W domu zagościły już pierwsze tegoroczne dynie, pora więc najwyższa, by pomyśleć o kolejnym naszym wspólnym październikowym dyniowaniu :) To już po raz siódmy – tym razem od 18 do 31 października – zapraszam Was na nasz blogowy Festiwal. Zasady pozostają niezmienne – wystarczy w dniach trwania Festiwalu opublikować przepis z dynią w roli głównej na Waszym blogu i opatrzyć go dyniowym banerem lub linkiem do zaproszenia (uwaga : nie dodajemy przepisów archiwalnych!).
Co roku jestem mile zaskoczona ilością uczestniczestniczących oraz różnorodnością proponowanych dań, mam więc nadzieję, że i tym razem uda nam się pokazać, jak nieskończone wręcz możliwości daje nam ten wspaniały, jesienny owoc. I być może ‘zarazimy’ naszym dyniowym szaleństwem tych, którzy z dynią się jeszcze nie oswoili? Oby :)
W poszukiwaniu dyniowych inspiracji polecam Wam również lekturę poprzednich podsumowań :
2013 - 2012 - 2011 - 2010 - 2009 - 2008
(a na blogu macie do dyspozycji zakładkę ‘dynia’- klik oraz ‘Festiwal dyni’- klik)
W tym roku do jednego z uczestników Festiwalu trafi mała niespodzianka, ale o szczegółach poinformuję dopiero po zakończeniu Festiwalu, podczas publikacji podsumowania (by niespodzianka pozostała niespodzianką :))
Tradycyjnie już proszę uczestniczących o przesyłanie mi maili z linkami do Waszych wpisów, bym mogła umieścić je w późniejszym podsumowaniu (adres bloga w zakładce ‘kontakt’, w prawym górnym rogu); by ułatwić i przyspieszyć pisanie późniejszego podsumowania, bardzo proszę Was o przesyłanie mi wszystkich potrzebnych do tego informacji, czyli : użytkownik – nazwa bloga – nazwa potrawy – link do wpisu (pracę usprawnią mi linki umieszczone osobno, nie w formie aktywnych linków…), zgłoszeń jest bowiem zwykle tak dużo, że szukanie brakujących informacji zabiera niestety sporo czasu… Za co już teraz serdecznie Wam dziękuję :)
Blogujący mogą również pobrać baner Festiwalu, kopiując poniższy kod :
‚
‚
Szukającym miejsc / gospodarstw oferujących dynię, polecam również zeszłoroczny wpis – klik i jednocześnie zachęcam do dzielenia się informacjami o tym, gdzie kupić dobre / ciekawe dynie w waszym regionie, z pewnością bowiem przydadzą się one również innym czytelnikom.
‚
Pozdrawiam serdecznie i już teraz zapraszam! :)
‚
inicjatywa godna pochwalenia.
Będzie się działo :) Pozdrawiam!
Kamilo, czekam niecierpliwie :))
Oj a ja już dawno zaczęłam dyniować :( Czemu tak późno ten festiwal?
Agato, dynie najlepsze zaczynaja byc wlasnie pod koniec pazdziernika, gdy sobie troche po zbiorach ‚polezakuja’, wydaje mi sie wiec, ze to pora dla nich idealna! :) No i przepisy beda tez jak znalazl na Halloween ;)
PS. Poza tym od poczatku istnienia Festiwalu byl to ostatni tydzien pazdziernika (teraz staram sie, by bylo to min. 10 dni), wiec wydawalo mi sie, ze wszyscy juz sie do tych dat przyzwyczaili… :)
apeluję o uwzględnienie moich wrześniowych przepisów! ;) zwłaszcza, że ja Twoja dyniowa córka – Ty mnie rozkochałaś w dyni :*
Ciesze sie niezmiernie, ze Cie w dyni rozkochalam :)) I apeluje zatem o ciag dalszy dyniowych przepisow u Ciebie, w festiwalowym czasie ;)
Beo, włąśnie dziś się zastanawiałam, kiedy rozpocznie się na Twoim blogu Festiwal Dyni, bo właśnie dziś rozpoczęłam sezon dyniowy u siebie. Ciekawa jestem tegorocznych przepisów.
Zatrzymaj wiec prosze cos jeszcze do publikacji na Festiwal! Uwielbiam Twoje przepisy :)
Miło mi :) Jeśli zrobię w międzyczasie coś z dynią, wstrzymam się z publikacją do festiwalu.
Weszłam właśnie do Ciebie zerknąć od kiedy znów wspólnie pichcimy :) Nie mogę się doczekać wspólnej zabawy. Pozdrawiam :)
Wedelko, i ja nie moge sie juz doczekac! :)
O dyniach pamiętam, sama mam kilka zakupionych, pięknie wyglądają na tarasie, ale tym razem pytanie o kabaczki, narosło w ogrodzie znanej blogerki dużo i zastanawia się co ma z nimi zrobić, lub tez z nich zrobić, bo jest dużo
czekam na Twoja poradę
j
Jadwigo, a moze cos w stylu leczo (jak cukiniowe?) Ja najczesciej dusze warzywa z dodatkiem papryki, pomidorow i baklazana i robie cos à la ratatouille (mozna zamrozic albo zapasteryzowac). Mozna tez zrobic cos à la ketchup (tez jak taki cukiniowy).
