Kardamonowe ciasto z jabłkami

one_smile2
Tabliczka z napisem, że uśmiech pasuje do wszystkiego (szkoda, że niektórzy tak często o tym zapominają… :/ ) urzekła mnie w pewnym duńskim sklepie, przyjechała więc ze mną do domu (jako i jeszcze jedna, która już niebawem zawiśnie na drzwiach kuchni – klik  :D ). Do tabliczek dołączyło między innymi kilka kubeczków, talerzyków i ściereczek / serwetek (nic na to nie poradzę – kocham skandynawski styl…) oraz kilka – kilkanaście przepisów z wrześniowych czasopism (wszak jeśli na okładce mamy słowa ‚jabłka’, ‚gruszki’, ‚dżemy’ oraz przymiotnik ‚rustykalne’, to nie sposób im się oprzeć… ;))

gateau_pommes_cardam3
Dziś właśnie jedna z przywiezionych receptur : jabłka (czyli chyba ulubiony duński owoc), ożenione z kardamonem w bardzo prostym, jesiennym cieście. Podejrzewałam nawet jakąś pomyłkę w druku, w przepisie nie ma bowiem jajek, okazuje się jednak, że to na szczęście nie pomyłka i że ciasto bez problemu się udaje. Wystarczyło więc tylko, że stopione masło zastąpiłam oliwą, mleko krowie – roślinnym, a od siebie dodałam jeszcze otartą skórkę z cytryny; by wzmocnić jesienny akcent – ciasto posypałam grubo posiekanymi orzechami laskowymi, choć i kruszonka świetnie by tutaj pasowała.
Według mnie, ciasto lepiej jest upiec w nieco większej tortownicy, czyli 26 cm zamiast 24, dla mnie bowiem było tu trochę za dużo ciasta (było ono za wysokie) w stosunku do samych jabłek. Poza tym warto też zredukować nieco ilość proszku do pieczenia, gdyż 2,5 łyżeczki na tę ilość mąki to według mnie jednak nieco za dużo (ja dałam niepełne 2 łyżeczki).

gateau_pommes_cardam01
Kardamonowe ciasto z jabłkami

tortownica Ø 26 cm (w oryginale 24 cm)

3 jabłka
100 g stopionego masła (lub oliwy / oleju)
360 g mąki
160 – 170 g cukru (w oryginale 180 g)
1 ¾ – 2 łyżeczki proszku do pieczenia (w oryginale 2,5)
2 łyżeczki mielonego kardamonu
250 ml mleka (użyłam ryżowo-migdałowego)
dodatkowo :
½ łyżeczki mielonego kardamonu
2 łyżeczki jasnego cukru trzcinowego (w oryginale – białego perłowego)
opcjonalnie – garść grubo posiekanych orzechów laskowych

Piekarnik rozgrzać do 200°. Formę wyłożyć papierem do pieczenia (lub natłuścić).
Jabłka umyć, osuszyć, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić w ósemki.
Mąkę wymieszać z cukrem, proszkiem i kardamonem. Następnie – dodając stopniowo masło / oliwę oraz mleko, dokładnie wymieszać na jednolitą masę.
Przelać masę do formy i ułożyć kawałki jabłek, zatapiając je dobrze w cieście. Posypać wierzch ciasta cukrem wymieszanym z kardamonem oraz posiekanymi orzechami.
Piec minimum 45 minut (lub do suchego patyczka ); jeśli ciasto zbyt szybko brązowieje, pod koniec pieczenia możemy przykryć je folią i obniżyć temperaturę do 180°, wydłużając czas pieczenia o kilka minut.

oryginał : ‘Spis Bedre’, 09/2014

gateau_pommes_cardam2

Ciasto spełniło swoje poniedziałkowe zadanie i wywołało uśmiech na twarzach współpracowników. Po raz kolejny nie mogli się nadziwić, że ciasto bez jajek, masła i mleka może jednak całkiem dobrze i ‚normalnie’ smakować! ;)

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia!

