Tarta czerśniowa z pistacjami

tartecerisepistache*

Dziś nadal czereśniowo, choć tym razem – zamiast przetworów – proponuję Wam tartę. Pod warunkiem jednak, że a) i u Was jest również trochę chłodniej lub b) rozgrzewanie piekarnika w upały nie jest Wam straszne ;)
To kolejny przepis, który spodobał mi się już w zeszłym sezonie, jednak który udało mi się wypróbować dopiero teraz (tak, tak, jak zwykle wszystko przez tę nieszczęsną stopę ;)).

Jest tak jak lubię : szybko, prosto i niezwykle aromatycznie. A wszystko to za sprawą połączenia czereśni i pistacji, które świetnie ze sobą współgrają. Do ‘wersji podstawowej’ dodałam również od siebie kruszonkę pistacjową, zrobioną na bazie tej oto kruszonki migdałowej – klik. A à propos kruszonki jeszcze – świetnie sprawdziła się ona również jako dodatek do czereśniowo-wiśniowego ‘crumble’, do którego owoce dodatkowo wymieszałam z odrobiną otartej skórki z cytryny, cukru muscovado i amaretto. Czasami trudno mi zdecydować, czy wolę owocowe tarty, czy jednak samo ‚crumble’ ;)

*

tartecerisespistaches1

Tarta czereśniowa z pistacjami

(inspiracja : ‘Petit Larousse des recettes aux fruits du verger’)

forma kwadratowa o boku 22 cm lub okrągła o średnicy 24-26 cm

na ciasto :
80 g zimnego masła (u mnie : na bazie tłuszczu roślinnego)
150 g mąki
30 g cukru
30 ml zimnej wody

kruszonka pistacjowa :
50 g masła (lub tłuszczu roślinnego)
50 g mąki
50 g cukru
50 g drobno zmielonych niesolonych pistacji

500 g czereśni
ok. 120 g niesolonych pistacji
opcjonalnie : 30 g masła + 40 g cukru do posypania (zastąpiłam kruszonką)

Przygotować ciasto : masło pokroić w kostkę, wymieszać z mąką i cukrem i ‘rozcierać’ tworząc grudki. Następnie dodać wodę i szybko zagnieść ciasto. Uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i umieścić w lodówce.
Piekarnik nagrzać do 200ºC.
Składniki kruszonki dobrze razem wymieszać (dosyć szybko) i pokruszyć (lub posiekać), odstawić w chłodne miejsce.
Owoce umyć, osuszyć i wydrylować. Pistacje drobno zmielić.
Ciasto dosyć cienko rozwałkować, wyłożyć / wylepić nim foremkę i ponakłuwać widelcem. Pistacje wysypać na spód ciasta, następnie nałożyć czereśnie i posypać je kruszonką.
(jeśli pomijamy kruszonkę – na spód ciasta wysypać ok. 2/3 pistacji a resztą posypać ułożone na cieście owoce, rozmieścić na nich kawałi masła i posypać cukrem).
Piec ok. 30 – 35 minut.

Zamiast pistacji możemy też użyć zmielonych migdałów i płatków migdałowych do posypania.

*

tartecerisespistachesmini
*

Pozdrawiam serdecznie życząc Wam udanej niedzieli! Moja minie między innymi pod znakiem poprawiania testów oraz…  przetworów, tym razem z moreli ;)

*

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

40 odpowiedzi nt. „Tarta czerśniowa z pistacjami

  1. Ciastella

    ale ślicznie wygląda;D namówiłaś mnie, ja nie przepadam za tartami i jeszcze nigdy żadnej nie robiłam, ale ta tak pięknie wygląda i te połączenie czereśni i pistacji- to po prostu musi być super!;)

    Odpowiedz
  2. majka

    Beatko, u Ciebie jak zawsze pieknie i smakowicie :) Ja jeszcze nigdy nie wykorzystalam czeresni do wypiekow bo zawsze tak szybko znikaja „na surowo” :) Twoje tarty sa tak kuszace, ze musze to zmienic :)

    Odpowiedz
  3. Gospodarna Narzeczona

    Gybyż jeszcze te pistacje nie były takie drogie, to ja bym ich wszędzie używała. Też lubię takie połączenia. Ja z kolei nie mogę się zdecydowac czy lubię owoce pod kruszonką czy ciasta tak zwane ucierane z owocami. I chyba wygrywają te ostatnie tak zwane placki z owocami.

    Odpowiedz
  4. Małgoś.dz

    O Beatko, ale kusisz! Można by powiedzieć, że „w zielonym jej do twarzy”. :) Podobają mi się takie połączenia i tylko mocno przesadzona cena niesolonych pistacji powoduje, że używam ich dość skromnie. :(
    A u Ciebie pięknie podane jak zwykle! :)
    Miłej niedzieli życzę i słońca (u mnie po upałach w końcu pochmurno, chłodno i nawet deszczowo).

