Chleb dyniowy na zakwasie
310 g dyni ugotowanej na parze
2 lyzki oliwy z oliwek
60 g wody
340 g maki T55
1 lyzka zmielonych ziaren kolendry (lub wiecej…)
30 g drobnej semoliny
1,5 lyzeczki soli
20 g maki T160 (razowej)
160 g zakwasu+ nasiona dyni (lub inne)
Umiescic wszystkie skladniki w maszynie i nastawic program na wyrabianie ciasta. Po ok. 10 minutach sprawdzic konsystencje : jesli ciasto jest zbyt lepkie, dodac maki. Po zakonczeniu programu zostawic ciasto jeszcze na 4 godz. w maszynie.
Nastepnie wylozyc ciasto na wysypany maka i nasionami dyni blat, uformowac kule i obtoczyc ja w nasionach. Wlozyc ciasto do natluszczonej i wysypanej otrebami formy i pozostawic jeszcze na ok. poltorej godziny w letnim piekarniku.
Po wyrosnieciu, piec chleb 45 min w srednio nagrzanym piekarniku.
Nastepnie wylozyc ciasto na wysypany maka i nasionami dyni blat, uformowac kule i obtoczyc ja w nasionach. Wlozyc ciasto do natluszczonej i wysypanej otrebami formy i pozostawic jeszcze na ok. poltorej godziny w letnim piekarniku.
Po wyrosnieciu, piec chleb 45 min w srednio nagrzanym piekarniku.
Moje modyfikacje :
Nie obtaczalam chleba w nasionach lecz dodalam ich do wyrabianego ciasta (mieszanka roznych nasion) ; dodalam tez odrobine drozdzy do ciasta.
W maszynie zostawilam ciasto na 2 i pol godz. po zakonczeniu programu, odgazowalam, uformowalam kule, wlozylam do formy i zostawilam do wyrosniecia jeszcze ponad poltorej godziny.
Chleb ma przepiekny, lekko pomaranczowy kolor (ladniejszy niz na zdjeciu) i jest naprawde niesamowicie pyszny. Polecam go Wam serdecznie !
(przepis oryginalny tutaj)
*
Jaki ladny chleb, w sam raz na jesienne sniadania w ciemnosciach:-) A zakwas pszenny?
Dziekuje bardzo! ciesze sie ze sie podoba! i mam nadzieje, ze kiedys wyprobujesz ;-)
a co do zakwasu, to moj jest zytni (a w przepisie pisze tylko ‚zakwas’, nie pisze jaki… ale ja wszystko pieke na moim zytnim razowym ;-) )
Zrobiłam,zdjęcia nie mam ,chyba ,że coś zostanie na jutro to mu zrobię
Świetny przepis ,chleb wychodzi pyszniutki
Bea dziękuję za przepis
prosze bardzo! ciesze sie ze smakuje :-)
Droga Beo!
Już od dłuższego czasu poszukuję przepisu na chleb nazywany w Polsce „chlebem pielegrzyma”, który jest wypiekany według starej receptury szwajcarskiego klasztoru benedyktyńskiego w Fishinger.
Chleb ten jest wypiekany z ciemnej mąki pszennej i żytniej z dodatkiem dużej ilości owoców suszonych (figi, gruszki, jabłka, śliwki, morele, rodzynki, orzechy).
Moze Ty możesz mi pomóc?
Witaj Myszo!
Nie wiem, czy tak do konca bede mogla Ci pomoc; mam przepis na taki wlasnie chleb z suszonymi owocami oraz z uzyciem maki pszennej i zytniej, nie wiem jednak czy jest to ta wlasnie benedyktynska receptura ktorej szukasz; jesli chcesz, chetnie przesle Ci to co mam aktualnie a przy najblizszej wizycie w bibliotece poszukam jeszcze jakichs innych informacji.
Wiele piecze sie tutaj ‚chlebkow’ z suszonymi owocami, aczkolwiek ja osobiscie nie spotkalam sie z nazwa ‚chleb pielgrzyma’ niestety.
Mam nadzieje, ze bede mogla pomoc.
Pozdrawiam!
Droga Beo,
musze przynac, ze chlebek upieczony wg tego przepisu (ktory odkrylam calkiem niedawno)jest naprawde pyszny!!Poniewaz dopiero rozpoczynam swoja podroz „do krainy chleba” staram sie jak najwiecej czytac na ten temat. Dlatego tez,podobnie jak „mysza”, poszukuje przepisu na tzw. „chleb pielgrzyma”.Moze zetknelas sie z podobnym?
Witaj Clio!
Ciesze sie, ze ten chlebek Ci posmakowal :)
Niestety, nadal nie natknelam sie na ten przepis’pielgrzyma’; gdybym miala jego oryginalna nazwe, moze by mi bylo latwiej? ale jak na razie niestety do niego nie dotarlam, przykro mi :(
W porzadku. Bede wiec nadal szukac chleba z suszonymi owocami.Gorąco pozdrawiam:)
Clio, przepisow na ‚chlebki’ z suszonymi owocami mam kilka, jednak zaden z nich w tlumaczeniu nie nazywa sie chlebem pielgrzyma, wiec nie wiem, czy to o to chodzi… :/
szczerze mowiac, na temat tego chlebka wiem dokladnie tyle samo co ‚mysza’.Oczywiscie, chetnie sprobowalabym chleba z owocami suszonymi, bo jeszcze go nigdy nie jadlam!Bede wiec ogromnie wdzieczna za jakis przepisik:)
Dobrze, w takim razie postaram sie niebawem cos przetlumaczyc i Ci ‚podeslac’ (moze juz w niedziele…).
