Wiosenne zmiany

fleurs2_mars2012zeszłoroczny pierwszy dzień wiosny…

Wiosna w tym roku każe nam na siebie czekać. Zeszłoroczne zdjęcia przywołują wspomnienia soczystej zieleni, pierwszych kwitnących drzew i krzewów, eksplozji wiosennych kolorów. W tym roku młode, zielone listki są jeszcze mikroskopijne, a o kwinących drzewach można tylko pomarzyć…
Dziś rano powitał nas deszcz i pochmurne niebo, jednak popłudniowa aura na szczęście okazała się zdecydowanie bardziej łaskawa : słońce i ponad 20 stopni na termometrze (no dobrze, w mocno nasłonecznionym miejscu, ale zawsze to lepsze niż zero ;) ). Może więc już niebawem uda się zamienić wełniany płaszczyk na lekki, wiosenny trencz, który cierpliwie czeka w szafie na swoją kolej? :)
Na szczęście brak zieleni za oknem możemy sobie zrekompensować jej obecnością na talerzu :) Dobrze jest więc przypomnieć sobie np. o kiełkach (informacje ogólne dla zainteresowanych tutaj i tutaj, a pozostałe szczegóły w zakładce kiełki – klik), które teraz na przednówku są idealnym zastrzykiem witamin i mikroelementów (koktajle z ich dodatkiem są wyjątkowo  cennym elementem naszej diety).

rukola1
Z pojawiających się na tagru wszelakich młodych listków (szpinak, rukola, roszponka, rukiew wodna czy niebawem już listki pokrzywy czy rzodkiewki) oprócz sałatek można przygotować np. wiosenną zupę, jak np. ta z roszponką – klik lub ta z listkami rzodkiewki – klik (na szparagową z rukolą trzeba będzie chyba w tym roku nieco dużej poczekać…).

Warto też włączyć do naszego menu np. liście mniszka lekarskiego (taraxacum officinale), który zawiera przede wszystkim sporo witamin (A, B i C) oraz mikroelementów (między innymi potas, żelazo i wapno), a ponadto pomaga nam w pobudzeniu przemiany materii (nieco więcej o mniszku pisałam tutaj – klik). Często poleca się spożywanie mniszka również w formie soków, wyciągów czy ziołowych naparów, gdyż świetnie oczyszcza organizm zmęczony nie tylko samą zimą, ale i naszą zimową dietą.
A skoro już o wiosennym detoksie mowa, polecam również pijanie herbatki / naparu z rozmarynu, który odtruwa i regeneruje wątrobę (a herbetka z ogonków czereśni wspomoże pracę nerek); do listy dobrych dla nas roślin możemy też teraz dodać np. wspomnianą już wyżej pokrzywę, czarną rzepę czy karczochy, również w formie naparów, soków, ekstraktów czy też kapsułek.
Nie zapominajmy jednak, że tak naprawdę ważne jest przede wszystkim to, co jemy i czym ‘zasilamy’ nasz organizm. Jeśli będziemy dobrze i mądrze się nim opiekować przez cały rok, nie trzeba się będzie zbytnio martwić o przesilenie wiosenne czy różne witaminowe niedobory. Wszak – ponoć – jesteśmy tym co jemy :)

*   *   *

A na koniec jeszcze dwa ogłoszenia parafialne ;)

1.    Jak pewnie zauważyliście – zmieniła się (nareszcie!) szata graficzna bloga i po prawie dwóch latach (!!!) od ‘zamówienia’ doczekałam się wiosennej odsłony bloga (ponoć lepiej późno niż… ;)). Mam nadzieję, że zmiany przypadną Wam do gustu (małe kosmetyczne przeróbki jeszcze w trakcie…) i że wszystko będzie funkcjonować tak jak powinno. Jednocześnie przepraszam za wczorajsze i dzisiejsze krótkie zablokowanie adresu, które być może jeszcze się w najbliższych dniach przytrafi (są to jednak zazwyczaj przerwy zaledwie kilkuminutowe).
Będę wdzięczna za wszelkie uwagi, szczególnie jeśli zauważycie, że cokolwiek nie funkcjonuje tak jak powinno. I proszę przy okazji o wyrozumiałość i cierpliwość ;)
Mam też mały problem z kolorystyką bloga, bowiem na ekranie komputera męża zieleń jest dosyć ciepła i wiosenna, a na moim wpada nieco w chłodny, niebieskawy odcień… Ciekawa więc jestem, jak wygląda to u Was (wciąż bowiem nie do końca wiem, co z tym fantem zrobić…).

