Sezon na bakłażany w pełni, tak więc wraz z cukinią i malinowymi pomidorami regularnie goszczą teraz na naszym stole. Najczęściej w formie tej oto sałatki – klik, często również grillowane czy pieczone. Gdy czasu na krojenie jest pod dostatkiem (lub gdy znajdą się jacyś chętni do pomocy ;)) to obowiązkowo pojawia się ratatouille. A gdy aura dopisuje i gdy można cieszyć się pogodnym weekendem w górach lub nad jeziorem, często przygotowuję jakąś sałatkę ‚na wynos’ ;) lub kawior z bakłażana, który bez problemu można zapakować do słoiczka i zabrać ze sobą w plener.
Wprawdzie przepis na mój ulubiony bakłażanowo-pomidorowy kawior (caviar d’aubergine) jest już na blogu – klik, ale stwierdziłam iż pora najwyższa, by doczekał się jakiejś nowszej oprawy graficznej. Recepturę ową podpatrzyłam naście lat temu w jakimś francuskim programie kulinarnym, niestety nie pomnę kto był jej autorem… Czasami modyfikuję przepis, dodając to czy owo, baza jednak pozostaje wciąż ta sama. W zależności od tego, z czym kawior jest później serwowany, nadaję mu bardziej lub mniej gładką konsystencję, choć zazwyczaj wolimy gdy wyczuwalne są jeszcze drobne kawałki oberżyny. Ten wczorajszy był z dodatkiem uprażonych orzeszków piniowych (dodaję je dopiero przed podaniem).
3 fioletowe bakłażany
2-3 pomidory
2-3 szalotki (lub 1 cebula)
natka pietruszki (1 pęczek)
3 ząbki czosnku
oliwa
ocet balsamiczny (najlepiej zredukowany ‘krem’)
sól, pieprz do smaku
opcjonalnie :
papryczka chilli (lub papryka) w proszku
otarta skórka z cytryny
zrumienione na suchej patelni orzeszki piniowe
Bakłażany umyć i przeciąć (na długość). Zawinąć w folię aluminiową, włożyć do nagrzanego do 200° piekarnika i piec ok. 45 – 60 min. (muszą być dobrze miękkie).
Szalotkę / cebulę drobno posiekać, pomidory pokroić w małą kostkę (możemy uprzednio obrać je ze skórki i / lub pozbawić pestek). Czosnek przecisnąć przez praskę lub zmiażdzyć i bardzo drobno poszatkować.
Szalotki podsmażyć na rozgrzanym tłuszczu (ok. 2-3 łyżki oliwy), dodać czosnek, wymieszać, smażyć jeszcze ok. minutę, następnie dodać pomidory, posolić, wymieszać i dusić ok. 30 min. Pod koniec gotowania dodać nieco octu balsamicznego i doprawić do smaku.
Natkę pietruszki umyć, osuszyć i drobno poszatkować.
Z upieczonych bakłażanów wydrążyć miąższ i rozgnieść go widelcem (często odsączam go najpierw na sicie, by preparacja nie była zbyt ‘wodnista’). Wymieszać z pomidorami i posiekaną natką pietruszki (opcjonalnie można też dodać nieco otartej skórki z cytryny i / lub sporą szczyptę papryczki chilli (lub ok. pół łyżeczki wędzonej papryki). Przed podaniem wymieszać z orzeszkami piniowymi.
Ja najczęściej podaję kawior schłodzony (lepiej smakuje gdy się ‘przegryzie’). Może być dodatkiem do tostów na przystawkę / aperitif (np. posypany startym parmezanem czy pecorino) czy też serwowany jako sos / dip (świetnie smakuje do grillowanych warzyw, ale i np. do pieczonej czy grillowanej jagnięciny). My zużytkowaliśmy dziś jego nadwyżkę do pizzy, zamiast tradycyjnego sosu pomidorowego, z dodatkiem plastrów cukinii i koziego sera.