Pozdrawiam!
Nie wezmę udziału w Festiwalu, ale na pewno skorzystam z festiwalowych przepisów, nie po raz pierwszy zresztą ;) Czekam i pozdrawiam ;)
Inkwizycjio, a czy cos dyniowego u Ciebie w tym roku wyroslo? Czy raczej nie bylo czasu / mozliwosci na uprawy?
Beo-bardzo cieszę się z Twojego Festiwalu Dyni :) z pewnością dołączymy, bo dynie zakupione czekają w spiżarni :) pozdrawiamy serdecznie
Malgosiu, ciesze sie, ze dyniowe zapasy i u Was juz poczynione :)
Pozdrawiam!
Ja się chętnie zapisuję na festiwal. Mam nowe przepisy i będę je testować.
Pozdrawiam An
An, swietnie! Brakowalo by mi tu Ciebie… :*
Pozdrawiam serdecznie!
Wczoraj piekłam dynie makaronowa z twojego przepisu, dzisiaj w piekarniku stygnie muszkatowa, której część znalazla się w zalewie ( recykling:)) z tursziji carskiej właśnie zeżartej. Będzie się działo!
Qd, znajac Ciebie, bedzie cos wyjatkowo oryginalnego z dynia ! :)
Ja w tym roku strasznie leniwa jestem ,ale tak na 90% chyba uda n mi się trochę lenia pogonić i dołączyć do festiwalu
Margot, tylko na 90% ?! Mam cicha nadzieje, ze na 99 ;))
Powiesiłam banner i nawet wymyśliłam, co zrobię, ha, ha! PS. W weekend próbowałam trzeci raz zrobić galaretkę z czarnego bzu. Chyba powinnam się pogodzić z tym, że nawet z dodatkiem pektyn, ale dając cukru 2:1 (owoce: cukier) i nie dodając np. jabłka, nie uzyskam tego, co chcę. Tymczasem mam bardzo smaczne coś, co określiłaś trafnie melasą…
Ptasiu, swietnie! A ja juz dumam nad Twoim korzennym :))
Przykro mi, ze galaretka sie nie udaje… Ja na szczescie i tak wole dzemy, marmolady i ‚melasy’ ;)
Pozdrawiam!
Korzenny… ach, jak co rok się waham, czy robić. Zwłaszcza, że koniec listopada może oznaczać koniec remontu. Z jednej strony dobrze, z drugiej więcej roboty.
I tak, ja też wolę dżemy i s-kę, ale się uparłam na konsystencję galaretki ;). I za rok to osiągnę :D.
Ptasiu, wcale sie nie dziwie, ze sie wahasz… To jednak duzo pracy. Miedzy innymi dlatego ‚oddalam’ ;) czekoladowy w dobre rece (Atinie :)), gdyz dynie pochlaniaja mi tyle czasu i energii, ze na czekolade ewidentnie juz jej nie starczalo… Mam za to nadzieje, ze energii na nasze wspolne dyniowanie jeszcze mi na troche starczy ;)
(i trzymam kciuki za galaretke w przyszlym roku! :))
Ciesze sie juz na dyniowanie :)) Z przyjemnoscia dolacze (jak co roku :)
Majko, ciesze sie, ze i na Ciebie znow bede mogla liczyc :))
Ja też mam kilka pomysłów na dynię i na pewno dołączę do festiwalu.
Swietnie Zuziu! :)
Beo, a adresy farm/polecanych miejsc, tych z Twoich stron podasz tez prosze? za granica tez Cie czytamy:)
Sylwio, adresy osob, od ktorych kupuje tutaj wstawiam zwykle w tych pierwszych ‚festiwalowych’ wpisach (tutaj np. na poczatku wpisu sa trzy najwazniejsze adresy – http://www.beawkuchni.com/2012/10/festiwal-dyni-2012.html).
Niestety dysponuje tylko sprawdzonymi adresami w regionie Lozanny, ale jesli jest / bedzie taka potrzeba, to chetnie przygotuje osobna strone z adresami polecanymi w innych krajach, liczac oczywiscie na pomoc czytelnikow w tym temacie :)
Pozdrawiam serdecznie!
Już wcześniej miałam na uwadze Twój festiwal i specjalnie na tę okazję przygotowałam dyniowe danie. Muszę tylko się zebrać i napisać post;-)) Ale Twój dżem figowo-śliwkowy był inspirracją i już dzisiaj ląduje na blogu:-)
Marzeno, ciesze sie niezmiernie! I juz teraz czekam na Twoje dyniowe menu :)
Pozdrawiam serdecznie!