2.    Jako, iż zainteresowanie książkami Cecylki Knedelek było spore, zdobyłam dla Was (dzięki uprzejmości wydawnictwa ‚Jedność’) trzy dodatkowe egzemplarze ‘Książki Kucharskiej’ Cecylki (z drewnianą łyżką :)), które – po wyeliminowaniu komentarzy osób już wylosowanych lub nie zainteresowanych – trafiają do :

- Edith (komentarz z dn 11 marca, 22h14)
- elisabettadem (komentarz z dn. 12 marca, 22h35)
- Majki (komentarz z dn. 12 marca, 8h56)

Proszę więc o kontakt mailowy (adres w górnym prawym rogu bloga), by książki mogły jak najszybciej do Was dotrzeć :)

Pozdrawiam serdecznie! 
I życzę Wam pięknej, słonecznej wiosny :)

 

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

43 odpowiedzi nt. „Wiosenne zmiany

  1. Kasien

    Mam taki techniczny komentarz: w tekście pojawia mi się kilka różnych czcionek np. ta część jest całkiem inna: „niebieskawy odcień… Ciekawa więc jestem,”. Wiem, że podczas przenosin mogą różne chochliki się pojawiać, więc daję znać.
    Pozdrawiam
    Kasia

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Kasien, dziekuje serdecznie za info; i przy okazji mam pytanie – jakiej przegladarki uzywasz? Okazuje sie bowiem, ze nie w kazdej czcionka tak samo wyglada :/
      I czy ewentualnie moglabys przeslac mi na maila ‚print screen’ tej czesci tekstu, ktory inaczej widzisz? Tylko jesli to nie problem rzecz jasna…

      Odpowiedz
  2. Edith

    Beo, u mnie zieleń też niebieskawa na laptopie, a na ajfonie wiosennie zielona. Tak czy inaczej zmiana bardzo na plus :)
    I dziękuję ślicznie za Cecylkę! A to mi zrobiłaś wiosenną niespodziankę :)))
    Już piszę maila z adresem.
    Pozdrawiam ciepło :)

    Odpowiedz
  3. majka

    A u mnie zielono :) Piekna teraz ta Twoja stroba Beatko :))
    Ciesze sie ogromnie, na Cecylke i dziekuje Ci bardzo. Az musialam sprawdzic w komentarzach czy to na pewno mnie wylosowalas :))

    Sciskam Cie mocno i zaraz przesle adres :)

    Odpowiedz
  4. Agnieszka

    Beo, u mnie też zieleń jest niebieskawa. Ale zmiany mi się bardzo podobają. A trzcionka na moim komputerze jest jednolita.

    Dwa lata temu po raz pierwszy zaczęłam chodować kiełki, za Twoją sprawą:) Pamiętam, jaką miałam frajdę, jak mi pierwszy raz wyrosły :) Dziękuję za przypomnienie, w weekend poszukam nasion:)
    Pozdrawiam serdecznie (też cały czas czekamy na wiosnę w Rotterdamie!).

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Kaba, magnolie maja juz sporej wielkosci pączki (moze wkleje zdjecia w wtym tygodniu), a snieg na szczescie tylko w wyzszych partiach regionu (choc zimno sie znow zrobilo niestety… :/ ).

      Odpowiedz
  5. Lena

    Ależ tu cieplutko i świeżo się zrobiło. Fajna ta nowa odsłona. :)
    tytuł wyświetla mi się w takim bardziej morskim odcieniu. Tak powinno być?

