy robię ciasto z 3 jajek, używam tortownicy o średnicy 20 cm)
4 jajka
150-170g cukru
2 łyżki kirschu (lub ciepłej wody, lub soku cytrynowego)*
1/2 łyżeczki cynamonu (lub przypraw do piernika)
otarta skórka z 1 cytryny
250 g mielonych orzechów laskowych
250 g marchewki startej na drobnych oczkach
1 szczypta soli
3-4 łyżki maizeny (lub mąki)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
* soku można dodać więcej (maks. z ½ cytryny) jeśli chcemy otrzymać bardziej wilgotne ciasto
Zółtka ubić z cukrem, dodać kirsch, cynymon i skorke z cytryny; następnie dodać marchew i orzechy, dobrze wymieszać. Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli. Dodawać po trochu do marchewkowej masy, na przemian dosypując też trochę mąki wymieszanej z proszkiem i delikatnie mieszając. Wlać masę do natłuszczonej tortownicy; wstawić ciasto do nagrzanego do 100°C piekarnika (na ten niższy, nie na środkowy poziom), podwyższyć temperaturę do 180°C i piec ok. 50 min.
Jeszcze ciepłe ciasto można udekorować mieszając 200 g cukru pudru z 1 białkiem i 1 łyzka kirschu (lub bez białka, tylko dodając kirschu, lub tylko z sokiem cytrynowym np.); należy otrzymać gładką, dosyć gęstą masę. Następnie, na polukrowanym cieście układamy marcepanowe marchewki :)
Smacznego!
*
Bea ,ale piękne bajkowe ciasto upiekłaś …..
Do zrobienia i to koniecznie
p.s jutro robię to dyniowe z Cin Cin
Margot, mam nadzieje ze to tydniowe tez Ci posmakuje (jest rowniez tu na blogu ;) )
A i do marchewkowego zachecam! :)
Wygląda cudnie, a te marchewki…o rany! cud – miód – malina! Z orzechami jeszcze nie robiłam. Wypróbuję Twój sposób, przy najbliższej marchewkowej okazji.
Bea, zdjęcia p r z e p i ę k n e!
Piękne ciasto ;-), szkoda że takich marchewek marcepanu jeszcze nie ma w Polsce…
u mnie w domu, ciasto marchewkowe jest jednym z ulubionych wypieków. Na wierzch daję glazurę maślankową, ale teraz to mi się te Twoje marcheweczki po nocach będą śnić! :))
pozdrawiam serdecznie!
Je ne savais pas que c’était une specialité suisse ,le gâteau aux carottes.Je le savais fort populaire en Amérique du Nord mais je ne connaissais pas son origine exacte.Je connais de la Suisse que le fromage et le chocolat,lol!
Les petites carottes en pâte d’amandes font une déco tout à fait parfaite.
Bonne soirée!
Beo! Litości! Ale cudo! I zdjęcia!
(przepraszam za te wykrzykniki, ale musiałam ;))
Bardzo piękne (i bez kremu! :-)) Na pewno wypróbuję Twój przepis, Bea, bo uwielbiam ciasta marchewkowe. Świetny pomysł z przybliżaniem szwajcarskich przepisów – jestem jak najbardziej za!
Piękny blog:),a te marchewki wprost obłędne ;d! Będę tu wpadała- http://www.waniliowachmurka.blox.pl ,zapraszam
Och, jakie śliczne! Jadłam juz marchewkowe ciasto, jest przepyszne. Narobiłas mi smaku swoim :)) Pozdrawiam cieplutko :)
Interesujący strona,
Gratuluję:)
Pozdrawiam,
Robi
Oj ja tez lubie piec ciasto marchewkowe i przyznam, ze przypomnialas mi wlasnie iz dawno go nie jedlismy. To chyba bedzie nastepny wypiek po tym, ktory wlasnie siedzi w piecu.
I ja się zbieram do marchewkowego, marchewkę już mam:)) Piękne zdjęcia!
Hmmmm !!!
Nie bede sie powtarzac ;)
Dziekuje za mile slowa :) Widze, ze oprocz zwolennikow cukinii, mamy tu tez milosnikow ciasta marchewkowego :D Mam nadzieje, ze bedzie Wam smakowac :)
Anna, il y a plusieurs types du gâteau aux carottes, certes, mais cette recette est différente de celle connue en Amérique et il paraît que celle-ci est vraiment suisse ;)
Pozdrawiam!
Jeśli chodzi o ciasto marchewkowe, to uwielbiam jego cudny smak. Mam już co prawda swój przepis idealny, ale ten wypróbuję na pewno. Może okaże się jeszcze bardziej idealny?
