Śliwki, gruszki, figi, brzoskwinie…

jesienne_owoce2

Dziś kilka wrześniowych dżemowych propozycji, wśród których – mam nadzieję – znajdziecie coś dla siebie (dżemy przygotowane zostały na początku miesiąca, wciąż jednak brakowało mi czasu by Wam je pokazać…).

Jako pierwszy powstał dżem śliwkowo-imbirowy, na podstawie tego oto rabarbarowego przepisu – klik. Śliwki i imbir to dosyć niezawodne połączenie, więc i tutaj duet ten jak najbardziej się sprawdził. Imbir kandyzowany potrzebny do tego dżemu możecie przygotować według tego przepisu – klik lub użyć kupnego imbiru w syropie (syropu również możemy dodać do smażonego dżemu).

Następne w kolejce były śliwki z gruszkami (spodobało mi się kiedyś zdjęcie i kolor tego oto dżemu – klik), do których dodałam nieco korzennych potraw (Ci, którzy mnie już znają wiedzą, iż bez szczypty tego czy owego się w mojej kuchni nie obejdzie ;)). Okazuje się, że iż śliwkowo-gruszkowy mariaż jest wyjątkowo udany, będzie więc idealny na osłodę jesienno-zimowych poranków :)

Połączenie gruszek i brzoskwiń zaintrygowało mnie u Christine Ferber (wspominałam o niej między innymi tutaj – klik). Pierwotnie miał to być dżem z pomarańczową nutą, jednak różowe odbarwienia skórki na miąższu brzoskwiń (przez nieco przedłużoną kąpiel we wrzątku…) od razu przywołały na myśl różane dodatki. A do tego obowiązkowo kardamon rzecz jasna! :) Dżem jest delikatny i aromatyczny, chyba bardziej dla Niej niż dla Niego ;)

Ostatni zaś dżem – figowo-gruszkowy – stał się naszym niekwestionowanym faworytem (niestety jedynie jego kolor pozostawia nieco do życzenia ;)). Pierwotna receptura (wspomnianej już Christine Ferber) to same owoce z dodatkiem cukru i soku z cytryny, ja jednak postanowiłam zrobić ten dżem w wersji pomarańczowej (tak jak np. ten oto dżem figowy – klik). Zapach unoszący się w kuchni podczas smażenia dżemu był obłędny i już wtedy zrozumiałam, że trzeba będzie koniecznie przygotować kolejną jego partię. Gdybym musiała  w tym sezonie wybrać  tylko jeden dżem, to bez wahania wybrałabm właśnie ten :)

A teraz już przejdźmy do konkretów…

(z poniższych proporcji z 1 kg owoców otrzymamy ok. 700 ml dżemu)

sliwki2012dzem1

Śliwki z imbirem kandyzowanym

1 kg śliwek (waga po wypestkowaniu), najlepiej węgierek
sok z ½ cytryny
ok. 200 g cukru* (używam jasnego trzcinowego)
2 łyżki syropu imbirowego (z przygotowania imbiru kandyzowanego) lub miodu
50 g imbiru kandyzowanego
opcjonalnie – ok. 1 łyżka startego świeżego korzenia imbiru, szczególnie jeśli nie dodajemy syropu imbirowego

*więcej, jeśli lubicie słodsze przetwory

Śliwki umyć, osuszyć, wypestkować i pokroić na mniejsze kawałki. Dodać sok z cytryny oraz imbir (świeży i kandyzowany), miód lub syrop imbirowy, zasypać cukrem, przykryć i odstawić na kilka godzin, aż owoce puszczą sok. Następnie zagotować i gotować na wolnym ogniu przez kilkanaście minut, aż owoce zmiękną. Po wystudzeniu pozostawić pod przykryciem w chłodnym miejscu na noc (możemy pominąć ten etap smażąc dżem od razu, jednak wtedy może to trwać nieco dłużej). Następnego dnia preparację zagotować i smażyć na wolnym ogniu do odpowiedniego zgęstnienia dżemu. Gorący dżem przełożyć do suchych, gorących słoików (najlepiej wyprażonych w piekarniku) i dokładnie zakręcić. Dżem można również zapasteryzować.

