Kwiaty czarnego bzu

czarny_bez2012

Uwaga, uwaga! Zaczyna już kwitnąć czarny bez! Co oznacza, że już niebawem będzie można przygotować nową porcję pysznego syropuklik oraz kilka przetworów z dodatkiem tych aromatycznych kwiatostanów, na przykład taki oto dżem rabarbarowo-truskawkowyklik, czy też użyć ich jako dodatek do sezonowych, owocowych deserów (jak na przykład taka oto ‚zupa’ – klik).

Jeśli więc macie w pobliżu jakieś kwitnące drzewko bzu, to koniecznie postarajcie się wykorzystać ten wspaniały dar Natury (pod warunkiem oczywiście, że owo drzewko nie rośnie w pobliżu ruchliwej ulicy… ;)). Pamiętajcie tylko, by nie ścinać zbyt wielu kwiatostanów z tego samego drzewa – warto pozostawić je, by jesienią móc też wykorzystać pyszne owoce czarnego bzu :)
Zainteresowanych odsyłam również do zeszłorocznego ‚bzowego’ wpisuklik, gdzie zamieściłam nieco więcej informacji.


*   *   *

Kolejną dobrą wiadomością dzisiejszego dnia, były pierwsze tegoroczne truskawki na farmie! Jeszcze nie tak słodkie i nie tak intensywnie czerwone jak te zrywane w połowie czerwca, ale i tak smakowały wyjątkowo! Wszak czekaliśmy na nie przez prawie rok… :) I jeśli tylko kapryśna aura raczy podarować nam nieco więcej słońca, to już niedługo będzie można pomyśleć o sezonowym, truskawkowym szaleństwie :)

Pozdrawiam serdecznie!

truskawki2012

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

22 odpowiedzi nt. „Kwiaty czarnego bzu

  1. Niedzielka

    U nas tez już zaczynają się rozwijać pierwsze baldachy! Koniecznie muszę zaplanować wycieczkę na Jurę pod tym kątem i zebrać nieco więcej kwiatów niż w zeszłym roku. Zrobiłam dwie butelki syropu i okazało się, że to stanowczo za mało :)))
    Serdecznie pozdrawiam i życzę jak najwięcej słoneczka i słodkich truskawek!!!

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Niedzielko, prawda, ze pyszne? :)
      U nas 3-dniowy weekend i na szczescie ma byc bardzo pogodnie, czego i Tobie zycze :)

      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  2. Alison

    W zeszłym roku miałam atomową przygodę z syropem z czarnego bzu, bowiem w mieszkaniu eksplodował mi baniak z grubego szkła (zakrętka była nieszczelna i sfermentował). Krew się lała strumieniami. Ale przeżyłam i dalej go uwielbiam, i w tym roku też zrobię. A najbardziej cieszę się z przepisu na dżem truskawkowo-bzowy. Zapach obu produktów przyprawia mnie o słodki zawrót głowy, a nigdy ich nie łączyłam. I ten kolor! Dziękuję Bea, pojutrze ruszam na łowy, bo u nas bez już też zaczął się bielić na krzewach….

    Odpowiedz
  3. Madziorek

    Im bardziej zaglebiam sie w swiat blogosfery, tym wyrazniej widze jak wiele jeszcze w zyciu rzeczy jest dla mnie zupelnie nowych! Nigdy jeszcze nie eksperymentowalam z czarnym bzem… nie wiem kiedy bede miala okazje, ale jak tylko sie natrafi to na pewno ja wykorzystam. Poki co odkrywam inne kulinarne zagadki, ostatnio pierwszy raz w zyciu wypatrzylam na targu kwiaty cukinii i ‚les tomates anciennes’. Kurcze kurcze kurcze, chce ten czarny bez!

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Madziu, polecam koniecznie do wyprobowania! Choc mozesz tez kupic pewnie gotowy : sirop de fleurs de sureau’.
      Kwiaty cukinii kocham, wszystkie ‚tomates ancienner’ rowniez :)

      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  4. Majana

    Truskawki sobie kupiłam wczoraj, pyszne, mniam,mniam:) Uwielbiam :)
    A bez widziałam kwitnący dziś, no niestety nie zerwałam,bo byliśmy akurat rowerami , a do domu daleko było.
    Poszukam gdzies bliżej może :)
    Pozdrowionki :)

    Odpowiedz
  5. Gosia

    Faktycznie syrop z kwiatów czarnego bzu jest rewelacyjny :)
    Niestety obecnie nie mogę używać cukru – czy ktoś ma doświadczenie, czy można zrobić z miodem? I ile miodu będzie odpowiadać 1kg cukru?

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Gosiu, z samym miodem tego typu syropu nie robilam; co do ilosci, to mozesz w trakcie gotowania dodawac go ‚do smaku’ – syrop musi byc mocno slodki, jako iz bedzie pozniej rozcienczany.

      Odpowiedz
  6. Gutek

    W zeszłym roku zrobiłem syrop z kwiatów czarnego bzu wg Twojego przepisu. Jest czadowy! Zapach i smak gorącego czerwca zamknięty na cały rok w szklanej butelce!
    Dzięki! :)

    Odpowiedz
  7. Sielskie Klimaty

    och, dobrze że przypomniałaś o soczku – w zeszłym roku przegapiłam. Mam nadzieję, że tym razem się uda:-)
    Wiedziałam, że widziałam u Ciebie apetyczną sałatkę z zielonymi szparagami. Wczoraj kupiłam specjalnie dwie „szczapki” – jedną przerobiłam na moje ukochane risotto ze szparagami a druga miała być na dzisiaj na sałatkę. Tylko nie zakodowałam słodkich ziemniaków…:-( a tego akurat pod ręką nie mam:-) Cóż, trzeba będzie inaczej je schrupać:-)
    Pozdrowionka cieplutkie, Magda

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Magdo – z mlodymi ziemniaczkami tez bedzie dobre! Choc te slodkie nadaja nieco innego smaku oczywiscie; ale to nic, bedzie nastepnam razem :)

      Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Aniu, czarny bez jest tutaj nawet w sercu miasta, dlatego latwo jest dostrzec te kremowe baldachy gdy zaczynaja kwitnac :)

      Pozdrawiam!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>