‚
Będzie brzoskwiniowo :) Mam nadzieję, że sezon na brzoskwinie u Was również w pełni i że przepisy jeszcze się przydadzą ;)
A tymczasem korzystam z pełni szczęścia, czyli z pierwszego wakacyjnego popołudnia! :D Kursy zakończone, dyplomy rozdane, teraz więc mogę do woli oddawać się słodkiemu, wakacyjnemu lenistwu ;) Lenistwu w cudzysłowie w zasadzie, lista rzeczy bowiem do zrobienia jest bowiem dosyć długa (i pewnie znów i tak na wszystko nie starczy mi czasu…).
Już wczoraj zafundowałam sobie pierwszą przed-wakacyjną przyjemność i spędziłam bardzo miłe popołudnie w towarzystwie przesympatycznej Sissi :) To niesamowite, że spotykając niektóre osoby ma się wrażenie, że zna się je od zawsze! Poza tym od czasu do czasu konwersacje po polsku dobrze jednak mi robią ;)
‚
* * *
‚
‚
Zanim pożegnam się dziś z Wami, zachęcam do zapoznania się z tym oto tekstem - klik dotyczącym ostatniej ustawy o GMO (Genetycznie Modyfikowanych Organizmach), może i Was skłoni to do refleksji… Przy okazji zainteresowanym przypominam link do filmu ‘Świat według Monsanto’ - myślę, że warto go zobaczyć (choć pewnie większość z Was już go zna).
‚
* * *
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam miłego weekendu!
‚
A Wiewiórce dziękuję raz jeszcze za przemiłe wyróżnienie (nie gniewaj się proszę, ale pozostanę przy tej ostatniej ‘lubieniowej’ liście ;)).
‚
jeej! ja jestem oczywiście przeciwko GMO;( z chęcią wejdę na stronkę no i wkleję banner na swojego bloga.
Ps: Brzoskwinki, kocham brzoskwinki!
Olciaky, milo bedzie jesli i Ty pobierzesz banner :)
Czekam na brzoskwiniową sobotę. U nas są jeszcze brzoskwinie i morele…
Odpoczywaj Beo. Ile się da! :)
Agnieszko, bardzo tego ostatnio potrzebuje… I nic ‚nie musiec’ przez jakis czas ;)
Bea, dziekuje serdecznie za mile slowa! Ja rowniez spedzilam fantastyczne popoludnie. Mialam wrazenie, ze spedzilysmy razem pol godziny, a tu nagle okazalo sie, ze cale popoludnie wlasciwie! Czas tak szybko leci jesli ma sie o czym rozmawiac… Faktycznie, niesamowite, ze to bylo tak, jakbysmy sie znaly od bardzo dawna. Nie pamietam kiedy ostatnio cos takiego mi sie przydarzylo! Mam nadzieje, ze to tylko poczatek i ze wkrotce znow sobie porozmawiamy przy pieknej pogodzie :-)
Ja brzoskwinie juz od dwoch miesiecy torturuje, robie drinki (z Cointreau i Tequila jest po prostu niesamowity…), przetwory slone i slodkie… Czekam z niecierpliwoscia na Twoje cudowne przepisy!
Sissi, to ja raz jeszcze dziekuje za spotkanie! I oczywiscie jak najbardziej do powtorki :) W pociagu zorientowalam sie, ze chcialabym zapytac Cie jeszcze o tyyyle rzeczy!!! Jestem wiec jak najbardziej ‚za’ ;)
Co do drinkow, to nie wiem czy by ‚przeszly’ ;) A przetwory Twoje z cala pewnoscia sa o wiele bardziej oryginalne! Wiesz, u mnie to jednak bardziej ‚klasyka’ ;)
Milego weekendu!
O, Bea, u nas tez brzoskwinie sa we wszystkich sklepach i na straganach. Czekam z niecierpliwoscia na przepis, natomiast dzis zakupilam kilo moreli zeby zrobic Twoj morelowo-lawendowy crumble, przypadkiem trafilam na przepis i zwalil mnie z nog ;-)
Aleksandro, ja ten crumble uwelbiam! Robie go namietnie :)
przerażające!
nie brzoskwinie oczywiście ;)
A juz sie wystraszylam, ze brzoskwinie :D
A jutro czekam na post!
Brzoskwinie u mnie w dużym wyborze i dopiero przymierzam się do konfitur.
I liczę na Ciebie!
Amber, Ty pewnie i tak masz juz oryginalnych pomyslow bez liku! :)
o mniam mniam, kuuusisz! :)
Bea jakbyś zgadła – jest brzoskwiniowo :) Gar pysznej konfitury rozlałam własnie do sloiczków.
Patko, czyli za pozno juz na moje ;)
zdjecie takie, ze az mi w calym domu zaczelo pachniec brzoskwiniami :)))
sloiczkow w tym roku nie robie, ale zapasow mam jeszcze tyle, ze starczy na kolejne lata… ;))
Kasiu, mnie zostaly jeszcze tylko powidla z zeszlego roku i buraki ;)
Beo, już doczekac się nie umiem, nie mogę i nie chcę!
na pewno znów nas wszystkich oczarujesz. tym razem w smaku i zapachu brzoskwiniowym
będę unosiła się w zachwycie.
przeczytałam tekst. dobrze, że go opublikowałaś.
dziękuję Ci za niego ;]
Ale Twoje bardzo sobie cenię.
Milo mi niezmiernie zatem! :*
Dzień dobry :)
Kupiłam 6 kg brzoskwiń i niecierpliwie czekam, aż pojawi się przepis :)
Uwielbiam Pani bloga, wspaniałe przepisy i cudowne zdjęcia, które zawsze mnie zachwycają i na które mogłabym patrzeć godzinami :)
Pozdrawiam serdecznie,
zosia
Zosiu, ciesze sie, ze Ci sie w Mojej Kuchni podoba; i przy okazji mam mala prosbe, by mi nie ‚paniowac’ ;)
Pozdrawiam!
Skąd wiedziałaś, że wrócę z targu z pięcioma kilogramami brzoskwiń ? Mam nadzieję, że zamkniesz brzoskwiniowy sezon w słoikach, bo takie właśnie mam plany ;).
Oh, jak dobrze ze macie zapas brzoskwini! :) Przepisy wlasnie wstukuje w Worda, wiec za godzinke-dwie powinny sie tutaj pojawic. Prosze zatem o jeszcze chwilke cierpliwosci ;)