Uwagi :
- dżem można przygotować tylko z dodatkiem kandyzowanego imbiru (pomijając świeży), radzę jednak dodać go wtedy nieco więcej

- syrop imbirowy nadaje dżemowi dodatkowego smaku, możemy jednak zamiast niego dodać miodu (lub pominąć i użyć tylko cukru)

sliwki_gruszki1

Korzenny dżem śliwkowo-gruszkowy

500 g śliwek (waga po wypestkowaniu), najlepiej węgierek
500 g gruszek (waga po spreparowaniu), np. Williams
ok. 150 g cukru* (używam jasnego trzcinowego)
2 łyżki miodu
sok z ½ cytryny
½ – ¾ łyżeczki mielonego cynamonu
ok. ¼ łyżeczki mielonego kardamonu
1 gwiazdka anyżku
opcjonalnie – otarta skórka z pomarańczy

*w zależności od tego, jak słodkie są owoce

Gruszki umyć, osuszyć, obrać ze skórki, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić w kostkę, skropić od razu sokiem z cytryny by nie sczerniały.  Śliwki umyć, osuszyć, wypestkować i pokroić na mniejsze kawałki. Dodać przyprawy oraz miód (i ewentualnie otartą skórkę z pomarańczy), zasypać cukrem, przykryć i odstawić na kilka godzin, aż owoce puszczą sok. Następnie zagotować (jeśli owoce puściły mało soku, możemy dolać ok. 50-70 ml wody) i gotować na wolnym ogniu przez kilkanaście minut, aż owoce zmiękną. Po wystudzeniu pozostawić pod przykryciem w chłodnym miejscu na noc (możemy pominąć ten etap smażąc dżem od razu, jednak wtedy może to trwać nieco dłużej). Następnego dnia preparację zagotować i smażyć na wolnym ogniu do odpowiedniego zgęstnienia dżemu. Gorący dżem przełożyć do suchych, gorących słoików (najlepiej wyprażonych w piekarniku) i dokładnie zakręcić. Dżem można również zapasteryzować.

Uwagi :
- zamiast mielonego cynamonu możemy dodać 1-2 laski cynamonu, które ‘wyławiamy’ przed przełożeniem dżemu do słoików

- możemy przygotować ten dżem tylko w wersji z cynamonem czy kardamonem; przygotowałam również wersję z imbirem (podobnie jak dżem prezentowany powyżej) i jest ona równie pyszna :)

- z dodatkiem otartej skórki pomarańczowej dżem nabiera zimowo-świątecznego smaku, ta wersja będzie więc idealna na grudniowe śniadanie :)

gruszki_brzoskw_roza

Dżem gruszkowo-brzoskwiniowy z różaną nutą i kardamonem

500 g gruszek (waga po spreparowaniu), np. Williams
500 g brzoskwiń (waga po wypestkowaniu)
ok. 150 – 200 g cukru (używam jasnego trzcinowego)
sok z ½ cytryny
ok. ¼ łyżeczki mielonego kardamonu
ok. 1,5 – 2 łyżki wody różanej (używam aptecznego hydrolatu różanego)

*w zależności od tego, jak słodkie są owoce

Gruszki umyć, osuszyć, obrać ze skórki, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić w kostkę, skropić od razu sokiem z cytryny by nie sczerniały. Brzoskwinie sparzyć i pozostawić we wrzątku na ok. minutę, następnie przełożyć je do lodowatej wody, po chwili osuszyć, obrać ze skórki, wypestkować i pokroić na kawałki (lub na plasterki). Dodać kardamon, zasypać cukrem, przykryć i odstawić na kilka godzin, aż owoce puszczą sok. Następnie zagotować (jeśli owoce puściły mało soku, możemy dolać ok. 50 ml wody) i gotować na wolnym ogniu przez kilkanaście minut, aż owoce zmiękną. Po wystudzeniu pozostawić pod przykryciem w chłodnym miejscu na noc (możemy pominąć ten etap smażąc dżem od razu, jednak wtedy może to trwać nieco dłużej). Następnego dnia preparację zagotować i smażyć na wolnym ogniu do odpowiedniego zgęstnienia dżemu. Na kilka minut przed końcem smażenia dodać wodę różaną, dobrze wymieszać i smażyć jeszcze chwilę. Gorący dżem przełożyć do suchych, gorących słoików (najlepiej wyprażonych w piekarniku) i dokładnie zakręcić. Dżem można również zapasteryzować.