    Odpowiedz
  6. Nonnea

    Witam,
    Jak zwykle wnikliwy wpisik:) super!!!!
    Zamierzam się do zrobienia swoich kiełków.Spodobał mi się ten słoik z zielona podstawką, który prezentowałaś w poprzednich wpisach. Proszę podaj mi namiary na sklep w którym go nabyłaś.
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  7. am.art

    Dobrze, że doczytałam do końca, bo zastanawiałam się gdzie ta wiosna? ;)
    Na jednym komputerze mam niebieskawo-morski, na drugim bardziej przypomina trawę, lepiej, ale chyba jeszcze nie tak jak miało być, choć już widzę o co chodzi. Musi być bardzo ładnie w oryginale. Ciesze się ze zmian. Hoduję kiełki :) Ania

    Odpowiedz
  8. Pewna_mama

    Beo:) Ty to chyba czarodziejka jesteś:) Chyba trzeba mieć niezwykły urok osobisty, żeby namówić wydawnictwo na tyyyle dodatkowych książek;) Po raz pierwszy chyba zmartwiłam się , że wygrałam w pierwszym losowaniu – zostałam „wyeliminowana” z losowania o te książki z łyżką:)
    A na poważnie – U mnie też zieleń niebieskawa, taka trochę morsko-turkusowa, jeden z ulubionych odcieni:) Zmiana bardzo na plus – zaczaruj jeszcze, proszę, pogodę za oknem:)))))))))))))) Ciepłe uśmiechy

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Pewna_mamo – nie wiem czy to urok ;) ale ciesze sie, ze udalo mi sie zdobyc te dodatkowe ksiazki :)
      I milo, ze kolorystaka trafila w Twoj gust :)

      Pozdrawiam serdecznie!

      Odpowiedz
  9. Basia

    Chłodny niebieski odcień u mnie, co wspaniale koreluje ze śnieżnym krajobrazem za moim oknem :) Mi już rzezucha wyrosła, no i już została zjedzona :/ trzeba zasadzić kolejną, bo na święta nie będzie!

    Odpowiedz
  10. Inkwizycja

    Przepięknie, Beo, świeżo i delikatnie… Wiem, jak powinna wyglądać ta zieleń, bo widziałam na moim służbowym kompie, niestety na laptopie mam kolor szarobłękitny… może nie ‚niestety’, bo też ładnie, tak „czysto” ;-)
    U nas dzisiaj, na przywitanie wiosny, sypał śnieg…
    Ściskam czule ;)

    Odpowiedz
  11. Annar

    Widzę, że wiosenny remont masz za sobą :) Witaj Beo!
    Teraz tak przytulnie na styl prowansalski? Miętowo w każdym bądź razie :)
    Fajnie, że dbasz aby nie zapomnieć o tym co w sezonie najlepsze, dzięki.

    Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  12. Zosia

    Pięknie się u Ciebie Beo pozmieniało! Jest tak delikatnie i jasno :) Zdjęcie z zeszłorocznego początku wiosny cudowne :) Zostanę i trochę sobie popatrzę, bo za oknem śnieg z deszczem na zmianę :c

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Zosiu , dziekuje serdecznie :) Chcialam, by bylo delikatnie i ‚lekko’, ciesze sie wiec, ze sie udalo :) Choc wiadomo – de gustibus.. ;)
      U nas sniegu na szczescie za oknem nie ma, ale aura zdecydowanie wciaz malo wiosenna :(

      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  13. Sissi

    Ale tutaj pieknie! Swiezo, nowoczesnie, ale jednoczesnie wcale nie zimno. Bardzo mi sie podoba nowa szata graficzna! (U mnie zielen nie jest niebieskawa, ale nie jest tez bardzo zywa „trawiasta”).
    Powinnam tez zaczac uprawiac wlasne kielki… moze najpierw zaczne od rzezuchy ;-) Wczoraj kupilam nowa ziemie do skrzynek na balkon i ponownie bede wysiewac ziola (nigdy nie robilam tego tak pozno jak w tym roku!). Mam nadzieje, ze juz mrozy sie skonczyly.

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Sissi , dziekuje! Tez mi sie podoba :) Choc na poczatku bylo mi z tymi kolorami troche ‚nieswojo’ ;) Ta zielen ma wlasnie nie byc ‚trawiasta’, tylko taka… morsko-prowansalska :D
      A co do balkonowych ziol, to podziwiam za odwage! Ja zawsze czekam do zimnej Zoski ;) Tzn wysiewam ewentualnie wczesniej w domu, ale na balkon wystawiam dopiero pod koniec maja wlasnie (uwazaj w tym tygodniu na nie!!!).

      Odpowiedz

Odpowiedz na „BeaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>