… czyli mamy już wiosnę! :)
Kwitną drzewa i krzewy, forsycje całe są już obsypane kwieciem, magnolie też powoli przystrajają się w pastelowe pąki i kwiaty. Pogoda na szczęście od prawie dwóch tygodni wciąż idealna – oby tak dalej… :)
A już ‘za chwilę’ będą i pierwsze nowalijki na straganach :) Nie ukrywam, że jak co roku niecierpliwie czekam na wiosenną zieleninę – na rzodkiewki i młodą rzepę, pierwsze sałaty, i oczywiście na szparagi i rabarbar (choć tu trzeba będzie jeszcze uzbroić się w cierpliwość… ;)).
Przy okazji wiosennych tematów, polecam Wam oczywiście kiełkowe wpisy – klik, to właśnie teraz warto zaaplikować sobie zastrzyk dodatkowej energii i witamin (pierwszy ogólny wpis kiełkowy tutaj – klik).
A z nieco innej beczki – wiosną warto chyba również zatroszczyć się o nasze zdrowie i ewentualnie dokonać kilku badań, z ktróymi ciągle zwlekamy; często mamy wrażenie, że pewne problemy dotyczą tylko innych i że z wszystkim jeszcze zdążymy, warto jednak pomyśleć o tym zawczasu, by kiedyś nie żałować… Przy okazji polecam Wam wpis o tym u Kasi-Dragonfly – klik (a od siebie dodam, by do listy dopisać również wizytę u dermatologa i zbadanie naszych znamion, gdyż sama ostatnio przekonałam się, że niektóre z nich mogą być groźniejsze niż nam się wydaje… :/ ).
‚
Pozdrawiam serdecznie i już teraz życzę Wam miłego, wiosennego weekendu! :)
‚
Słonecznych dnia :) Pozdrawiam
Kamilo, dla rownowagi – teraz juz chmury, ale temperatury znacznie przyjemniejsze niz w lutym, wiec sie nie skarze ;)
Beo-rzeczywiście u Ciebie niesamowita wiosna….do takiej to jeszcze u nas daleko. Pozdrawiam serdecznie
Malgosiu – co sie odwlecze… ;)
Piękne zdjęcia. Uwielbiam wiosnę i nie mogę się doczekać takich pięknych widoków. :)
Beo, napisałam do Ciebie maila. Mam nadzieję, że wszystko w porządku?
Całusy:*
Dziekuje Majano! I dziekuje za pamiec i troske :*
Usciski!
Bardzo się cieszę, że mogę wyjść z aparatem i zachwycać się wiosną…
O tak Pati – wiosenne sesje plenerowe sa wyjatkowo milym akcentem dnia :)
Ale pięknie u Ciebie. U nas jeszcze wiosna raczkuje, ale też z każdym dniem piękniej.
Cudowenego weekendu
Zgadza sie – z kazdym dniem listki i paczki coraz wieksze; teraz moze byc juz tylko piekniej :)
Zazdrość ściska za gardło, ratuje mnie tylko świadomość, że przecież i u nas zakwitną kiedyś drzewa i krzewy i nareszcie będzie zielono. :)
No wlasnie, nie ma co zazdroscic – wiosna wszedzie przeciez wczesniej czy pozniej dotrze! :)
Dzięki za podlinkowanie. :-)
Jakie cudności na gałęziach już u Ciebie. U nas dziś 20 stopni!!! Czapki po kieszeniach upchnięte, płaszcz rozpięty i pierwsze lody dla dzieci. :-) Wygrzałam się w słońcu jak stary kot. Cudowne uczucie.
Kasiu, ja juz w tym tygodniu wracalam bez kurtki, gdyz bylo naprawde niesamowicie cieplo (w sloncu rzecz jasna). Ale lodow jeszcze nie bylo, wiec mnie wyprzedzilas :))
Kocham!
Amber, dla mnie to chyba najpiekniejszy czas, gdy przyroda powoli budzi sie z zimowego snu… Ta soczysta, wiosenna zielen niezwykle pozytywnie mnie nastraja :)
U nas wiosna dopiero od dzisiaj. A co do badań, to ja się niedawno wzięłam za siebie. Wizytę u ginekologa też polecam, cytologię itd.
Kaba, cytologie itp. robie co roku, wiec to jest na biezaco, ale znamiona na ten przyklad badalam po raz pierwszy… :/
Beo, ja też uwielbiam ten czas, słońce i budząca sie natura działają na mnie bardzo energetycznie:)
Co do badań, masz rację trzeba o tym pomyśleć i działać wyprzedzająco, o dermatologu i ewentualnym obejrzeniu zmian koniecznie trzeba pamietać, niedawno mój mąz miał wycięte znamię ….
pozdrawiam wiosennie / piękne zdjęcia wiosenne!/
Kass – i ja mam wrazenie, ze to taki dodatkowy zastrzyk energii, slonce i wiosna swietnie na mnie dzialaja :)
Mam nadzieje, ze znamie u meza nie bylo niczym groznym… Ja teraz dokladnie staram sie wszystko odgladac, mialam bowiem sporo szczescia, ze zainteresowalam sie tym w pore :/
Pozdrawiam serdecznie!
Niestety, wynik był zły…
Kass, przykro mi… :( Trzymam kciuki, by bylo dobrze :*
Dziękuję :)
W Italii też wiosennie, słonecznie, ciepło, zielono i kolorowo. Marzec pięknie wiosnę przywitał kolorami- żółtymi forsycjami, kolorowymi bratkami, różowymi stokrotkami, fioletem fiołków i błękitem przetacznika. Wiosna w tym roku wystartowała tak nieprawdopodobnie wcześnie, a rośliny przypominają o Wielkanocy. Święta jednak w tym roku przypadają wyjątkowo późno w kalendarzu. Pozdrawiam wiosennie:-)
Bozeno – u nas tez w tym roku wszystko odrobine wczesniej kwitnie niz zazwyczaj, choc bywalo juz cieplej i bardziej zielono o tej porze roku…
Pozdrawiam serdecznie i milego tygodnia zycze!
Cudne te zdjęcia, nie sposób się do nich nie uśmiechnąć. U mnie weekend był deszczowy, ale dzisiaj słonko świeci jak szalone i zaraz zabieram psę na spacer :)
Beo, pięknie u Ciebie, wiosennie aż przyjemnie takie zdjęcia oglądać, u nas kwitną krokusy i forsycja zaczyna powolutku pokrywać się kwieciem, magnolie dopiero pod koniec kwietnia będą kwitły, niby wiosna przyszła wcześniej ale rytm swój zachowuje, pozdrawiam
j
Pingback: Szybkie curry z łososiem | Bea w Kuchni