    Odpowiedz
  5. Majana

    Beatko, wspaniała tarta, chciałabym taką mieć wlasnie teraz u siebie :)) Pyszności u Ciebie jak zawsze :)
    Zyczę Ci kochana miłej i spokojniej niedzieli :*
    U mnie wietrznie i pochmurno, jak napisała Małgoś, bo my z tego samego miasta ;) Tylko, że ja się nie cieszę, ze pochmurno, bo zdecydowanie jestem słońcolubna :))

    Buźka na dobry dzień:*
    Majana

    Odpowiedz
  6. Bea Autor wpisu

    Dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze!
    Co do ceny pistacji, to niestety macie rację; i choć tutaj pistacje też do tanich produktów nie należą, to mam wrażenie, że w PL ich cena jest jednak o wiele mniej przyjazna :/

    *

    Ciastello, Wiosenko, Usagi, PannoM, cieszę się, że tarta się podoba :)

    Majko, ja dlatego kupuję zawsze więcej, w przeciwnym bowiem razie też by mi ich do wypieków nie wystarczyło ;)

    Narzeczono, ucierane z owocami też chyba lubię bardziej od tart, choć wszystko u mnie zależy od nastroju ;)

    Beato, witaj powakacyjnie! Dziękuję za info o zmianie adresu :)

    Ptasiu, w takim razie dla Ciebie będzie ta migdałowa ;)

    Małgosiu, i u nas na szczęście trochę chłodniej, choć dziś już nie pada.

    Kasiu, ja już nawet przez te upały ostatnio nie miałam ochoty na moje zwyczajowe czytanie na leżaku po południu ;)

    Majano, wymienisz się w takim razie na jagodziankę? Ja bardzo chętnie :)

    No właśnie Margot, cena niestety średnio przyjemna :/

    Magraol, witaj :)
    Informacją chętnie się podzielę, choć nie wiem jednak, czy Ci się ona przyda, materiały kupuję bowiem w jednym z tutejszych sklepów (mieszkam w Szwajcarii), nie w żadnym internetowym niestety :/

    *

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

    Odpowiedz
  7. Bozena

    Przepis na tartę czereśniową, jak na zamówienie. Odkrywcze jest dla mnie to połączenie pistacji z czereśniami! Zachęciłaś mnie do kolejnych eksperymentów w kuchni! Miłego niedzielowania życzę. Bożena

    Odpowiedz
  8. polka

    Cieniutki spód, dużo owoców, PISTACJE – tak jak lubię :)
    Właśnie u Konsti widziałam kruszonkę z orzeszków piniowych, teraz u Ciebie Beo z pistacji i głowa mi pracuje na najwyższych obrotach bo nie wiem co by mi bardziej smakowało :)

    Udanej niedzieli i sprawdzania (pisania?) testów ;)

    Odpowiedz
  9. .agatka.

    Bea, co za cudo a nie tarta!
    U nas czereśnie osiągają zawrotne ceny, w tym roku nie jadłam jeszcze i raczej już nie będę miała okazji.
    Za rok może będzie lepiej :)

    pozdrawiam
    agata

    Odpowiedz
  10. zaytoon

    Urocze tartaletki!

    I wiesz co? Mnie rozgrzewanie piekarnika w upały zupełnie niestraszne. Ale teraz te problemy pozostawiam za sobą. Za oknem deszcz i jakieś 14 stopni. Super…

    Pozdrawiam! :)

    Odpowiedz
  11. ushii

    no ja przez te upały nic nie piekłam, jakoś nie czułam sie na siłach dogrzewać mieszkania :) Ale już można, a skoro mam plan dowiedzieć sie jak smakują czereśnie w cieście to chyba spróbuję tej tarty :)
    he, tez czasem jak już wyjme mąkę i inne składniki nie mogę się zdecydować – „tarta czy crumble?” :)

    pozdrawiam serdecznie!

    Odpowiedz
  12. An z Chatki

    Piękne zdjęcia i wypieki :)
    a ja, własnie już z morelami się uporałam :) teraz na warsztacie mam brzoskwinie i agrest, oraz końcówka czerwonej porzeczki i malin :)

    ściskam i życzę miłego tygodnia
    An

    Odpowiedz
  13. atina

    jakie cudownie pyszne propozycje! Bardzo mi się podobają:) No i ta pistacjowa kruszonka – to dopiero musiał byc smakołyk :) Wszystko pysznie wygląda:) I wiesz ja też nie wiem co lepsze, crumble czy tarty owocowe;) Bo owoce to ja uwielbiam :) Pozdrawiam serdecznie!

    Odpowiedz
  14. kasiac

    Tarty z czereśniami bardzo pięknie się prezentują! Kolor i to, że trzymają ładnie kształt sprawia, że wypieki z ich udziałem są niezwykle fotogeniczne:) No i przepyszne! Pozdrawiam!

    Odpowiedz
  15. misiuka

    Tarta bardzo przyjemna dla oczu, ale wyobrazam sobie ten smak pistacji razem z czeresniami.
    W dodatku kruszonka pistacjowa to mnie zaskoczylas, na pewno skorzystam z tego pomyslu.

    Odpowiedz
  16. Bea Autor wpisu

    Dziękuję Wam serdecznie za wizytę i komentarze i przepraszam, że odpisuję dopiero dziś… Wszystkie komentarze rzecz jasna czytam z wielką radością i tylko na odpisywanie trochę zaczyna brakować i czasu :/ Dobrze, że znów jest weekend ;)

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie !

    Odpowiedz
  17. Pingback: Wiśniowo-czereśniowy cobbler « Bea w Kuchni

Odpowiedz na „loAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>