Uwagi :
- jeśli chcemy nadać oberżynie bardziej ‘wędzonego’ posmaku, zamiast piec bakłażany zawinięte w folii, możemy bezpośrednio upiec na na blasze czy opiekać je nad płomieniem palnika, by ich skórka odpowiednio się przypaliła
- pomidory możemy tu również dodać pieczone / konfitowane lub suszone
- zamiast dodatku ząbków czosnku do smażenia pomidorów, możemy użyć czosnku pieczonego, delikatniejszego w smaku (przygotowanie jak tutaj – klik)
- dobrze pasuje tutaj również dodatek bazylii czy nawet oregano lub tymianku cytrynowego
(edycja : przepis dołączy do tegorocznej kolekcji Mopsa :))
‚
Pozdrawiam serdecznie!
‚
ja tak trochę z innej paki, naprawdę dobre zdjęcie bakłażana!
Dziekuje serdecznie :) To byl pierwszy kupiony na farmie w tym sezonie, ale do kawioru uzylam tych tradycyjnych podluznych, fioletowych.
Mam w planach wersję z papryką ;) Zapraszam do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2014 :)
Mopsie, bardzo chetnie! Zaraz dopisze linka :)
A z papryka rowniez bedzie pysznie! :)
Pozdrawiam
Dziękuję :) Może jeszcze coś uda Ci się dorzucić ;) Ja czekam z niecierpliwością na Twoją akcję dyniową. W ogródku u teściów posadziłam w tym roku różne rodzaje dyni, więc będę miała z czego gotować ;)
To ja dziekuje za info Mopsie, z braku czasu nie jestem bowiem zupelnie na biezaco z akcjami… Postaram sie jeszcze cos dodac, moze jesli nastepne curry bedzie ‚wygledne’ ;)
A na dynie i ja czekam niecierpliwie, choc obawiam sie troche o te nasze – lipiec byl fatalny (malo slonca i duuuzo deszczu), sierpien jak na razie tylko minimalnie lepszy :/ No ale zobaczymy…
Pięknie wygląda ten kawior:) Zrobię do słoików i zabiorę nad morze. Będzie idealny na śniadanko. Pozdrawiam.
Edyto – jesli ma byc przechowywany dluzej, koniecznie zapasteryzuj podwojnie; jesli zas konsumpcja nastapi na drugi dzien, to oczywiscie nie ma problemu :)
z makaronem bym jadła :)
I co ciekawe – zupelnie mnie to nie dziwi! :))
Podobny zawsze robiła moja mama, ale on był bardziej pomidorowy i rzeczywiście nigdy nie piekła bakłażana w folii. Przypomniałaś mi o tym smaku, koniecznie muszę zrobić właśnie teraz kiedy najpyszniejsze są pomidory i bakłażany :)
No wlasnie, sezon na nie niestety tez nie trwa zbyt dlugo, wiec teraz pora to idealna :)
Można na sposób włoski przechować trochę dłużej bakłażana w oliwie http://dzemdzus.blogspot.com/2013/08/bakazanowa-przekaska-po-wosku.html
Przygotowuję w tym roku bakłażany pasteryzowane na zimę według rodzinnego przepisu rodem z Odessy i mam nadzieję, że się udadzą. Jeśli wyjdą OK chętnie podzielę się przepisem bo sezon na te „prawdziwe” bakłażany jest krótki
Ja w podobny sposob robie tez papryke czy cukienie, ale to jednak nie to samo… Wole jednak swieze warzywa i wszelakie warzywne przetwory maja potem niewielkie wziecie niestety :)
Wiadomo świeże najlepsze, ale u nas i te w oliwie zimą mają swoich zwolenników. Ciociny bakłażan znika zawsze najszybciej jest pełen aromatów i smaków :)
Nigdy czegoś takiego nie jadłam. W ogóle bakłażan nie jest moim ulubionym warzywem… I o ile cukinię zajadam z największą przyjemnością, to na bakłażany patrzę średnio przychylnym okiem. Jakieś takie nudne mi się wydają.
Ale pewnie po prostu jeszcze nie znalazłam odpowiedniego przepisu, który by sprawił, że się w tym warzywie zakocham :)
Po czesci masz racje; baklazan potrzebuje wyrazistych dodatkow, by wydobyc glebie jego smaku. Sporo czosnku, ziola, ale rowniez np. curry i mleko kokosowe (oraz kolendra, jesli lubisz). Mam nadzieje, ze znajdziesz kiedys swoj ulubiony sposob na niego :)
Pozdrawiam!
