Przed chwilą do podsumowania Festiwalu Dyni – klik dodałam również alfabetyczny spis przygotowanych potraw, mam nadzieję, że będzie on przydatny. Oczywiście jak zwykle proszę o informacje dotyczące ewentualnych poprawek.
Pozdrawiam i już niebawem zapraszam na ciasto, tym razem również dla tych, którzy za dynią nie przepadają ;)
Beo,piękna robota!
I ile nowych dyniowych pyszności.
Pozdrowienia.
Well done! Jestem pod wrażeniem! :D
jak chcialam przylaczyc sie do tego festiwalu! ale mialam problem ze zdobyciem dyni!!! udalo mi sie kupic „dynie zielona”- bo nie wiem, Bea, czy wiesz, ze dynie dziela sie na zielone- zolte- biale, duze- male, jadalne- ozdobne… a Ty sie trudzisz, wymyslasz fantazyjne nazwy i podpisujesz ta sama dynie kilkakrotnie w udziwniony sposob ;)))) a ta moja dynia mala- zielona nie byla zbyt rewelacyjna- maczna, bardzo slodka… ech… wiec do festiwalu nie dolaczylam, ale poczytam sobie, co biooracy w nim udzial naprodukowali :)
Bea, widze, ze o takich wybrykach natury jak ja tez myslisz ;-)
Przesadzam, bo nie mam niczego przeciwko dyniom, ale juz ponad rok nie jadlam i jakos mi nie brakuje… Podziwiam Cie, za te coroczna akcje dyniowa!