Witaj droga Beo :) Dawno mnie tu nie było i przyjemnie jest tu pobuszować..zachęciłaś mnie do zrobienia karmelizowanej cebuli…ogromnie ciekawa jestem smaku..i połączenia z serami, tymczasem pozdrawiam z Tatr..A.
Pchelko, jak milo Cie znow ‚widziec’!!! I ja ostatnio niewiele buszuje po bloga, ostatnimi tygodniami praktycznie wcale… :/
Mam nadzieje, ze karmelizowana cebula i Tobie / Wam posmakuje! I moze nie tylko cebula? ;)
Deniu, niestety obawiam sie, iz po ok. godzinie gotowania / duszenie / karmelizowania cebula niestety nie ma juz zbyt duzo witaminy C, dlatego ze wzgledow ‚witaminowych’ i zdrowotnych to co moge spozywam na surowo.
Tak, natomiast cebula surowa jest ostra co niestety negatywnie wpływa na nasz układ pokarmowy. Dlatego należy jeść produkty spożywcze najlepiej gotowane.
No tak, ale w tych gotowanych niestety wit. C jest juz o wiele mniej, dlatego wlasnie a propos witamin pisalam o spozywaniu surowych produktow; cebuli na surowo zjadam proporcjonalnie o wiele mniej niz innych warzyw / owocow.
Wiem,wiem-zupa cebulowa to bedzie.Super jest na rozgrzewke,to prawda i taka prosta zarazem.Pozdrawiam”zza miedzy”(u nas szaro,mokro i buro,brrr…)
też stawiam na zupę cebulową:) pycha, smaka mi narobiłaś, ale poczekam cierpliwie na Twoją wersję;) pozdrawiam!
bardzo lubię cebulę, z niecierpliwością czekam na ten przepis:)
A może tak jak u mnie syrop z cebuli na rozgrzewkę i do łóżeczka?
Pozdrawiam! :)
Uwielbiam cebulę:) ….a jeśli powstanie z niej tarta czy cebulowa zupa to zajadam w ciemno:) pozdrawiam
O! zupa cebulowa się gotuje! ;))
U mnie właśnie na bogu tez cebulowa :)
dziękuję za wzięcie udziału w akcji i zapraszam do przeczytania podsumowania :) http://zielenina.blogspot.com/2012/01/podsumowanie-akcji-wegetarianskie.html
Też obstawiam zupę.
Cebulowa pewnikiem! :)) Pyszności :)
W końcu udało mi się ją całkiem niedawno spróbować, jadłam przed świetami:)
Pozdrowienia
czyzby zupa cebulowa?
ale piękne zdjęcie!
Oj, Bea, uwielbiam cebulę, więc czekam…
p.s. Ta masa pod spodem, w poprz. poście obłędna…!
Nalewka?
Beo, czy po fr. „nalewka” to „Liqeur”?
Tak, nalewka to liqueur; nie, dzis nalewki nie bedzie ;)
chyba zupka cebulowa sie zapowiada:)
Witaj droga Beo :) Dawno mnie tu nie było i przyjemnie jest tu pobuszować..zachęciłaś mnie do zrobienia karmelizowanej cebuli…ogromnie ciekawa jestem smaku..i połączenia z serami, tymczasem pozdrawiam z Tatr..A.
Pchelko, jak milo Cie znow ‚widziec’!!! I ja ostatnio niewiele buszuje po bloga, ostatnimi tygodniami praktycznie wcale… :/
Mam nadzieje, ze karmelizowana cebula i Tobie / Wam posmakuje! I moze nie tylko cebula? ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Cebula jest dobrym źródłem witaminy C i właśnie w taką pogodę spożywam takie potrawy
Deniu, niestety obawiam sie, iz po ok. godzinie gotowania / duszenie / karmelizowania cebula niestety nie ma juz zbyt duzo witaminy C, dlatego ze wzgledow ‚witaminowych’ i zdrowotnych to co moge spozywam na surowo.
Pozdrawiam!
Tak, natomiast cebula surowa jest ostra co niestety negatywnie wpływa na nasz układ pokarmowy. Dlatego należy jeść produkty spożywcze najlepiej gotowane.
No tak, ale w tych gotowanych niestety wit. C jest juz o wiele mniej, dlatego wlasnie a propos witamin pisalam o spozywaniu surowych produktow; cebuli na surowo zjadam proporcjonalnie o wiele mniej niz innych warzyw / owocow.