Beo-wspaniała propozycja. Właśnie kilka dni temu przyglądałam się bakłażanom na krzakach i podziwiałam pierwsze dynie. Zgadnij o kim wtedy pomyślałam ;) pozdrawiam
Malgosiu, i u nas juz te pierwsze sa zrywane, ale dla mnie to jeszcze stanowczo za wczesnie… czekam przynajmniej na koniec wrzesnia ;)
(milo, ze o mnie pomyslalas :))
Pozdrawiam!
zrobiłam wczoraj, wyszedł świetny
ten przepis na stałe wpisze się do mojej kuchni
Kasiu, ciesze sie, ze posmakowal! I u nas to staly punkt wakacyjnych kulinarnych szalenstw :)
Pozdrawiam serdecznie!
A mnie się marzy opiekana bagietka z takim rarytasem…
Pati – nie ukrywam, ze to bedzie pyszne polaczenie… :)
Pozdrawiam!
Powiem szczerze, że od dawna czaję się na spróbowanie bakłażanów, ale żaden przepis do tej pory mi nie podpasował. Ten za to zapowiada się świetnie. Jak tylko spróbuję dam znać, czy bakłażany wpiszę na stałe do swojego menu ;)
Co to znaczy, że pomidory są konfitowane? Nie znam tego określenia…
Tutaj np. opisane sa sposoby konfitowania roznych produktow : http://polskagastronomia.com/index.php/techniki-kulinarne/116-konfitowanie
(nie wiem niestety czy istnieje jakies inne / lepsze okreslenie na to w jezyku polskim…)
Uwielbiam bakłażana i zawsze mam zapas w lodówce:-)
Kawior zrobię, bo jeszcze nie robiłam i taka forma bardzo mi odpowiada:-) pozdrawiam serdecznie:-)
Marzeno, jesli lubisz baklazany, to i kawior powinien w taki razie Ci posmakowac :)
Pozdrawiam!
Chętnie spróbuje nowych smaków, ciekawe połączenie!:)
Niebanalne przepisy i piękne zdjęcia, będę regularnie odwiedzać!
Pozdrawiam:))
elenagotuje.blogspot.com
Dziekuje serdecznie Eleno! :)
Jestem wielką fanką bakłażanów, ale w takim wydaniu nie miałam okazji ich jeść.
Zofiano, sprobuj wiec koniecznie :)
Jejku, jakie piękne fotki! A tą pierwszą mnie całkowicie rozbroiłaś Beatko.:)
Pyszna potrawa i to chyba jedyny kawior jaki bym zjadła :)
Pozdrowienia :*
Majano, ciesze sie, ze zdjecia sie podobaja :)
Usciski!
Zapowiada się bardzo smacznie! Super, że ten kawior można podać i z makaronem i z pieczywem i na pizzy i na tarcie :)! Pozdrawiam :)
To już wiem, co zrobię do chlebka w najbliższym czasie, w gospodarstwie Rysiny jest urodzaj bakłażanów, a to moje najukochańsze warzywa, myślę, że mogę je zatrzymać na zimę w słoikach w proponowanej przez Ciebie formie, jak sądzisz?
Aga – przepraszam, ze odpowiadam dopiero teraz… Mozesz jak najbardziej, choc dla pewnosci polecam podwojna pasteryzacje (tak jak np. w przypadku przetworow miesnych).
Pozdrawiam
Kilka lat temu jadlam w greckiej knajpce kawior z baklazana,ale nie bylo w nim pomidorow.Byl bardzo smaczny,ale niestety nie udalo mi sie zrobic podobnego.Sprobuje z Twojego przepisu,tym bardziej ,ze w mojej szklarence jeden krzaczek baklazana oszalal i ciagle pojawiaja sie nowe fioletowe cuda.A i pomidorkow tez nie brakuje.
Pozdrawiam.
Gosiu, bo w tym klasycznym nie ma; ale we Francji czesto go widywalam wlasnie w wersji z pomidorami, co mnie akurat bardzo odpowiada :) Polecam!
Pingback: Mops w kuchni » Blog Archive » Podsumowanie akcji Warzywa psiankowate 2014
Zrobiłam i jest pyszny :)!Dziękuję za przepis i pozdrawiam :)!
Barrrdzo sie ciesze, ze smakowal! :)
Pozdrawiam