Przecudne!!! Wspaniały pomysł z tymi szwajcarskimi przepisami. Jak do tej pory szwajcarska kuchnia kojarzyła mi się jedynie z serowym fondue. Bardzo jestem ciekawa innych szwajcarskich specjałów.
Ciasto marchewkowe to jedno z moich ulubionych; plasuje się chyba w pierwszej trójce tych naj, naj, naj :) A Twoje jest tak niesamowicie piękne, że aż chce się je pożreć wzrokiem!
Myszo, a czy zdradzisz mi ten Twoj ulubina przepis? chetnie i ja wyprobuje :)
Casiu, czy Ty tez masz jakis jeden ulubiony przepis? czy lubisz kazde marchewkowe?
Karolciu ciesze sie, ze jest zainteresowanie szwajcarskimi specjalami :) Niestety nie przedstawie tych miesnych, a jest ich sporo, i to calkiem smacznych ;)
Bea, to mi akurat nie przeszkadza, bo ja nie jem mięsa, co najwyżej ryby ;)
A to dobrze trafilas Karolciu :)
Wybacz Bea, że nie napisałam od razu… Donoszę, że ciasto marchewkowe jest pyszne, mega orzechowe, baaaardzo puszyste (rzeczywiście lepiej odstawić je na 1 dzień, bo od razu po upieczeniu nie sposób kroić) i niezwykle proste w wykonaniu (pod warunkiem, że ze zrozumieniem czyta się przepis ;-)). To zupełnie inne ciasto, niż wszystkie marchewkowe, które dotąd piekłam. :)
Malgosiu, bardzo sie ciesze, ze Ci / Wam smakowalo :) Przyznam, ze jest to jedno z moich ulubionych ciast, wiec milo mi, ze i Tobie przypadlo do gustu :)
Pozdrawiam serdecznie!
Beo ciasto wygląda rewelacyjnie. Mam pytanie czy zamiast maizeny (bo to jest skrobia kukurydziana – prawda?) dajesz mąkę zwykłą czy ziemniaczaną? Pozdrawiam
Atino, uzywam zawsze maizeny (czyli jak piszesz skrobii kukurydzianej), mysle jednak ze nic sie nie stanie jesli dodasz ‚zwyklej’ maki; z ziemniaczana nigdy nie probowalam, wiec nie gwarantuje efektu koncowego ;)
Pozdrawiam!
Beo bardzo dziękuję za odpowiedź:) Mam to ciasto w planie ale teraz biorę się za dyniowe (też od Ciebie z blogu) – przecież od jutra mamy Festiwal Dyni!:) Zastanawiałam się, czy w tym przepisie nie zastąpić marchewki – dynią, ale znalazłam tamten przepis i z niego skorzystam. Jak tak na nie patrzę, to wydają się bardzo podobne (chodzi mi o przepisy:)) Pozdrawiam serdecznie.
Atino, szczerze mowiac to ja wlasnie najbardziej lubie ten przepis i marchewke zastepuje dynia wlasnie (mozesz uzyc soku pomaranczowego zamiast dyniowego); ale oczywiscie wyprobuj ten przepis ktory Tobie sie najbardziej podoba :)
I ja tez juz nie moge sie doczekac na jutrzejszy festiwal, choc… aktualnie mam niestety prawie 38 stopni goraczki, wiec mam nadzieje, ze wszystko uda sie tak, jak to sobie zaplanowalam… :/
pięknie się prezentuje :) Dziękuję za przepis, myślę, że niedługo skorzystam :)
Mam w takim razie nadzieje, ze Ci posmakuje ;)
Pozdrawiam!
no i przyszedł czas i na to ciasto;) Beo ono jest fantastycznie pyszne!!! Bardzo mi smakuje, a jutro zapraszam na oglądanie;)
Ojej, ciesze sie niezmiernie! Jak tylko jutro wroce z pracy, to wpadne do Ciebie na wirtualny kawalek ciasta :)
Pozdrawiam!
Beo,dziś robię to ciasto na imieniny brata,ciekawa jestem efektu końcowego..
Pozdrawiam.
Olu, mam nadzieje, ze Wam posmakuje! Daj koniecznie znac juz po degustacji ;)
Pozdrawiam!
Trochę zmieniłam przepis:) i powiem jedno „Pycha!” napewno na stałe zagości u Nas na stole,no poprostu niebo w gębie,rozeszło się w 5 h!:D
pychunia!
