Ja mam takie domowe , tzn dostałam od sąsiadki z jej działki , z czyści zrobiłam powidła gruszkowo- winogronowe (pycha, bez cukru , winogron , miksowałam i przecierałam, robiłam tez z samych winogron, ale kwasidlo ciut ),a z reszty robię kompoty , wypijane na bieżąco z jabłkiem czy gruszką , przyprawami słodzę ciut miodem , boskie
Konfiturka albo nalewka…Ale obstawiam konfiturę, chociaż myśli krążą jeszcze wokół jakiegoś ciasta…Drożdżowego najlepiej…O ranyyy, nie zgadnę, muszę poczekać do jutra. ;)
Czekam z niecierpliwością co z tego wyniknie , bo tak mało jest przepisów na wykorzystanie winogron w cieście.Może je po prostu ususzysz ? Pozdrawiam. Ala
Ciekawa jestem Beo, co wymyślisz. Też miałam takie winogrona. Uwielbiam ich smak i aromat. Zależało mi na zachowaniu ich. Wina praktycznie nie pijam. Z części będzie nalewka – to jeszcze niewiadoma. Z części powstał dżem (http://tarzynkowo.blogspot.com/2012/10/dzem-z-ciemnych-winogron.html). Obłędnie, pysznie winogronowy. Trochę mi jeszcze zostało i… może natchnienie znajdę u Ciebie?
Tarzynko, wszystko brzmi pysznie! Mnie jednak (przyznaje…) ‚odstrasza’ koniecznosc przecierania winogron, stronie wiec od dzemow z ich dodatkiem ;) Wierze jednak, ze dzem taki smakuje oblednie, sama bowiem robilam taki dwa razy – pierwszy i (chyba…) ostatni ;))
A ja swoje działkowe winogrona potraktowałam w bardzo trywialny i prostacki sposób blenderem, następnie przecedziłam sok, dosłodziłam i po prostu wypiłam. Świeże i surowe winogrona są najzdrowsze i najbogatsze w resweratrol – wszelka obróbka termiczna niszczy cenne składniki. A pestki suszą się, potem zostaną zmielone i takoż zjedzone w celach prozdrowotnych :-)
Moloko – w celach prozdrowotnych zjadam wszystko co moge na surowo, w sporych ilosciach (szczegolnie dotyczy to owocow). Nie przeszkadza mi to jednak w przygotowywaniu deserow i ciast z dodatkiem poddanych obrobce cieplnej owocow, lepsze bowiem to niz pietrowy tort przelozony kremem maslanym :)
A co do winogron, to polecam zdecydowanie spozywanie ich wraz ze skorka, gdyz to wlasnie w niej znajduje sie najwieksza ilosc tak waznych dla zdrowia polifenoli.
sałatka lub ciasto? :)
galaretka :)
wino? ;D
WINO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pewnie, ususzyć!
:-)))
Według mnie sok albo nalewka winogronowa :]
Też pomyślałam o winie, ale najpierw do głowy przyszła mi focaccia z winogronami:)
Nie wiem, ale na pewno coś pysznego;)
pomysłów cała masa, ale najlepsze z bagietką i camembertem przy boku :)
Konfiturka :P
Ja mam takie domowe , tzn dostałam od sąsiadki z jej działki , z czyści zrobiłam powidła gruszkowo- winogronowe (pycha, bez cukru , winogron , miksowałam i przecierałam, robiłam tez z samych winogron, ale kwasidlo ciut ),a z reszty robię kompoty , wypijane na bieżąco z jabłkiem czy gruszką , przyprawami słodzę ciut miodem , boskie
Beo, jak Cię znam to dżem ;P
Konfiturka albo nalewka…Ale obstawiam konfiturę, chociaż myśli krążą jeszcze wokół jakiegoś ciasta…Drożdżowego najlepiej…O ranyyy, nie zgadnę, muszę poczekać do jutra. ;)
Przetwory jak nic. Mam w domu domowy sok z domowych (no dobrze działkowych) winogron, od koleżanki.
Stawiam na jakieś pyszne przetwory :)
Upiekłaś i wrzuciłaś do sałatki?
Albo zamarynowałaś?
Ja to bym wymodziła deskę serów ;-) ale jak Ciebie znam, Beo-czarodziejko, to będzie coś niezwykłego i zupełnie nieoczywistego ;-)
Ściskam
Wino? ;-)
Ja bym po prostu zjadła. Wyglądają pysznie!
Dżem! I ciasto :)
JA zrobiłam soczek, galaretka też się uda!!! Soczek pyszny, schowałam głęboko przed rodziną
Ja w tym roku robiłam pierwszy raz konfiturę z winogron i wyszła pyszna. Gorąco polecam ;)
Chętnie przeczytam Twoją propozycję, bo mam duuużo winogron i nie wiem co z nimi zrobić :)
Obstawiam foccacię w winogronami :)
Też pomyślałam o winie. :D A moja mama robi też nalewkę z ciemnych winogron.
Czekam z niecierpliwością co z tego wyniknie , bo tak mało jest przepisów na wykorzystanie winogron w cieście.Może je po prostu ususzysz ? Pozdrawiam. Ala
może placek winogronowy? :o jak ten: http://www.innatthecrossroads.com/2011/09/24/concord-grape-pie/
no ja obstawiam wino, tym bardziej, że winogrona wyglądają na takie…domowe
Ciekawa jestem Beo, co wymyślisz. Też miałam takie winogrona. Uwielbiam ich smak i aromat. Zależało mi na zachowaniu ich. Wina praktycznie nie pijam. Z części będzie nalewka – to jeszcze niewiadoma. Z części powstał dżem (http://tarzynkowo.blogspot.com/2012/10/dzem-z-ciemnych-winogron.html). Obłędnie, pysznie winogronowy. Trochę mi jeszcze zostało i… może natchnienie znajdę u Ciebie?
Tarzynko, wszystko brzmi pysznie! Mnie jednak (przyznaje…) ‚odstrasza’ koniecznosc przecierania winogron, stronie wiec od dzemow z ich dodatkiem ;) Wierze jednak, ze dzem taki smakuje oblednie, sama bowiem robilam taki dwa razy – pierwszy i (chyba…) ostatni ;))
A ja swoje działkowe winogrona potraktowałam w bardzo trywialny i prostacki sposób blenderem, następnie przecedziłam sok, dosłodziłam i po prostu wypiłam. Świeże i surowe winogrona są najzdrowsze i najbogatsze w resweratrol – wszelka obróbka termiczna niszczy cenne składniki. A pestki suszą się, potem zostaną zmielone i takoż zjedzone w celach prozdrowotnych :-)
Moloko – w celach prozdrowotnych zjadam wszystko co moge na surowo, w sporych ilosciach (szczegolnie dotyczy to owocow). Nie przeszkadza mi to jednak w przygotowywaniu deserow i ciast z dodatkiem poddanych obrobce cieplnej owocow, lepsze bowiem to niz pietrowy tort przelozony kremem maslanym :)
A co do winogron, to polecam zdecydowanie spozywanie ich wraz ze skorka, gdyz to wlasnie w niej znajduje sie najwieksza ilosc tak waznych dla zdrowia polifenoli.
Pozdrawiam!
Mar i Caracordata byly najblizej! Szczegoly juz sa na blogu :)