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

79 odpowiedzi nt. „Kardamonowe ciasto z jabłkami

    1. Bea Autor wpisu

      Kaba, ja czytajac skladniki podczas pisania i publikowania wciaz widzialam tam (oczami wyobrazni ;)) 3 jajka :D Jak widac glodnemu chleb na mysli ;) gdyz od czasu alergii to wlasnie jajek brakuje mi najbardziej, szczegolnie takiego wylewajacego sie na kanapce zoltka, mniam…

      Odpowiedz
  1. Krystyna9

    ja tam widzę w składnikach 3 jabłka :)
    Hmmmmmmmm, jeszcze nie robiłam ciasta bez jajek. Ale skoro wypróbowałaś i wyszło, to znaczy że nie ma potrzeby ich dawania. Musze wypróbować ten przepis :)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Krysiu, ma moze minimalnie wieksza tendencje do kruszenia sie niz tradycyjne ciasto, ale mnie to akurat nie przeszkadza (a w pracy wszyscy orzekli, ze dzieki temu ciasto jest super lekkie, co bardzo przypadlo im do gustu :)).
      Choc dla takiej specjalistki od ciast jak Ty moze ono byc za ‚zwykle’… ;)
      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  2. Bożena

    Śliwki już wykorzystałam na różne sposoby teraz kolej na jabłka:-) Wypróbuje ten przepis, bo podobnie jak twoi współpracownicy, wciąż jestem miło zaskoczona, kiedy wypróbowuję przepis na ciasto bez jaj, mleka i masła i ono udaje się i wyśmienicie smakuje. Wykorzystam kardamon, za który jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam

    Odpowiedz
  3. xaldster

    Beo, nie dajesz chwili wytchnienia! Gdzie ja to ciasto wepchnę między chleb jabłkowy a gruszki z wanilią i kardamonem (oba Twojego autorstwa)? Weekendu mi zabraknie! :D

    Odpowiedz
  4. Magda

    Beo, bardzo kuszące to ciasto i pięknie się prezentuje. Ciekawe czy by wyszło na mące razowej albo graham ? Pewnie trzeba by połączyć mąkę razową z jasną żeby nie było za ciężkie.

    Odpowiedz
  5. Marianna

    Cudowne! Kardamon to dla mnie już od kilku lat lepsze towarzystwo dla jabłek niż cynamon. A dla gruszek to już w ogóle.
    Też wolę ciasta, w których owoców jest jak najwięcej, co nie zmienia faktu, że takie wysokie prezentuje się pięknie:)

    Odpowiedz
  6. dżemdżus

    Kardamon to mój ulubiony dodatek do wszystkiego (od dżemu, przez ciasto a ostatnio nawet do mięsa) Ciasto na 100% rewelacyjne muszę o nim pomyśleć i wykonać gdzieś między robieniem dżemów, musów i marynat owocowo-warzywnych :)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Dzemdzus – na szczescie przygotowanie go zajmuje tylko kilka minut (mieszam wszystko recznie w jednej misie…), wiec mam nadziej, ze zdazysz miedzy kolejnymi przetworami ;)
      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  7. Smakowe Kubki

    Skandynawski styl jest przytulny, bezpretensjonalny, bez zadęcia no i jest funkcjonalny nie udaje czegoś innego, uwielbiam ten styl , w drobiazgach też mam w kuchni. A szarlotka swoją prostotą pasuje jak ulał do przedmiotów, które posłużyły Ci do jej przedstawienia. Pięknie.!

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Zdecydowanie lubie ich prostote i funkcjonalnosc; choc jednoczesnie lubie i to, co ma bardziej rustykalny charakter. Trudno by mi bylo z ktoregos z nich zrezygnowac… ;)

      Odpowiedz
  8. wiewiórka

    Wcale Ci się nie dziwię, ze lubisz skandynawski styl, bo prostota zawsze sprawdza się najlepiej.
    Ciasto wygląda smakowicie, a u mnie wciąż pełno jabłek więc może się skuszę.
    pozdrawiam :)

    Odpowiedz
  9. margot

    Bea , czy ja tobie pisałam ,że kocham ciebie za takie przepisy? upiekłam i nawet nie przestygło jak zniknęło , no ,żeby były dowody ,że piekłam to muszę piec jeszcze raz , to przepyszne ciacho jest!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Odpowiedz
  10. Małgosia z akacjowegobloga