Super, bardzo mi się podoba taka dyniowa akcja bo uwielbiam dynię pod każdym względem:-). Koniecznie muszę zgłosić kilka ulubionych przepisów do akcji:-). Pozdrawiam:-)
Olimpio, koniecznie! :)
Może się załapię, na razie na główną stronę wrzuciłam baner, czyli krok zrobiłam w stronę dyniowego szaleństwa, teraz pora na skok! Pozdrawiam
Mam nadzieje, ze sie zalapiesz!!! Czekam niecierpliwie na ciag dalszy :)
U mnie dyniowe szaleństwo trwa na całego, zostawię sobie kilka przepisów na czas trwania Festiwalu :)
Gin, zostaw cos na Festiwal koniecznie! :)
A czy ja mogę zadać głupie pytanie? Wyjdzie na to, że nie umiem czytać ze zrozumieniem, ale niech tam… Czy mam wysłać link do każdego postu w osobnym mailu, czy wszystkie razem na koniec, żeby Ci było łatwiej to wszystko ogarnąć? :)
Gin, nie ma glupich pytan!!! :)
Mozesz wyslac wszystko razem pod koniec lub wysylac osobno jesli wolisz, jak Tobie jest wygodnie! Ja sie dostosuje ;)
Jedyne, co mi naprawde ulatwia pisanie podsumowania, to osobno napisana nazwa potrawy i obok niej link, za co bardzo serdecznie juz teraz dziekuje :*
Pozdrawiam!
Dobrze, to teraz już rozumiem :)
Dziękuję :)
Biorę udział. Nie ma innej opcji :-D
Zapraszam w imieniu Związku Śląskich Kobiet Wiejskich i Burmistrza Krapkowic do Otmętu woj. opolskie na III KIERMASZ SMAKÓW DOMOWYCH (Hala Otmęt) ul. Kilińskiego 3
19 październik 2014 (niedziela) godz 9:00
Można będzie spróbować przetworów z dyni wykonanych wg moich przepisów i innych kobiet.
Zupa z dyni, dżem z dyni, ciasto z dynią.
będzie można kupić dynię „Hokkaido”, „Justynka” może uda mi się namówić do udziału panią która hoduje dynię „Butternut”
Można będzie zobaczyć największą dynię na opolszczyźnie i porozmawiać z panem który je hoduje.
Pozdrawiam i zapraszam Edyta
Powoli zaczynam już planować, co przygotuję do akcji. Będzie się działo w mojej kuchni w II połowie października ;)
Wspaniale! Z pewnoscia sie przylacze do festiwalu :)
Będę , będę :) Oczywiście, że będę – dynie już zakupione :)
W tym roku pewnie nie dam rady stworzyć aż 14 przepisów, ale na pewno coś smacznego przygotuję :)
Może zabrzmi to dziwnie, ale od pewnego czasu myślałam o tobie! Czy i w tym roku pojawi się festiwal dyni. Bardzo się ciesze bo może znów znajdę pyszne inspiracje z twojej listy. Swoją drogą chciałam powiedzieć, że wiele osób odwiedzając twoją stronę zawitało również do mnie. Otrzymałam kilka listów z miłymi słowami od osób które robiły coś z moich przepisów, także dziękuje :) pozdrawiam
Karolino, to mile, ze ktos o mnie mysli :))
I ciesze sie, ze dyniowa ‚wymiana’ przepisowa daje pozytywne skutki ;)
Pozdrawiam!
Pingback: Człowiek planuje… | Bea w Kuchni
Pingback: Chleb pszenno-orkiszowy z dynią (na zaczynie drożdżowym) | Bea w Kuchni
Pingback: Sernik z musem z dyni | Przepisy na ?
Zgłaszam się na festiwal i cieszę się, ze w tym roku wezmę w nim udział po raz pierwszy:) Pozdrawiam
Edyto – swietnie! Mam nadzieje, ze dyniowanie wciagnie Cie tak jak nas :))
To i ja nieśmiało dołączę.
Przez ostatnie dwa tygodnie prawie nie zaglądałam na blogi i pewnie bym przegapiła festiwal, ale zdążyłam, dzięki odwiedzinom u Wisły :)
Jak dobrze zatem, ze zdazylas! :)
To i ja się dołączę zwłaszcza, że u mnie na blogu dynia króluje przez cały październik
Pozdrawiam Gosia
Serdecznie zatem zapraszam Gosiu! :)
Aż żal, że już za dwa dni koniec, mail z tegorocznymi przepisami jest już prawie gotowy do wysłania, a jutro ostatni, dyniowy wpis na blogu :)
Dziękuję Pani Beato za wspaniały czas, wypełniony kolorem pomarańczowym! :)
Rzutem na taśmę się załapałam organizując w piątek dyniowe spotkanie.
Z grupą znajomych przetestowaliśmy kilka odmian. Przepisy raczej mało wymyślne, chcieliśmy poznać smaki dyń, które mieliśmy. Jedyne szaleństwo, to lody dyniowo-melonowe :)
Krótki opis spotkania na blogu:
http://tobatka.blogspot.com/2014/11/spotkanie-dyniowe.html
Pingback: Festiwal Dyni – czy będą chętni? | Bea w Kuchni