Oto wyniki wczorajszego losowania.
‚
‚Smakowite prezenty’ trafią do :
- Jo (mamy to samo zamiłowanie do prezentowych koszy wypełnionych regionalnymi specjałami oraz do czekoladowych ciasteczek :))
- Hanki (i ja uwielbiam sprawiać radość innym i obdarowywać bliskich, czasami nawet bardziej niż samą siebie :))
- oraz do Karolki (jako iż lubi nie tylko tego typu podarki dla bliskich, ale i styl i prostotę tego typu zdjęć kulinarnych).
Proszę o kontakt mailowy (mój adres w zakładce ‘kontakt’) i Wasze dane teleadresowe (przekażę je wydawnictwu, które prześle Wam egzemplarze).
‚
Jak zwykle żałuję, że nie mogłam obdarować większej ilości czytelników, ale być może jeszcze przed Świętami uda się podobny konkurs powtórzyć :)
‚
Pozdrawiam serdecznie!
‚
Zapraszaj mnie kiedy będą konkursy u Ciebie:)
AZ – polecam subskrybcje na nowe wpisy, wtedy niczego nie przegapisz ;)
Beo! dziękuję za wyróżnienie! byłam dziś w księgarni, oglądałam ta książkę i pomyślałam, że fajnie by ją było mieć. Przychodzę do domu i zaglądam do Ciebie a tu taka niespodzianka ;-) Z tej euforii zapomniałam o smażonym właśnie naleśniku i biedak spalił się na węgiel. Ale cóż tam jeden spalony naleśnik, gdy staje się posiadaczem tak wspaniałej książki.
właśnie wczoraj rozmawiałam z moim przyjacielem, że marzenia rzadko się spełniają, a tu proszę – dowód, że jednak jest inaczej ;-) On chyba będzie pierwszą osobą, której podaruje słodki prezent wg przepisu z tej książki :-)
Hanko – ciesze sie zatem bardzo, ze moglam spelnic Twoje marzenie :) Napisz prosze koniecznie, gdy juz ktores przepisy wyprobujesz, dobrze? I ciekawa jestem, co wybierzesz w takim razie na prezent dla przyjaciela :)
Pozdrawiam serdecznie! I wspolczuje spalonego nalesnika ;)
Byłam wczoraj mile zaskoczona, otrzymawszy książkę tak ekspresowo. Oglądałam ją do późna w nocy, nie wiem co książki kucharskie mają do siebie, że uwielbiam je oglądać przed snem – może to sposób na słodkie sny ;-)
Jeśli chodzi o prezent dla przyjaciela, to na zdecydowałam się na razie na żaden przepis, za to wpadł mi w oko sposób zapakowania…. Chodzi o etykietkę na słoik a’la damski gorset. Boskie ;-)
A jeśli słoik – to pewnie jakaś konfitura – w końcu sezon na przetwory trwa…. ;-) może dżem dyniowy-pomarańczowy wg przepisu z zeszłorocznego festiwalu dyni, który organizowałaś? ;-) jest przepyszny.
A skoro już wspomniałam o dżemie to w nowej książce wpadł mi w oko przepis na dżem truskawkowy z cytrusami i pieprzem. Musi być obłędny! Szkoda, że do sezonu truskawkowego jeszcze tyle czasu ;-)
Ależ ogromnie się cieszę :), w zeszłym roku przed świętami bliskim dawałam domowe ciasteczka (listonoszowi też się dostało ;), teraz będę miała okazję zmienić zawartość i jeszcze ładnie opakować ;), dziękuję pięknie :)
P.S. U mnie wreszcie obiecany przepis na pitę z dyni i jabłek ;)
Jo – ja tez wlasnie przed swietami przygotowuje takie podarki, sama tez zreszta lubie takowe otrzymywac ;)
Mam nadzieje, ze ksiazka Ci sie spodoba!
I bardzo dziekuje za dyniowy wpis, juz ‚biegne’ go czytac :))
Pozdrawiam i milego weekendu zycze!
Książka pięknie wydana, Wydawnictwo spisało się na medal, bo już mogę przekładać strony, zachwycać się i planować prezenty na różne okazje , dziękuję :)
gratuluje dla wyróżnionych !
świetna książka …
Ale sie ciesze!!!!
Zazwyczaj to nie mam szczescia w takich blogowych konkursach i dlatego radosc jest tym wieksza.
Fajnie, ze ksiazka trafi do mnie przed swietami, bo bede mogla zaszalec z prezentami jak nigdy.
Slicznie dziekuje :-)
pozdrawiam
Gratuluje!
Nie mogłam się oprzeć i od razu po przeczytaniu posta zamówiłam książkę. Dzisiaj wypróbowałam pierwsze dwa przepisy – pycha. Rok temu obdarowywałam przyjaciół ciasteczkami w ramach świątecznych prezentów. Kilka osób nie rozpakowywało prezentu, bo jak sami twierdzili był najładniej zapakowany ze wszystkich, które dostali. W tym roku już pytali czy znów mogą liczyć na podobny prezent. Książka idealna! Dziękuję za inspirację Beo.