    Beo-wszystkie ciasta z jabłkami bardzo mnie interesują ;D mam też w zanadrzu przepis z kardamonem, ale jeszcze nie upiekłam :) Mi się też podobają Twoje kuchenne dodatki :) zdjęcia piękne. Mam nadzieję , że wyjazd się udał :) pozdrawiam stęskniona ;)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Malgosiu, oiecuje wiecej wiesci po niedzieli – wlasnie koncze kurs wiec bede miala tydzien wolnego (choc i tak wlasciwie juz kazdy dzien mam czyms zajety ;)).
      A co do dodtakow, to jednym sklepie byla absolutnie niesamowita deska, niestety o wymiarach malego stolu (i o wadze rowniez bardzo podobnej ;)), musialam wiec niestety z bolem serca wyjsc bez niej… ;)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Odpowiedz
  11. Magda

    Pysznie wyglada Beo. Bardzo jesiennie. Alez mam teraz na nie ochote…
    W brytyjskich/irlandzkich sklepach bys oszalala, pelno tu swietnych tabliczek, chociaz jesli chodzi o styl to jednak mi tez ten skandynawski blizszy.
    Udanego weekendu zycze :)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Magdo, w porownaniu do Twoich cudnych szarlotek na blogu, to to ciasto jest niebywale skromne niestety; ale jak sie nie moze tego co sie lubi… ;)
      A co do brytyjskich / irlandzkich sklepow, to bardzo zaluje, ze nie mam ich tutaj blizej (szczegolnie tych ze ‚starociami’), jestem bowiem pewna, ze bylabym tam bardzo czestym gosciem :))
      Pozdrawiam Magdo! I rowniez udanego weekendu zycze (u mnie nareszcze tydzien ferii :)).

      Odpowiedz
  12. atina

    Beatko wygląda obłędnie :) A właśnie kupiłam świeżą paczuszkę kardamonu, który swoją droga uwielbiam :) jabłek też mam pod dostatkiem, więc nie pozostaje nic innego tylko upieczenie :) Pozdrawiam :)

    Odpowiedz
  13. Goga

    Przede wszystkim-dzieki Béa za wspaniale przepisy!
    Zaraz bede robic ciasto z jablkami -jedyny problem…w jakiej temperaturze trzeba piec (piszesz ze potem trzeba zmniejszyc do 180*,wiec ile przedtem) ??? Boje sie sknocic!
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Goga, przepraszam, ale wczoraj nie udalo mi sie zasiasc przed komputerem…
      Temperatura pieczenia jest w pierwszym zdaniu, tuz pod skladnikami : ‚Piekarnik rozgrzać do 200°.’
      Mam nadzieje, ze ciasto sie udalo i ze smakuje? Ja dzis bede je piekla z figami :)
      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  14. Arkadiusz

    Ciasto wygląda naprawdę smakowicie! Poproszę swoją ukochaną, żeby takie upiekła w wolnej chwili! Także pożyczam przepis i z góry dziękuje za pyszne ciasto! :)

    Odpowiedz
  15. xaldster

    W końcu i ja mogę się dopisać. Ciasto smakuje dokładnie tak, jak sobie to wyobrażałem. Z ciepłą herbatą idealne na jesienne popołudnie. Ciekawe, że rozkroiłem je pół godziny temu i prawie połowy już nie ma :P Tylko następnym razem wezmę mniej soczyste jabłka. Beo, jakich jabłek użyłaś?

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Xaldster – ciesze sie, ze i Tobie przypadlo do gustu :)
      Co do jablek, to tym razem byla mieszanka jablek elstar i boskop (ukladalam je naprzemiennie, dzieki czemu po upiczeniu w ciescie byly wyczuwalne dwie nieco inne konsystencje jablek).
      A w ten weekend u nas wersja tegoz ciasta w wersji figowo-cynamonowej :)

      Odpowiedz
      1. xaldster

        Haha! Mówiłem, że nadajemy na tym samym kanale smakowym! Dokładnie kilka godzin temu pomyślałem, że można by zrobić to ciasto w wersji śliwkowo-cynamonowej :D Ale chyba już nie zdążę go upichcić. Śliwek końcowka, a ja pojutrze wyjeżdżam na dwa tygodnie.

        P.S. Ciasta już oczywiście nie ma :P

        Odpowiedz
        1. Bea Autor wpisu

          Ja ze wzgledu na to, ze ostatnie bylo sliwkowe (czekoladowo-cynamonowe), to tym razem ‚stanelo’ na figach, ktore nota bene trzeba bylo bardzo szybko zutylizowac…
          Baw sie dobrze na wyjezdzie! Czy bedzie to rowniez zwiazane z kulinariami?