Pozdrawiam!
Super!!w takim razie do nastepnego razu.Pozdrawiam!
Przepraszam za ‚poslizg’… :(
Przepis, ktory wyszperalam (pieczony juz przez bloggerki ;) ) to przepis na pewien tradycyjny ‚chlebek’ z Alzacji; moze Ci / Wam sie spodoba? Ponizej tez link gdzie mozna go zobaczyc :
Berawecke
http://cannelleetcacao.typepad.com/mon_weblog/2007/12/berawecke-la-re.html
Suszone owoce, bakalie, przyprawy :
250 g suszonych gruszek
100 g suszonych sliwek (bez pestki)
150 g suszonych fig
150 g suszonych moreli
100 g daktyli
150 g rodzynek (najlepiej Corinthe)
80 g migdalow
80 g orzechow
80 g orzechow laskowych
1 lyzka kandyzowanej skorki pomaranczowej
1 lyzka kandyzowanej skorki cytrynowej
5 cl wodki
1 lyzka cynamonu
1 lyzeczka zielonego anyzku
Ciasto :
250 g maki
1 opakowanie suchych drozdzy
10 cl letniego mleka
1 jajko
50 g cukru
75 g masla
+ lyzeczka soli
Do posmarowania :
1 zoltko wymieszane z 1 lyzka mleka
Do dekoracji :
Kandyzowane czeresnie, orzechy, migdaly
1 dzien :
namoczyc gruszki w cieplej wodzie (2 godz.) ; odsaczyc je i pokroic na male kawaleczki (mniej niz 1 cm); tak samo pokroic sliwki, figi, morele i daktyle. Wymieszac z rodzynkami.
Dodac skorki kandyzowane, cynamon, anyzek, wodke i 1 szklanke letniej wody. Przykryc i odstawic na noc w chlodne miejsce.
2 dzien:
Przygotowac ciasto ‘brioszkowe’ ; zostawic do wyrosniecia w cieplym miejscu (ok. godzine)
Posiekac orzechy i migdaly. Dobrze odcedzic owoce i wszystko razem dodac do ciasta, wyrobic.Uformowac chebki (jakiej chcecie wielkosci) i ulozyc je na wysmarowanej maslem blasze. Posmarowac zoltkiem i udekorowac.
Piec ok. 30-40 min w nagrzanym na 180° piekarniku.
Zostawic do wystygniecia na kratce.
Smacznego!
Znalazlam jeszcze cos takiego w jednej z ksiazek, przepis jednak NIE JEST PRZETESTOWANY!!!
Chleb z suszonymi owocami
Na 300 g zaczynu (do poniższych chlebków potrzeba go 100 g)
50 g mąki żytniej – 25 ml wody o temp. 27 st – 1 łyżeczka miodu
składniki wyrobić (ok 5 min) , przykryć wilgotną ściereczką i odstawić na 12-24 godziny; gdy mniej więcej podwoi objętość dodajemy :
75 g mąki typu 550, 75 g mąki żytniej, 80 ml wody o temp. 27 st
składniki dobrze wyrobić (ok. 5 min), przykryć wilgotną ściereczką i odstawić na 4 godziny
······································
Na 2 chleby 350g
200 g mąki typu 550
50 g mąki żytniej
100 g zaczynu
5 g świeżych drożdży
25 g cukru
5 g soli
50 g orzechów laskowych (lekko ‘pokruszonych’)
50 g rodzynek
25 g suszonych śliwek
25 g suszonych jabłek
25 g skórki pomarańczowej lub cytrynowej (pokrojonej w kostkę)
jajko do posmarowania
Mąki wymieszać, wlać 150 ml wody, delikatnie wymieszać a następnie wyrabiać przez 5 min. Uformować kulę, przykryć wilgotną ściereczką i odstawić na 35 min.
Dodać zaczyn i pokruszone drożdże, wyrobić 5 min., dodać sól i cukier, wyrabiać przez kolejne 5 min, następnie dodać pozostałe składniki, wyrobić.
Uformować kulę, umieścić ją w misce, przykryć wilgotną ściereczką i odstawić na 90 min (w temp. 25-30 stopni). Ciasto ma podwoić objętość.
Następnie odgazowujemy je, dzielimy na dwie części, formujemy dwa podłużne chleby i umieszczamy je w formie (np. w keksówkach). Odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni.
Chleby smarujemy roztrzepanym jajkiem i pieczemy je z parą ok. 35-40 minut. Jeśli chleby zbyt szybko brązowieją, możemy obniżyć temp. do 180 st.
Smacznego!
Bardzo dziekuje za przepisy!!!!!!!!jak tylko znajde chwilke to na pewno je wyprobuje!!!!!!!!Goraca pozdrawiam!!!!!!
Alez prosze :) Mam nadzieje, ze choc troche przypadna Ci do gustu ;)
Pozdrawiam!
Śliczny ten chleb! Kiedy za oknem tak szaro-buro, idealnie byłoby zacząć dzień śniadaniem z takim optymistycznym chlebkiem.
Dzisiaj mi się nie udało, no ale właśnie biorę się do pieczenia :-)
mariolka
http://smazonezielonepomidory.blogspot.com/