Uwagi :
- jeśli nie lubicie różanego smaku, dodatek wody różanej można oczywiście pominąć i użyć tylko kardamonu (można ewentualnie dodać go nieco więcej)

- dżem ten świetnie będzie smakował z dodatkiem wanilii i – ewentualnie – chlustu amaretto pod koniec smażenia ;)

gruszki_figi01

Dżem gruszkowo-figowy z nutą pomarańczy

500-600 g zielonych fig
400 g gruszek (waga po spreparowaniu), np. Williams
ok. 100 g cukru* (używam jasnego trzcinowego)
2 łyżki miodu z kwiatów pomarańczy
sok z ½ cytryny
otarta skórka z ½ pomarańczy
50 ml soku z pomarańczy (można pominąć)
opcjonalnie – chlust likieru pomarańczowego (np. Cointreau)

*w zależności od tego, jak słodkie są owoce

Gruszki umyć, osuszyć, obrać ze skórki, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić w kostkę, skropić od razu sokiem z cytryny by nie sczerniały. Figi umyć, osuszyć, pozbawić ogonków i pokroić na mniejsze kawałki. Dodać skórkę i sok z pomarańczy oraz miód, zasypać cukrem, przykryć i odstawić na kilka godzin, aż owoce puszczą sok. Następnie zagotować (jeśli nie dodajemy soku z pomarańczy i jeśli owoce puściły mało soku, możemy dolać ok. 50 ml wody) i gotować na wolnym ogniu przez kilkanaście minut, aż owoce zmiękną. Po wystudzeniu pozostawić pod przykryciem w chłodnym miejscu na noc (możemy pominąć ten etap smażąc dżem od razu, jednak wtedy może to trwać nieco dłużej). Następnego dnia preparację zagotować i smażyć na wolnym ogniu do odpowiedniego zgęstnienia dżemu. Na kilka minut przed końcem smażenia można dodać chlust likieru pomarańczowego, dobrze wymieszać i smażyć jeszcze chwilę. Gorący dżem przełożyć do suchych, gorących słoików (najlepiej wyprażonych w piekarniku) i dokładnie zakręcić. Dżem można również zapasteryzować.

gruszki_figi2
Nie sugerujcie się proszę kolorem tego dżemu, on jest naprawdę pyszny! :)


*   *   *

Wybaczcie proszę jakość zdjęć, jednak robione były głównie wieczorem, kiedy światło nie było już najlepsze (niech żyje jesień! ;)); ponadto zdjęcia dżemu śliwkowo-imbirowego okazały się średnio zadowalające (nie umiem niestety odpowiednio fotografować dżemów…), dlatego postanowiłam zamieścić tylko to ze słoiczkami. Obiecuję jednak dodać zdjęcie dżemu gdy tylko otworzę stosowny słoiczek z jego zawartością :)


Pozdrawiam serdecznie!

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

47 odpowiedzi nt. „Śliwki, gruszki, figi, brzoskwinie…

  1. mojetworyprzetwory

    Przepysznie i pięknie!!! Wspaniałe smaki, wspaniałe połączenia, ja dziś zmontowałam moje 3 figi z pomarancza…. coś wspaniałego, oczywiście sugerując się Twoim przepisem;) Pozdrawiam!

    p.s. żebym ja zawsze robiła takie zdjęcia jak Ty, to byłabym bardzo szczęśliwa!!! Fotki piękne, aż biją od nich zapachy!!!

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Mojeprzetwory – po raz kolejny cieszy mnie, ze figi z pomaranczami smakuja kolejnym ‚testujacym’ :)
      A fotki niestety juz sie tu pojawialy lepsze, dlatego jest to lekko frustrujace… Ale to nic, czasami i tak bywa ;)

      Odpowiedz
  2. Iska

    Wszystkie dżemy cudne zdjęcia bardzo smakowite. Gruszkowo-figowy dżem się do mnie uśmiecha,jak znajdę w rozsądnej cenie figi to chętnie go zrobię.