          Odpowiedz
  16. Emma

    Chyba jestem do niczego, nie udało mi sie, dałam mniejsza formę i całe szczęście wogole nie wyrosło. Zabrakło mi białej maki i troszkę dodałam razowej, ale zwiększyłam ilośc proszku. Dodałam zimne mleko migdałowe z lodówki i powpychalam jabłka, których okazało sie za duzo. Ogólnie masa wyszła bardzo gęsta i trudna do przełożenia do formy, dla mnie za słodkie i słabo czuć kardamonem, zastanawiam sie gdzie popełniłam błąd? Najlepsze jest to ze moj partner sie nie zorientował i zjadł polowe!!!

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Emmo, przykro mi, ze ciasto Ci sie nie udalo, oto moje spostrzezenia (moze sie przydadza na przyszlosc ;)) :
      - skoro ilosc (sredniej wielkosci) jablek / i ciasta jest przewidziana na tortownice 24-26 cm, to piekac je w mniejszej tortownicy jablek sila rzeczy bedzie za duzo (dalabym wtedy maks. 2)
      - dodajac maki razowej zawsze trzeba dodac wiecej plynu, gdyz maka razowa wiecej go chlonie, nie dziwie sie wiec, ze masa byla zbyt gesta (przy uzyciu zwyklej maki pszennej przy tej ilosci mleka w przepisie masa juz byla gesta, ale to normalne – owoce puszcza pozniej sok w trakcie pieczenia, jesli wiec ciasto by bylo zbyt rzadkie, to otrzymamy zakalec…)
      - w przypadku wszystkich ucieranych ciast nigdy nie dodajemy zimnych skladnikow prosto z lodowki, gdyz albo skonczy sie to wspomnianym wyzej zakalcem, albo zakloci odpowiednie rosniecie / pieczenie ciasta
      - przy 2 – 2,5 lyz. proszku ciasto musi urosnac (u mnie przy zmniejszonej ilosci proszku ciasto i tak bylo dwa razy wyzsze niz zazwyczaj…)
      - czy kardamon mialas swiezy / swiezo mielony? 2 lyzeczki bowiem (plus ilosc do pozniejszego posypania) to naprawde duzo…
      - dla mnie te 160 g cukru (uzywam tak jak we wszystkich innych przepisach jasnego trzcinowego, zmielonego) to akurat nie jest duzo, ale to juz rzecz gustu oczywiscie (oraz uzytych do ciasta jablek – przy tych bardziej slodkich faktycznie mozna bedzie pewnie uzyc mniej cukru…)

      Pozdrawiam

      Odpowiedz
  17. chromdot

    Droga Beo, mam podobny problem, to znaczy gigantyczny zakalec, pomimo prawie dwukrotnie dłuższego czasu pieczenia. Używałam jasnej orkiszowej mąki i jako mleko użyłam mleko kokosowe. Ponieważ masa nadal była zbyt gęsta, dolałam potem sojowe – aż do konsystencji nieco gęstszej niż śmietana. Dodałam dwa jabłka i użyłam tortownicy 26 cm. Olej i mleko były ciepłe (sojowe na koniec już z lodówki, ale to było już „ratowanie konsystencji”). Może jednak było zbyt gęste? Brakuje mi w przepisach podawania konsystencji – wtedy nawet z mąką, która inaczej wchłania płyny mamy szansę na ładne ciasto. A tak żal mi że zmarnowałam ciasto.

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Chromdot – niestety mleko kokosowe jest geste i tluste, dlatego zazwyczaj trzeba go dawac wiecej niestey, to raz, jednak niestety na samym mleku kokosowym ciasta nieco gorzej rosna, dobrze jest wiec rozcienczyc je woda (to moje prywatne obserwacje). Poza tym maka orkiszowa chlonie nieco wiecej wody niz pszenna, wiec moze to tez wplynelo na konsystencje ciasta? A co do mleka jeszcze, to nawet jesli to tylko mleko dodane juz na koncu bylo zimne, to tez moze niestety spowodowac pozniejszy zakalec (to niestety tez z autopsji ;)).
      Co do konsystencji ciasta – moze ono byc odrobine gesciejsze od tradycyjnego ucieranego (tak, by utrzymalo odpowiednio ukladane na nim owoce), ale wychodze z zasady, ze jesli nie ma zadnych uwag dotyczacych konsystencji, to trzymam sie wlasnie tych tradycyjnych ‚wytycznych’ (w oryginale w czasopismie niestety tez nic o konsystencji nie wspomniano…).