Zapraszam Cię na mój wpis:)
http://waniliowachmurka.blox.pl/2009/09/Ciasto-marchewkowe.html
Olu, ciesze sie barrrdzo ze smakowalo! :)
Pozwole sobie tutaj wkleic moja wariacje na temat ciasta marchewkowego – zapewniam ze tez jest pyszne :)
2 szklanki potartej marchewki
4 jajka
2 szklanki cukru
2 szklanki maki
1 i 1/4 szklanki oleju
2 lyzeczki proszku do pieczenia
2 lyzeczki sody oczyszczonej
2 lyzeczki cynamonu
posiekane orzechy, migdaly, rodzynki lub co komu smakuje :)
- marchewke zetrzec na tarce
- bialka ubic na sztywno
- do bialek dodac cukier i ubic na sztywno
- dodawac po jednym zoltku i caly czas ubijac
- po kolei dodawac reszte skladnikow i ubijac
- na koncu dodac marchewke i bakalie i wszystko wymieszac
- piec ok 45min, 180 stopni
- na gore dac powidla sliwkowe lub polewe czekoladowa, mozna tez przekroic
i przelozyc powidlami
zycze smacznego i pozdrawiam serdecznie :)
Witam,
Mam pytanie czy „gdy robię ciasto z 3 jajek, używam tortownicy o średnicy 20 cm” to musze też zmniejszyć ilość innych składników?
Pozdrawiam
Pati
Tak Patko, dziele sobie wtedy wszystko przez 4 i mnoze razy 3 ;)
Robie tak z wiekszoscia przepisow…
Pozdrawiam! I czekam na wiesci, czy smakowalo ;)
Dzięki za szybką odpowiedź ;-) To lecę do kuchni!
Melduję: ciasto wyszło super i wszystkim bardzo smakowało. ;-) Zastanawiam się tylko czy można zamiast orzechów laskowych dać orzechy włoskie?
Pozdrawiam i czekam na dalsze „szwajcarskie” specjały;-)
Pati
Patko, cieszę się bardzo, że smakowalo!
Jestem pewna, że możesz użyć orzechów włoskich, a nawet migdałów. Ja zawsze robię z tym, co mam akurat pod ręką ;)
Pozdrawiam!
Upiekłam. Pycha. Tylko ciele madejowe ze mnie, bo ciasto z proporcji na 3 jajka, wwaliłam w dużą tortownice i wyszło mi niskie.
Krystyno, najważniejsze że smakowało! Cieszy mnie to niezmiernie :)
Pozdrawiam serdecznie!
Pingback: Festiwal Dyni, cz.1 « Bea w Kuchni
Pingback: Pierniczki z Bazylei – ‘Basler Läckerli’ « Bea w Kuchni
Witaj!
Czy zamiast maizeny można dodac skrobię ziemniaczaną?
Pozdrawiam
Wedad, pytanie mi umknelo, przepraszam… Nigdy nie pieklam ze skrobia ziemniaczana, ale sadze, ze nie ma to znaczenia, czy skrobia bedzie ziemniaczana czy kukurydziana.
Pozdrawiam!
Wczoraj upiekłam to ciasto. Do tej pory jadłam marchewkowe w wersji bardziej „gliniastej”, to jest cudownie wilgotne i zdecydowanie bardziej mi smakowało. A mój Połówek, czyli Pan Jadam Marchew Wyłącznie Surową, za każdym razem, kiedy przechodził koło ciasta musiał odkroić sobie kawałek. Wczoraj upieczone, wczoraj zjedzone. Od siebie dodałam orzechy włoskie i wiórki kokosowe, bo akurat miałam końcówkę. Pomysł z cytrynowym lukrem uważam za rewelacyjny, świetnie podkreśla smak ciasta. Wyszło dobre. Dzięki Beatko.
Leno – nie wiesz, jak sie ciesze! :))
Pozdrawiam serdezcnie! :*
Pingback: Babka marchewkowa | Bea w Kuchni
Witam , Bardzo lubię odwiedzać ten blog korzystałam z wielu przepisów i wszystko się udawało i rodzinka była zachwycona . mam pytanie czym można zastąpic cukier w tym cieście niestety nie mogę cukru a ciasto jest obłędne robiłam go na święta spróbowałam maluski kawałeczek -ale chciałabym się nim delektować w całości bardzo proszę o odpowiedż pozdrawiam cieplutko
ja zawsze piekę marchewkowe z nieco innego przepisu, jest przekładane kremem, ale to wygląda równie smakowicie, muszę wypróbować:)
Właśnie będę piekła ciasto , ale chce je poprzelewać w formę ro mufffinek. Myślisz , że wyjdzie OK. Tzn wyjdą małe marchewkowe muffinki?