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      O matko!!! Alez jestes szybka Belgio! Wczesniej to Aleksandra byla zawsze najszybsza, ale teraz nastapila zmiana :D
      Udanej sniadaniowej degustacji zatem zycze! Nasze powidla byly dzis na obiad, do nalesnikow :)

      Odpowiedz
      1. belgia od kuchni

        Tak sie zlozylo, ze kupilam 2 kg sliwek dzisiaj rano. Chcialam robic taki z porto jak kiedys, ale nie moglam znalezc przepisu, a poniewaz pojawil sie ten przepis i dziwnym zbiegiem okolicznosci mialam i syrop imbirowy w domu i imbir kandyzowany, to zrobilam ten ;)) Bardzo smaczny, dzieki za przepis. Pomyslalam sobie, ze powinnas jak Christine Ferber jakis zbior przepisow wydac ;))

        Odpowiedz
        1. Bea Autor wpisu

          Hehe, to by musial byc po czesci przedruk jej receptur niestety ;) wszak sporo pomyslow jednak od niej… czasami z moim ‚twistem’ ;)
          Ja jeszcze mialam zrobic sliwki z rabarbarem, ale na razie musze poczekac, az kregoslup troche znow wydobrzeje. Ale co sie odwlecze… ;)

          Odpowiedz
  3. Phalange

    Najchętniej zrobiłabym wszystkie! Na pewno zrobię figowe.

    W tym roku robiłam powidła śliwkowe z Twojego przepisu i są REWELACYJNE! Do jednej wersji dodałam trochę gorzkiej czekolady – strzał w 10! :)

    Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  4. Jo

    Kocham gruszki z Poire Williams na czele (dostałam jako załącznik do pierścionka zaręczynowego) i śliwki, ale nie przyszło mi do głowy żeby to połączyć w jedno :),a wiesz że link do Twojego bloga dostałam od mojego Taty ;)?

    Odpowiedz
  5. Sielskie Klimaty

    a ja właśnie na jutro mam zamówioną skrzynkę węgierek:-) Zazwyczaj robię powidła z cynamonem, imbirem ewentualnie dodaję gałkę muszkat. lub odrobinę rumu:-) Ale kusi mnie Twoja wersja z gruszką!
    A co do gruszki to dodatek skórki pomarańczowej do figowych przetworów (wg Twojego przepisu oczywiście:-)) tak bardzo mi posmakował, że w poprzednim tygodniu gdy „przerabiałam” żurawinę, jeden z wariantów zrobiłam żurawina+gruszka+jabłko+sok z pomarańczy i starta skórka z pomarańczy – przepysznie wyszło!
    pozdrowionka- Magda

    Odpowiedz
  6. Sabik

    Bea-Ty z tymi swoimi niesamowitymi przepisami na przetwory to mogłabyś niezły biznes zrobić:-)))
    Czy nie zamierzasz czasem wydać książki z wszystkimi zebranymi przepisami i tymi cudnymi zdjęciami…?
    te przepisy są tak nietuzinkowe, że brak mi słów!!!
    mniammm…

    Odpowiedz
  7. Łasuch w kuchni

    Och Bea, tyle wspaniałych owocowych cudowności, że aż mi żal, że w tym roku się nie zabrałam za przetwory. Ale może w przyszłym roku…. wtedy moich faworytem będzie dżem figowy. Coś tak czuję na języku ;-)

    Odpowiedz
  8. Usagi

    Hej, Beuś, wpadam tylko na chwilkę i co widzę? Znów wspaniałości w słoiczkach! Jesteś moją mistrzynią – przez Ciebie robię przetwory, a potem karmię nimi rodzinę. Jesteś więc mistrzynią także mojej rodziny :)
    W tym roku będą jedli dżemy śliwkowe, a co!
    ;)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Usagi, kochana jestes! :* Pozdrawiam wiec dzis nie tylko Ciebie, ale i cala Rodzinke ;)
      (i nawet jesli nie ‚bywam’ regularnie, to caly czas o Tobie mysle…)

      Usciski!