      Odpowiedz
      1. chromdot

        aż musiałam wygooglać ponieważ opis „ucierane” mi niewiele powiedział :-) dziękuję za ostrzeżenie dot. mleka kokosowego. Stawiam jednak na to, że obecność jabłek „dobiła” to ciasto. Być może też zamiast wymieszać rózgą, powinnam była je skuteczniej ponapowietrzać mikserem elektrycznym. Niestety, nie mam dobrych doświadczeń z bezjajecznymi ciastami :-( Wszystkim którym się udało życzę jednak smacznego :-)

        Odpowiedz
        1. Bea Autor wpisu

          Przepraszam, Twoj wczesniejszy komentarz mi umknal…
          Ucierane ciasta to te, gdzie (tradycyjnie) ucieralo sie najpierw (w makutrze ;)) maslo z cukrem np., a pozniej dodaje powoli reszte skladnikow, dosyc krotko mieszajac.
          U mnie ciasto mieszane jest recznie, nie mikserem, wiec nie sadze ze to przez to Ci nie roslo…

          Odpowiedz
  18. chromdot

    cześć! po ponownej próbie informuję – również osoby zastanawiające się czy skorzystać z tego przepisu, że pomimo tego że ciasto urosło bardzo ładnie, to później opadło do gliniastego placka (studzone tylko przy delikatnie uchylonych drzwiczkach), który co prawda da się jeść, ale bez przyjemności. Uprzedzając wszelkie uwagi dodam, że temperatura składników była podoba, mleko sojowe, ucierałam wszystko mikserem i dodałam 1,5 jabłka, żeby nie obciążać masy. Na mąkę (jasną orkiszową) musiałam zużyć ponad 100 ml mleka więcej żeby w ogóle miało „konstystencję ciasta ucieranego”, ale rozumiem, bywa tak z mąką – choć niektórzy mogą o tym nie wiedzieć. Przykra sprawa, ale chciałabym przeczytać opinię kogoś kto w końcu zrobił to ciasto i komu się udało (dwa razy z rzędu?). Rozumiem, że ciężko zrobić ciasto bez jajek, ale pewnie nie jestem jedyną, która chciałaby coś takiego osiągnąć.

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Chromdot, nie mam pojecia, dlaczego Tobie nie wychodzi… Ponad 100 ml mleka wiecej to wg mnie niestety stanowczo za duzo, wtedy bowiem wiecej jest w masie plynow niz maki. Moje ciasto mieszam dokladnie chwile w takich proporcjach jak podane wyzej i nigdy nie mialam jeszcze z nich problemow :( Przykro mi…
      (poza tym testowane rowniez i z bardziej soczystymi figami i tez bez zadnego sladu zakalca – http://www.beawkuchni.com/2014/10/cynamonowo-pomaranczowe-ciasto-z-figami.html).

      Odpowiedz
      1. chromdot

        cóż. z braku jakiegokolwiek opisu konsystencji szukałam opisu ciast ucieranych i starałam się osiągnąć konsystencję robionych kiedyś ciast z owocami. Uwierz mi – mleka jest za mało jeżeli po wmieszaniu masz nadal suchą mąkę ;-) po prostu pech, albo inne czynniki których o których nie wiem. ps. w tamtym przepisie jest 100 ml a tutaj 100 gram oleju. to jedyna chyba różnica :-) Dziękuję że starałaś się pomóc, pozdrawiam!

        Odpowiedz
        1. Bea Autor wpisu

          To moja pomylka zatem – daje za zazdym razem 100 ml, nie 100g.
          Oczywiscie masz calkowita recje – jesli maka nadal jest sucha, to nie ma mocnych – potrzeba jej wiecej plynu; ja niestety zauwazylam, ze ciasta bez jajek gorzej mi wychodza z mala iloscia glutenu (jak w przypadku maki orkiszowej), no ale nie az tak, by byl meka gniot czy zakalec :(

          Odpowiedz
  19. Emma

    Juz pisałam duzo wczesniej po nieudanej próbie, tym razem zrobiłam wszystko jak trzeba, niestety znowu nie wyrosło, no moze tylko mała powierzchnia. Poddaje sie to nie ciasto dla mnie

    Odpowiedz

Odpowiedz na „Konrad HudaśAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>