      Odpowiedz
  9. SjakSylwiaiSzycie

    …kiedyś, jak będę miała więcej czasu na pewno zrobię te dżemy, uwielbiam własnej roboty. Teraz zajadam się tymi podrzuconymi przez moją mamę. Kapelusik jak najbardziej się przydał, bo wakacje w tym roku spędziliśmy w Toskani, przyznam się, że posiłkowałam się Twoim zeszłorocznym wpisem o Toskani. Muszę przyznać, że tam jest uroczo, cudnie wypoczęłam, natomiast Kamiluś nie mógł odpędzić się od włoszek, zresztą Włosi bardzo lubią dzieci. No i co najważniejsze nareszcie nadszedł sezon na dynie i pyszne zupki, którymi Kamilek się zajada :-) Serdecznie pozdrawiam.

    Odpowiedz
  10. Marta

    Cześć,
    odwiedzam twój blog od jakiegoś czasu i testuję różne przepisy na przetwory. Niestety czasu nie mam za dużo, dopiero kiedy położę spać bliźniaki mogę podziałać w kuchni :) Ech… muszę jeszcze troszkę poczekać aż podrosną i będzie łatwiej. Do tej pory zrobiłam czereśnie dla Pani i Pana, morele w rożnych odsłonach – z pomarańczą, z wanilią, z malinami i amaretto. Tylko jak już się zabieram za konfitury to robię większe zakupy. Na powidła i śliwki w occie wzięłam 20 kg. Trochę późno zerknęłam na bloga, ale małą porcje zrobiłam na próbę z imbirem (użyłam trochę świeżego i trochę kandyzowanego) i cukrem demmerara. Wyszło super :)

    Chciałam nieśmiało zapytać gdzie się kupuje takie fajne etykietki na słoiki?
    Serdecznie pozdrawiam,
    Marta

    Odpowiedz
  11. kos

    Beo,
    testuję, bo dżemy wyglądają obłędnie. Zaczęłam od najtańszego w produkcji, korzennego śliwkowo-gruszkowego. Podeszłam do niego z dozą nieufności bo nie przepadam za kardamonem, o anyżu nie wspominając.
    Dodałam tylko 45 g cukru trzcinowego i miód w podanej przez Ciebie dawce.
    I co? I muszę ze sobą walczyć by w końcu przełożyć go do słoiczków, a nie wyjadać łyżką z garnka. Dziękuję Ci najmocniej jak potrafię. Kolejny Twój dżem, który będę robić już zawsze.
    A wkrótce napiszę refleksje dotyczące pozostałych:)

    Odpowiedz
  12. Marta

    Beo, zaintrygowały mnie Twoje przepisy. Szczególnie dżem śliwkowo- gruszkowy. Ja moje gruszki już zużyłam, ale za to mam 2 skrzyneczki jabłek. Szukam inspiracji na ich przerobienie. Jak myślisz, czy można zamienić gruszki na jabłka?
    Pozdrawiam serdecznie!

    Odpowiedz
  13. Zosia

    Witaj Beo!
    Od wczoraj próbuję zrealizować przepisy i chyba wyszło nieźle ;)
    Jednak mam pytanie. Dzisiaj wsadziłam je do słoiczków i poddałam pasteryzacji w piekarniku. Słoiczki kupiłam w Ikea takie weki z gumką, które pojawiają się na zdjęciach w Twoich przepisach.
    Niestety po wyjęciu z piekarnika poczułam zapach nagrzanej gumy. Boję się że ten zapach również pozostanie w środku słoika i przetwory będą śmierdzieć gumą.
    Wewnątrz słoików po pasteryzacji pojawiły się krople wody (jakby skroplone po parowaniu) słoiki nie są wypełnione po brzegi, tylko tak w +/- w połowie.
    Czy tak powinno być ? Czy ta woda nie przeszkadza ? I czy ten zapach gumy nie przedostanie się do przetworów ?
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Spis tresci niestety od kilku lat faktycznie nie zostal aktualizowany, z braku czasu oraz z powodu umieszczenia wyszukiwarki wlasnie.
      Wyszukiwarka dziala (testowana przed chwila). Jesli dany przepis / skladnik nie wyswietla sie, to znaczy, ze albo nie ma go na blogu, albo tez nalezy sprobowac wpisac go ewentualnie bez polskich znakow czy w innej formie. Czy moge pomoc w znalezieniu czegos, przy czym wyszukiwarka odmowila Ci wspolpracy?
      Pozdrawiam

      Odpowiedz

Odpowiedz na „ZosiaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>